19 marca 2024

Dramatycznie mało miejsc rezydenckich w wiosennym naborze

16 – tyle miejsc rezydenckich otrzymała neurologia w wiosennym naborze. To średnio 1 miejsce na województwo. Dla specjalizacji, która od wielu lat zmaga się z problemem braków kadrowych, to dramatycznie mało.

Foto: archiwum

Eksperci przyznają, że w obliczu starzejącego się społeczeństwa, rosnącej liczby pacjentów z chorobami mózgu (udar, choroba Parkinsona, choroba Alzheimera) taka liczba rezydentur nie daje najmniejszych szans na poprawę i tak bardzo trudnej sytuacji polskiej neurologii.

– Od wielu lat mówimy o naszych problemach wszystkim tym, którzy mogą pomóc zmienić sytuację polskiej neurologii. Teraz apelujemy o pilne zmiany – mówi prof. dr hab. n. med. Jarosław Sławek, prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego, będący jednocześnie prezesem Polskiej Rady Mózgu.

Zdaniem prezesa PTN, jeżeli szybko nie zostaną podjęte odpowiednie kroki, to będziemy mierzyć się z coraz większymi problemami, które mogą zagrozić bezpieczeństwu pacjentów. Dlatego prof. Jarosław Sławek wystosował list w tej sprawie. Poniżej prezentujemy jego fragmenty.

„Skandalicznie mało miejsc rezydenckich w neurologii (16) przyznano w tej sesji. W psychiatrii – 119 – wiadomo, że ta ilość zapewne nie zostanie ‘skonsumowana’, takie rzuty ogromnej ilości miejsc nie mają większego sensu.

Polityka powinna zmierzać do stałego i oszacowanego według potrzeb wzrostu liczby miejsc dla rezydentów. Wiadomo, że psychiatrów brakuje, ale też ten sektor komercjalizuje się najszybciej ze wszystkich. Obecnie 70% psychiatrów pracuje już tylko prywatnie. Podobnie zaczyna się dziać w neurologii. Potrzebne są inne mechanizmy zachęty do pracy w szpitalach.

Zarówno dla psychiatrów, jak i neurologów, oraz działania zmierzające do nadania tym specjalnościom statusu priorytetowych, zachęcające do podjęcia rezydentury. Psychiatria i neurologia razem to tzw. choroby mózgu. Wydatki w UE na te schorzenia są obecnie wielokrotnie większe niż na kardiologię, diabetologię i onkologię razem wzięte. Nasze MZ i rząd jednak tego nie zauważają. Starzenie się społeczeństw spowoduje gwałtowny przyrost ludzi starszych i tym samym chorób związanych z wiekiem (udary mózgu, choroba Alzheimera, Parkinsona). Już dzisiaj na świecie jest 6,2 mln ludzi z chorobą Parkinsona, w 2040 szacuje się, że będzie ich 12 mln. (…)

Polskie Towarzystwo Neurologiczne prowadzi działania zmierzające do poprawienia sytuacji opieki neurologicznej, szczególnie w szpitalach, gdzie balansujemy obecnie na krawędzi wydolności systemu (niemożność obsadzenia dyżurów w wielu jednostkach), m.in. poprzez zachęty i popularyzację neurologii wśród studentów medycyny (kampania ‘Neurologia – bliżej niż myślisz’) – 16 miejsc nie daje nam szans na realizację programu naprawczego.”.