26 kwietnia 2024

Samorządowy projekt ustawy o bezpieczeństwie leczenia (wideo)

Prezes NRL Łukasz Jankowski: – Panuje przekonanie, że warto karać. Wiceprezes NRL Klaudiusz Komor: – Trzeba obalić mit, że no-fault to bezkarność. Prezes ORL w Warszawie Piotr Pawliszak: – Ukaranie jednostki to iluzja bezpieczeństwa.

Foto: NIL

W czwartek 9 lutego w siedzibie Naczelnej Izby Lekarskiej odbyła się konferencja prasowa, podczas której zaprezentowano najważniejsze założenia projektu ustawy o bezpieczeństwie leczenia przygotowanego przez samorząd lekarski i przyjętego przez Naczelną Radę Lekarską. Prace nad nim trwały od połowy ubiegłego roku.

Samorządowy projekt ustawy o bezpieczeństwie leczenia to system gotowych rozwiązań prawnych, które trafią m.in. do posłów i senatorów. – Wychodzimy z własną propozycją z uwagi na zawieszenie prac nad ustawą o jakości przez parlament – podkreśla prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski.

Leczyć bez strachu

W trakcie czwartkowej konferencji prezes NRL podkreślał, że lekarze chcą leczyć bez strachu i bez obaw przed ewentualną odpowiedzialnością karną, a aparat państwa nie może koncentrować się na „przeczołgiwaniu” lekarzy przez sale sądowe.

– Lekarze chcą uczyć się na błędach i wyciągać z nich wnioski. Jeśli dochodzi do zdarzenia niepożądanego to na pierwszym miejscu powinien być pacjent i zapewnienie mu możliwości szybkiego zdrowienia. Nie chcemy, by cały aparat państwa koncentrował się na tym, jak lekarza przeczołgać przez postępowania sądowe – mówił prezes Łukasz Jankowski.

W swoim wystąpieniu położył nacisk na stworzenie dobrze działającego funduszu kompensacyjnego. Kluczowe jest także zniesienie odpowiedzialności karnej z lekarza pod warunkiem – jak podkreślił prezes Łukasz Jankowski – zgłoszenia zdarzenia niepożądanego do specjalnego rejestru.

System no-fault

– Czasem, mimo że lekarz czy ratownik medyczny wszystko robi jak najlepiej i z należytą starannością, dochodzi do zdarzenia niepożądanego. Wtedy tak ważny jest fundusz kompensacyjny, by zapewnić pacjentowi możliwość rehabilitacji – powiedział prezes NRL.

– W świetle obecnego prawa lekarz, który ratuje życie i wykonuje wszystkie czynności zgodnie z wiedzą medyczną, a w trakcie leczenia przypadkiem dojdzie do powikłania, może być karany jak pospolity przestępca nawet karą więzienia. Trzeba obalić mit, że no-fault to bezkarność lekarza – podkreślił wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej Klaudiusz Komor.

Trzy filary

Przygotowany przez samorząd lekarski projekt ustawy o systemie rejestracji zdarzeń niepożądanych i systemie kompensacji zdarzeń, bo taka jest jego pełna nazwa, określa zasady:

  • działania systemu rejestracji zdarzeń niepożądanych,
  • kompensacji szkód wynikających ze zdarzeń medycznych,
  • działania Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń Medycznych, gromadzenia środków i ich dysponowania.

Kluczową rolę w powstaniu dokumentu odegrał prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie Piotr Pawliszak.

Nacisk na jakość i analizę

– W naszym projekcie, w przeciwieństwie do tego rządowego, położony jest większy nacisk na jakość, analizę zdarzeń niepożądanych i zasięganie głosu eksperckiego w kreowaniu procedur w zakresie kształcenia kadr medycznych i informowania o zdarzeniach niepożądanych – powiedział prezes izby warszawskiej.

Jak mówił w trakcie konferencji w NIL Piotr Pawliszak, biorąc pod uwagę to, że nawet 90 proc. zdarzeń niepożądanych wynika z błędnej organizacji systemu, trzeba przyjrzeć się uważnie wszystkim jego elementom, a ukaranie jednostki daje tylko iluzję bezpieczeństwa.

– Chcemy „odczepić” zgłoszenie zdarzenia niepożądanego od odpowiedzialności karnej, o ile nie zostało ono zatajone. Mówimy: „medyku, jeśli nie wiedziałeś o jakimś zdarzeniu, nie mogłeś go zgłosić i nie powinieneś być za to karany” – powiedział prezes ORL w Warszawie.

Fundusz kompensacyjny

W zakresie przewiedzianego w projekcie funduszu kompensacyjnego ważna jest coroczna waloryzacja świadczeń i partycypacja podmiotów leczniczych w kosztach jego utrzymywania. Nie mniej istotne wydaje się stworzenie instytucji „koordynatora leczenia poważnych następstw zdrowotnych”, tak by pacjentom, u których doszło do zdarzenia niepożądanego, zapewnić kompleksową opiekę.

Odnosząc się do proponowanych w samorządowym projekcie ustawy zmian w zakresie kodeksu karnego, prezes ORL w Warszawie podkreślił, że celem nie jest zapewnienie bezkarności. – Naszą inspiracją była klauzula dobrego Samarytanina. Nie chodzi o zniesienie odpowiedzialności karnej, a jej ograniczenie do rażącego niezachowania ostrożności – podkreślił Piotr Pawliszak.

– Jako lekarze oraz jako obywatele chcemy lepszej ochrony zdrowia. My, lekarze, jesteśmy ludźmi i również mamy prawo popełniać błędy, ale na tych błędach chcemy się uczyć i wyciągać z nich wnioski – podsumował prezes Łukasz Jankowski.

Projekt ustawy o jakości

Tak jak wcześniej informowaliśmy, parlamentarne prace nad rządowym projektem ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta zostały wstrzymane dwa dni temu w dość zaskakujących okolicznościach. We wtorek miało dojść do drugiego czytania, ale projekt spadł z porządku obrad.

Jak poinformował przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia Tomasz Latos, nie wiadomo kiedy projekt ponownie trafi pod obrady Sejmu. – Nie będziemy wracać na razie do tej ustawy – powiedział we wtorek w trakcie posiedzenia Komisji Zdrowia.