28 marca 2024

W poszukiwaniu tolerancji immunologicznej

Prof. Piotr Trzonkowski, kierownik Zakładu Immunologii Klinicznej i Transplantologii z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, został laureatem Nagrody Fundacji na rzecz Nauki Polskiej 2017. Z naukowcem rozmawia Lidia Sulikowska.

Foto: archiwum prywatne

Doceniono pana za wykorzystanie, po raz pierwszy na świecie u człowieka, limfocytów T regulatorowych (Treg) w walce z chorobami autoimmunologicznymi.

Faktycznie byliśmy pierwsi, choć nie tylko my o tym myśleliśmy. Od dawna wiadomo, że supresyjne komórki Treg chronią organizm przed wystąpieniem autoagresji. Gdy jest ich zbyt mało, układ odpornościowy zaczyna atakować i niszczyć własne tkanki i narządy. Mechanizm ten jest jednym z czynników wywołujących choroby autoimmunologiczne, m.in. cukrzycę typu 1, chorobę Hashimoto, stwardnienie rozsiane, a także chorobę przeszczep przeciw gospodarzowi po przeszczepieniu szpiku.

Pomyślałem, że gdyby udało się choremu dostarczyć odpowiednią dawkę limfocytów Treg, osłabiłoby to działanie układu odpornościowego, a tym samym przywróciło jego właściwe funkcjonowanie. Wraz z zespołem opracowałem metodę pobrania tych komórek, namnożenia ich w warunkach laboratoryjnych i podania choremu. Następnie podjąłem współpracę z hematologami szpitala, w którym pracuję, by spróbować pomóc osobom w ciężkim stanie po transplantacji szpiku, u których wystąpiła choroba przeszczep przeciw gospodarzowi.

W 2008 r. odbyły się próby. Jaki był efekt?

Pobraliśmy komórki Treg z krwi dawcy, wyizolowaliśmy i namnażaliśmy przez 2 tygodnie, następnie zagęściliśmy hodowlę i za pomocą wlewu dożylnego zaaplikowaliśmy pacjentom. Najważniejszym celem takiej wstępnej fazy badań klinicznych jest udowodnienie, że testowana terapia nie szkodzi, i to się udało. Poza tym zredukowaliśmy objawy choroby przeciw gospodarzowi u pacjentów z przewlekłą postacią tego schorzenia.

Dzięki temu osiągnieciu komórkami Treg zaczął interesować się świat. Jakie obecnie badania są prowadzone w tym zakresie?

Dziś wiele ośrodków na całym świecie testuje wykorzystanie tych komórek, m.in. w terapii cukrzycy, nieswoistego zapalenia jelit, po przeszczepieniu nerki, wątroby i płuca, w autoimmunologicznych chorobach oczu, ciężkiej astmie, dystrofii mięśniowej. W sumie prowadzonych jest około 30-40 różnych badań klinicznych w wielu zakątkach globu.

Pan także nadal interesuje się tym zagadnieniem.

Niestety coraz mniej, ale rzeczywiście zajmuję się wykorzystaniem tych komórek w leczeniu cukrzycy typu 1 i stwardnienia rozsianego. Pierwsze badanie dotyczące cukrzycy, zakończone w 2012 r. wykazało, że dzięki podaniu komórek Treg pacjenci potrzebują mniejszych dawek insuliny i nawet kilka lat po podaniu nadal wytwarzają własną insulinę. Teraz prowadzimy kolejne badanie kliniczne, w którym testujemy udoskonaloną metodę dawkowania. Kończymy też rekrutację do badania klinicznego u chorych na stwardnienie rozsiane. Koncentrujemy się też nad ulepszeniem metody namnażania, ostatnio np. zauważyliśmy, że wystarczy obniżyć temperaturę hodowli Treg do 33 st. C, aby przyspieszyć ten proces.

Kiedy terapia komórkami Treg wejdzie do praktyki klinicznej?

Naukowcy i lekarze z całego świata są zainteresowani tym tematem, ale to dopiero etap prowadzenia badań klinicznych. Od naukowego dowodu skuteczności do rutynowego stosowania droga często jest długa. Jest też kwestia kosztów. To niestety nadal bardzo droga terapia, co także oddala perspektywę jej stosowania u każdego chorego, który tego potrzebuje.