20 kwietnia 2024

Kolejki po zdrowie nie maleją

Czas oczekiwania na wizytę u specjalisty nie zmniejsza się. Nieco lepiej sytuacja wygląda, jeśli chodzi o wykonanie badań diagnostycznych, choć nie dotyczy to każdego przypadku. Najgorszym problemem jest brak udzielania pomocy w optymalnym czasie – wynika z najnowszego raportu Fundacji Watch Health Care, który prezentuje stan w naszej służbie zdrowia na przełomie czerwca i lipca 2014 roku.

Na poradę specjalisty trzeba poczekać średnio 2,5 miesiąca, czyli nieco dłużej niż w poprzednio badanym okresie (zobacz więcej), choć w zależności od dziedziny medycyny wartości te znacznie różnią się między sobą. Najtrudniej o wizytę u ortodonty (15,5 miesiąca), angiologa (7,7 miesiąca) oraz endokrynologa (6,5 miesiąca).

Lepiej w diagnostyce, gorzej z rezonansem

Pozytywną zmianę zarejestrowano w odniesieniu do świadczeń diagnostycznych. Obecnie średni czas oczekiwania na badania diagnostyczne wynosi 1,7 miesiąca, co stanowi nieznaczną poprawę odnośnie poprzedniej wartości z lutego i marca br. (1,8 miesiąca), a w porównaniu do wyników uzyskanych rok wcześniej jest krótszy o 0,6 miesiąca. Największe ograniczenie dostępu zaobserwowano w badaniu kręgosłupa rezonansem magnetycznym, gdzie na jego wykonanie trzeba poczekać ponad pół roku.

Na zabiegi i operacje trzeba czekać

Dużo dłuższy czas oczekiwania dotyczy zabiegów i operacji. Najbardziej ograniczony jest dostęp do endoprotezoplastyki stawu biodrowego (21,6 miesiąca) oraz kolanowego (38 miesięcy – dla przypadku stabilnego i 17 miesięcy dla przypadku pilnego), a także zabiegu usunięcia zaćmy (25,6 miesiąca) oraz operacji usunięcia perlaka (10,1 miesiąca). Długo poczekamy też na rekonstrukcję kosteczek słuchowych (17 miesięcy) i stapedotomię (11 miesięcy).

Autorzy raportu podkreślają, że największym problem polskiej opieki zdrowotnej jest etapowość leczenia (od momentu wystąpienia pierwszych objawów, poprzez wizytę u specjalisty i właściwą diagnostykę, a kończąc na podjęciu leczenia).

Trudno wyleczyć na czas

Fundacja w swym raporcie przeanalizowała między innymi drogę leczenia osoby, dla której jedyną szansą na odzyskanie sprawności jest endoprotezoplastyka stawu biodrowego. Okazuje się, ze taki pacjent przejdzie operację dopiero po około 26 miesiącach od momentu zgłoszenia się do lekarza pierwszego kontaktu. „Tak długi czas oczekiwania sprawi, że leczenie rozpocznie się w momencie, gdy deformacja stawu prawdopodobnie będzie już bardzo zaawansowana, a szanse na wyleczenie drastycznie zmaleją” – podkreślają autorzy.

Źródło: „Barometr Fundacji Watch Health Care nr 8/2/2014”