16 kwietnia 2024

Wykorzystać szansę na pokonanie epidemii HCV

Eksperci są zgodni – jeśli dziś zwiększymy nakłady na leczenie HCV, możemy już wkrótce pokonać epidemię, która zabija 1,4 mln osób rocznie na całym świecie. Z tym groźnym wirusem żyje w naszym kraju ok. 200 tys. osób.

 

Fundacja „Gwiazda Nadziei”

– Dzięki nowoczesnym terapiom wywołane przez wirusa HCV przewlekłe zapalenie wątroby typu C będzie pierwszą w historii medycyny chorobą przewlekłą, którą można całkowicie wyleczyć u prawie wszystkich chorych – powiedział na konferencji prasowej zorganizowanej z okazji Światowego Dnia Zapalenia Wątroby prof. dr hab. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Hepatologicznego.

Rzeczywiście, rok 2014 jest rokiem przełomowym, który daje pacjentom z całego świata nadzieję. Pojawiły się leki, które pozwalają wyleczyć wirusowe zapalenie wątroby w ciągu kilkunastu tygodni bez skutków ubocznych. W dodatku nowe leczenie może być skuteczne u ponad 90 proc. pacjentów. Czy nowoczesne leki zostaną udostępnione wszystkim potrzebującym także w naszym kraju? Tego dziś nie wiadomo. Wszystko zależy od stanowiska Ministerstwa Zdrowia w sprawie refundacji nowoczesnych terapii. Organizatorem konferencji na ten temat była Fundacja „Gwiazda Nadziei”. Wydarzeniu patronowały Polskie Towarzystwo Hepatologiczne i Koalicja Hepatologiczna skupiająca organizacje pomagające pacjentom.

Alkohol nie pomaga…

Szacuje się, że z groźnym wirusem, powodującym marskość wątroby oraz raka wątrobowokomórkowego, a w konsekwencji przyspieszoną śmierć pacjenta, żyje w Polsce ok. 200 tys. osób. Mniej więcej 85 proc. z nich o tym nie wie. A skoro tak, to nie chodzi do lekarzy, nie korzysta z terapii i nie ogranicza np. spożycia alkoholu, który dodatkowo obciąża atakowaną przez HCV wątrobę. Podobnie jest na całym świecie. Epidemia zabija 1,4 mln osób rocznie. Ale nawet ci, którzy o zakażeniu wiedzą, często nie poddają się leczeniu. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że wielu pacjentów nie kwalifikuje się z różnych powodów medycznych do terapii dostępnymi dotychczas metodami.

– Wprowadzone obecnie i nadchodzące nowe terapie stanowią ogromną szansę również dla pacjentów wcześniej leczonych nieskutecznie lub dla tych, którzy nie mogli być leczeni interferonem. Dotyczy to również chorych z zaawansowanymi chorobami wątroby, a też osób po przeszczepieniu tego narządu. W rezultacie prawie wszyscy z nich będą mogli zostać wyleczeni, a choroba może być wyeliminowana. Aby tak się stało, poza szerokim dostępem do terapii, musimy dysponować możliwością zdiagnozowania osób zakażonych, a też przestać generować nowe zakażenia – powiedział prof. dr hab. med. Waldemar Halota, prezes Polskiej Grupy Ekspertów HCV.

 

– Na naszych oczach dokonała się medyczna rewolucja. Mamy leki, których skuteczność wynosi prawie 100 proc. Przełom jest ewidentny choć niestety nie oznacza, że wszystkie osoby cierpiące dziś na wirusowe zapalenie wątroby typu C zostaną wyleczone. Te nowe leki, czyli inhibitory enzymów niezbędnych do mnożenia się wirusa, nie pomogą osobom ze zbyt zaawansowaną marskością wątroby lub nowotworem, gdyż nie cofną zmian nieodwracalnych. Ale przeważająca większość pacjentów będzie mogła z nich skorzystać, jeśli tylko zostaną one objęte refundacją – wyjaśnia prof. dr. hab. Krzysztof Simon, dolnośląski konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób zakaźnych.

Koniec problemu w 2013 roku?

Według obliczeń zaprezentowanych na konferencji, zwiększenie nakładów na leczenie HCV dziś, oznacza pozbycie się w Polsce problemu HCV już w roku 2030. Czy taki wzrost wydatków na leczenie jakiejkolwiek choroby jest w Polsce w ogóle możliwy? – Powinien być. Zasadność farmakoekonomiczna refundacji akurat tych leków nie powinna budzić niczyjej wątpliwości. Jestem dobrej myśli, bo argumenty są tak mocne, że Ministerstwo Zdrowia powinno zrozumieć szansę na perspektywiczne obniżenie wydatków ponoszonych na leczenie następstw zakażeń HCV – podkreślił prof. Robert Flisiak.

– Wierzę w dobrą wolę Ministerstwa Zdrowia i rozumiem, że minister musi kierować się także dbałością o budżet. Jednak właśnie w tym przypadku, gdy mamy do czynienia z terapią eliminującą chorobę przewlekłą, jej refundacja powinna być traktowana jako przejaw troski o budżet państwa w perspektywie dłuższej niż jeden rok lub kadencja. Mamy do czynienia z unikalną sytuacją, w której interes pacjentów jest zbieżny z interesem budżetu państwa. Nikt nie powinien umierać z powodu wirusowego zapalenia wątroby, skoro można tę chorobę leczyć. A już na pewno nikt, kto o swoim zakażeniu wie. Łatwo wyobrazić sobie, co czuje człowiek, który ma badania dowodzące, że jego stan się pogarsza i może doprowadzić do rychłej śmierci, wiedząc, że gdyby był Amerykaninem lub Niemcem, mógłby wyzdrowieć i cieszyć się życiem jeszcze długie lata! – podsumowała Barbara Pepke, prezes Fundacji „Gwiazda Nadziei” z Katowic i organizatorka warszawskiej konferencji.

Rezolucja już jest. Co zrobi resort zdrowia?

24 maja tego roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) przyjęła rezolucję na rzecz pacjentów cierpiących na WZW na całym świecie (zobacz więcej). Rezolucja zawiera 16 punktów adresowanych do państw członkowskich WHO. Z uwagi na to, że również polski rząd jest jednym z odbiorców tej rezolucji, członkowie Koalicji Hepatologicznej w ślad za organizacjami pacjenckimi innych krajów postanowili wystosować list do ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza, wskazując trzy punkty rezolucji, które w szczególny sposób odnoszą się do sytuacji w naszym kraju. Zdaniem Koalicji Hepatologicznej brakuje systemowych działań w postaci Narodowego Programu Zapobiegania i Zwalczania WZW w Polsce. Problemem jest zbyt niska wykrywalność zakażeń (15 proc.), bardzo niska świadomość w zakresie dróg szerzenia się wirusów oraz ograniczony dostęp do nowoczesnych terapii.