24 kwietnia 2024

Niewydolność serca kosztuje 3,9 mld zł

3,9 mld zł – tyle według raportu Instytutu Innowacyjna Gospodarka „Ocena kosztów niewydolności serca w Polsce z perspektywy gospodarki państwa” wyniosły całkowite koszty niewydolności serca w naszym kraju w 2015 roku.

 

Koszty bezpośrednie (wydatki NFZ) vs. suma kosztów pośrednich występowania niewydolności serca w Polsce

Tę kwotę stanowią nie tylko wydatki związane z leczeniem choroby, ale również koszty wypłacanych rent i zasiłków czy utracone korzyści i wpływy podatkowe z powodu nieobecności pacjentów i ich opiekunów na rynku pracy.

W Polsce niewydolność serca (NS) dotyczy ok. 600-700 tys. osób i odpowiada za ponad 60 tys. zgonów rocznie. Ta choroba nabiera coraz większego znaczenia ekonomicznego przynosząc straty gospodarcze związane z absencją i zmniejszoną produktywnością chorych, a także długotrwałą niezdolnością do pracy i ich zgonami.

Umieralność z powodu chorób układu krążenia przekłada się na długość życia Polaków. Wyższa umieralność mężczyzn z tego powodu odpowiada w 47 proc. za krótsze życie w porównaniu z Anglikami i w 44 proc. w porównaniu z Niemcami. Przykładowo: umieralność mężczyzn w wieku 24-64 lata jest w Polsce o 45 proc. wyższa niż w Czechach i o 102 proc. wyższa niż w Finlandii.

– Dyskusja na temat nakładów na system ochrony zdrowia w Polsce koncentruje się na kwestii kosztów. Instytut Innowacyjna Gospodarka podjął próbę oszacowania kosztów gospodarczych niewydolności serca wykraczających poza nakłady Narodowego Funduszu Zdrowia na leczenie. Aż pięciokrotnie wyższe od nich są koszty pośrednie: koszty rent i zasiłków, utracona produkcja, brak wpływów z PIT i VAT – mówi dr Agnieszka Sznyk, dyrektor zarządzająca Instytutu Innowacyjna Gospodarka.

Koszty bezpośrednie NS

Jak wynika z raportu, koszty leczenia (koszty bezpośrednie) niewydolności serca ponoszone przez Narodowy Fundusz Zdrowia wyniosły 757 mln zł w 2014 r. i wzrosły o 143 mln zł do 900 mln zł w 2016 roku. Stanowiło to 1,3-1,4 proc. środków przeznaczonych przez płatnika na świadczenia zdrowotne. Około 90 proc. wydatków pochłania leczenie szpitalne. Ze względu na starzejące się społeczeństwo, można się spodziewać, że koszty w kolejnych latach będą nadal rosnąć.

Należy podkreślić, że przedstawione szacunki dotyczące kosztów bezpośrednich (wydatków na leczenie) obejmują tylko wydatki Narodowego Funduszu Zdrowia. Tymczasem istotne obciążenie społeczne stanowić mogą wydatki gospodarstw domowych, które dotyczą prywatnego finansowania leczenia, w szczególności ambulatoryjnej opieki specjalistycznej i leków. Skala tych wydatków jest nieznana, a ich oszacowanie w przyszłości pozwoliłoby dopełnić obrazu kosztów niewydolności serca w Polsce.

Niewydolność serca jako przyczyna niezdolności do pracy na podstawie danych ZUS

Koszty pośrednie NS

Koszty pośrednie to wartość niewytworzonego PKB na skutek absenteizmu (nieobecność w pracy – zwolnienie lekarskie) chorych i ich nieformalnych opiekunów, prezenteizmu (obniżona wydajność w pracy) chorych i ich nieformalnych opiekunów, niezdolności do pracy (przebywaniu na rencie inwalidzkiej) oraz przedwczesnego zgonu.

Całkowite koszty pośrednie niewydolności serca w Polsce autorzy raportu oszacowali na 3,6 mld zł w 2014 roku i wzrosły one do 3,9 mld zł w 2015 roku. Koszty te stanowiły 0,209 proc. PKB w 2014 roku i ich znaczenie w gospodarce kraju wzrosło do 0,218 proc. PKB rok później. Najbardziej znaczącą kategorię kosztów pośrednich stanowiły przedwczesne zgony, które odpowiadały za 60-62 proc. kosztów niewydolności serca. Konsekwencją utraty produktywności związanej z niewydolnością serca była strata potencjalnych dochodów funduszy publicznych w wysokości 1-1,2 mld zł rocznie (w zależności od roku). Ponad połowę tych strat stanowiły utracone potencjalne wpływy podatkowe, natomiast 44-45 proc. strat dotyczyło składek na ubezpieczenia społeczne.

Jednocześnie obniżenie produktywności pracy, a więc zmniejszenie wytworzonego PKB przekłada się na skutki dla finansów publicznych, gdyż zmniejszają się dochody budżetu państwa (a w konsekwencji także budżetów samorządowych) z podatków dochodowych PIT i CIT, a także VAT i akcyzy. Ograniczeniu ulegają wpływy ze składek na ubezpieczenia społeczne. Jednocześnie rosną wydatki budżetu na transfery na rzecz chorych (świadczenia chorobowe, rehabilitacyjne i renty inwalidzkie).

– Cieszę się, że aktualnie opublikowany raport po raz pierwszy pokazuje wymiar ekonomiczny niewydolności serca nie tylko z punktu widzenia płatnika za usługi zdrowotne i systemu ubezpieczeń społecznych, ale także całego społeczeństwa. Wyniki raportu wyraźnie pokazują, że kształtując politykę zdrowotną kraju należy wdrażać i wspierać takie rozwiązania terapeutyczne i systemowe (właściwie zorganizowana opieka nad chorymi w warunkach ambulatoryjnych), które skutecznie ograniczą występowanie niewydolności serca, a co za tym idzie wpłyną w pewnym stopniu na funkcjonowanie gospodarki i stabilność finansową sektora publicznego – mówi prof. Jadwiga Nessler (Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie).

Potrzebę kompleksowej analizy kosztów ekonomicznych związanych z daną jednostką chorobową potwierdzają ekonomiści. – Analizując nakłady na system ochrony zdrowia należy brać pod uwagę nie tylko łatwiejsze do oszacowania koszty bezpośrednie, ale także koszty pośrednie. Inwestycja w nowoczesne metody terapeutyczne może oznaczać w krótkim terminie zwiększenie nakładów, ale w dłuższym obniżyć koszty pośrednie, a przede wszystkim zapewnić wyższą przeżywalność i wyleczalność pacjentów. To opłacalne z punktu widzenia gospodarki – mówi prof. Ewelina Nojszewska (Szkoła Główna Handlowa w Warszawie), współautorka raportu.

Raport „Ocena kosztów niewydolności serca w Polsce z perspektywy gospodarki państwa” został opracowany przez zespół ekspertów: prof. Ewelinę Nojszewską, dr. Błażeja Łyszczarza (Collegium Medicum UMK w Bydgoszczy), dr. Jakuba Gierczyńskiego (Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny), dr. Andrzeja Śliwczyńskiego (Narodowy Fundusz Zdrowia) oraz Ewę Karczewicz i Hannę Zalewską (Zakład Ubezpieczeń Społecznych).