Czy przewlekłe choroby zwiększają ryzyko chorób nowotworowych, a spożywanie gorącej herbaty może potęgować ryzyko wystąpienia raka przełyku?
Foto: pixabay.com
W prospektywnym badaniu opublikowanym w „British Medical Journal” przeanalizowano ponad 400 tys. osób pod kątem najczęstszych przewlekłych chorób internistycznych (sercowo-naczyniowych, płuc, przewlekłej choroby nerek, cukrzycy, dny moczanowej) oraz ich wpływu na występowanie chorób nowotworowych.
Średni czas obserwacji wynosił 8,7 lat. Wykazano, że – poza nadciśnieniem tętniczym i chorobami płuc – pozostałe choroby wiązały się z istotnie większym ryzykiem zachorowania na nowotwór. U osób z przewlekłą chorobą stwierdzono średnio o 20 proc. większe ryzyko zachorowania na nowotwór w porównaniu do populacji ogólnej.
Dodatkowo w badaniu przeanalizowano wpływ wysiłku fizycznego na prawdopodobieństwo wystąpienia choroby nowotworowej. Wykazano, że regularny wysiłek fizyczny u osób z przewlekłymi schorzeniami internistycznymi obniżał ryzyko rozwoju nowotworu o ponad 40 proc. w porównaniu do niećwiczących osób obciążonych internistycznie.
W innym z badań chińscy naukowcy postanowili odpowiedzieć na pytanie, czy codzienne picie bardzo gorącej herbaty zwiększa ryzyko zachorowania na raka przełyku u osób spożywających alkohol oraz palących papierosy. W kohortowym badaniu populacyjnym 9-letniej obserwacji poddano blisko 0,5 mln osób.
Okazało się, że u osób spożywających codziennie gorącą herbatę oraz ponad 15 g alkoholu występuje 5-krotnie zwiększone ryzyko zachorowania na raka przełyku w porównaniu do osób spożywających mniej alkoholu i pijących herbatę rzadziej niż raz w tygodniu.
Podobną tendencję zaobserwowano wśród palaczy: codzienne spożywanie przez nich gorącej herbaty zwiększało 2-krotnie ryzyko zachorowania na raka. W badaniu nie odnotowano zwiększonego ryzyka rozwoju raka z powodu samego spożywania gorącej herbaty.
Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem uznała spożywanie płynów o temperaturze powyżej 65 st. C za czynnik potencjalnie zwiększający ryzyko rozwoju nowotworów.
Źródło: www.bmj.com, www.annals.org
mar 20, 2018 - 09:19 PM
Na całym świecie znane są przypadki ludzi, którzy dzięki terapii olejkiem CBD wyleczyli się z białaczki i innych typów nowotworów. Aktualnie nie ma żadnych badań klinicznych, które potwierdzałyby skuteczność olejku konopnego CBD w walce z rakiem. Są natomiast świadectwa osób, które wyleczyły swój nowotwór przy pomocy tego specyfiku. W Polsce najbardziej znanym przypadkiem skutecznej terapii olejem CBD jest wyleczenie białaczki limfoblastycznej syna Szymona Grabskiego.Znane są też przypadki pacjentów ze stanem terminalnym, którzy spróbowali leczenia olejem konopnym CBD lub olejem THC wyszli z choroby. Są to jednak dowody anegdotyczne, a terapia CBD nie zawsze przynosi pozytywny rezultat. Nie oznacza to jednak, że konopie nie pomagają w walce z rakiem. Dr Sean McAllister z Pacific Medical Center w San Francisco odkrył na przykład, że CBD jest silnym inhibitorem proliferacji komórek raka piersi, przerzutów i wzrostu guza. Kannabidiol niszczy komórki nowotworowe wyłączając u nich ekspresję genu ID-1, który jest odpowiedzialny za rozprzestrzenianie się komórek rakowych (przerzuty).Z kolei włoscy badacze opisują CBD, jako najbardziej skuteczny induktor apoptozy (śmierci komórkowej) w komórkach raka prostaty. McAllister zaznacza również, że CBD doskonale wspomaga działanie innych leków przeciwnowotworowych, wspomagając m.in skuteczność chemioterapii. Oprócz samego wspomagania chemioterapii, CBD sprawia również, że jest ona mniej uciążliwa dla pacjenta: olej konopny CBD działa przeciwwymiotnie i zwiększa apetyt u osób leczonych w ten sposób. Polecam ekstrakt konopny CBD + CBDA 6 %