19 kwietnia 2024

Kodeks Etyki Lekarskiej: Nieudana terapia odmładzająca

Pacjentka zgłosiła się do lekarza specjalisty dermatologii i wenerologii w celu usunięcia na skórze dekoltu plam posłonecznych.

Foto: pixabay.com

Lekarz nie przeprowadził wywiadu oceniającego aktualny stan zdrowia, nie poinformował o możliwych powikłaniach będących następstwem zabiegu i od razu zaproponował zastosowanie terapii laserowej na całej twarzy i szyi pacjentki, co miało na celu nie tylko usunięcie plam, ale również „odmłodzenie” wyglądu skóry.

Lekarz wykonał zabieg laserem, przy czym nie przeprowadził próby naświetlania na małym obszarze. Podczas zabiegu pacjentka zgłaszała ból i pieczenie skóry, ale lekarz kontynuował. W rezultacie pacjentka doznała poparzenia skóry twarzy, powiek, dekoltu, powstały szpecące blizny i przebarwienia. Leczenie obrażeń u innego lekarza, włącznie z wykonaniem korekty chirurgicznej powiek, zajęło ponad rok, było kosztowne, a w jego wyniku skóra nie wróciła do stanu sprzed zabiegu.

Z wyjaśnień złożonych przez lekarza wynikało, że sprzęt użyty do zabiegu był nowy i prawdopodobnie podczas zabiegu mogło dojść do użycia niewłaściwych parametrów naświetlania teleekspozycji laserowej, co mogło spowodować termiczne uszkodzenie skóry.

Okręgowy sąd lekarski uznał lekarza za winnego popełnienia przewinienia zawodowego, polegającego na niedołożeniu należytej staranności w procesie diagnostyczno-leczniczym pacjentki, co stanowiło naruszenie art. 8 Kodeksu Etyki Lekarskiej w zbiegu z art. 4 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty i orzekł karę upomnienia. Biegły wydający opinię w sprawie zwrócił uwagę, że obwiniony powinien w pierwszej kolejności uzyskać świadomą zgodę pacjentki na zabieg laserowy, który był inwazyjny i ingerował w głęboką warstwę skóry, a następnie wykonać naświetlanie próbne, tzw. testy na małym odcinku skóry w okolicach miejsca planowanego zabiegu.

Obrońca obwinionego złożył odwołanie od orzeczenia, zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych i wskazując, że nie istnieją żadne wytyczne wymagające wykonania przed zabiegiem laserowym testu na małym odcinku skóry pacjenta – nie wynika to z wymagań producenta urządzenia, a obwiniony postępował prawidłowo, zgodnie z zasadami sztuki. Naczelny Sąd Lekarski nie zgodził się z podniesionymi zarzutami i utrzymał orzeczenie OSL w mocy. W uzasadnieniu orzeczenia NSL zwrócił uwagę, że lekarz przy podejmowaniu wszelkich czynności powinien kierować się przede wszystkim aktualną wiedzą medyczną, swoim doświadczeniem zawodowym. Niedopuszczalne jest powoływanie się przez lekarza na brak wytycznych producenta urządzenia, z użyciem którego wykonywany był zabieg, i brak takich wytycznych w żadnym stopniu nie zwalnia lekarza od odpowiedzialności.

Paulina Tomaszewska, prawnik NIL

* * *

Komentarz

Wielokrotnie na łamach „Gazety Lekarskiej” przytaczaliśmy treści art. 8 KEL i art. 4 u.z.l. To najczęściej przywoływane przepisy we wnioskach o ukaranie lekarzy. I tym razem zabrakło, w ocenie sądów lekarskich, wystarczającej staranności.

Z oceną sądów nie pogodził się obwiniony lekarz, który za pośrednictwem obrońcy złożył kasację do Sądu Najwyższego. Należy spostrzec, że obrońca (adwokat) został przybrany dopiero na etapie postępowania przed NSL. Obwiniony lekarz nie skorzystał z prawa do uczestnictwa w rozprawie przed OSL. Trzeba podkreślić, że na rozprawie odwoławczej nie podniesiono żadnych nadzwyczajnych okoliczności, które przekonałyby NSL do uniewinnienia.

Próba przerzucenia winy na producenta urządzenia nie zdejmowała z lekarza, w ocenie sądu, odpowiedzialności. SN oddalił kasację jako oczywiście bezzasadną, informując, że ze zgromadzonym materiałem dowodowym (także z opinią biegłego) należało polemizować na wcześniejszych etapach postępowania. Brak aktywności obwinionego obrócił się na jego niekorzyść. Warto  zabiegać o staranność diagnostyczną i leczniczą, do której zobowiązuje nas wykonywany zawód, warto przemyśleć taktykę obrony i rozważyć potrzebę wsparcia się pomocą choćby obrońcy-lekarza, warto być aktywnym przed sądami lekarskimi.

Grzegorz Wrona, Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej