Ciąża a rak. Przełom na pograniczu ginekologii i onkologii
Jesteśmy świadkami przełomu w medycynie na pograniczu ginekologii i onkologii. Większość chorób nowotworowych rozpoznanych u ciężarnych można skutecznie leczyć, a kobiety te mają szansę na urodzenie zupełnie zdrowych dzieci. Problemy wynikają raczej z wcześniactwa niż z leczenia przeciwnowotworowego – pisze Mariusz Tomczak.
Foto: pixabay.com
1 na 1000 ciąż jest obarczona ryzykiem choroby nowotworowej. Wobec tego, że kobiety decydują się na posiadanie potomstwa coraz później, a zachorowalność na nowotwory rośnie wraz z wiekiem, należy się spodziewać, że w najbliższych latach liczba przypadków diagnozowania raka u kobiet w ciąży będzie stale rosła.
– W grupie kobiet w wieku powyżej 40 lat ryzyko rozwoju choroby nowotworowej rośnie ponad 10-krotnie w porównaniu z kobietami do 25. roku życia – mówi prof. Wojciech Rokita, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników.
Rak piersi to najczęściej wykrywany rodzaj nowotworu w czasie ciąży. Eksperci zwracają uwagę na niedostateczne rozpoznawanie raka jajnika i raka przewodu pokarmowego we wczesnych stadiach, bo towarzyszące im objawy często uznawane są za typowe dolegliwości występujące w ciąży. Tymczasem choroba nowotworowa u kobiet ciężarnych może rozwijać się dynamicznie (m.in. z uwagi na wiek pacjentki, ze względu na czynniki hormonalne czy z powodu obecności łożyska).
Standardy postępowania
W upowszechnieniu wiedzy o prowadzeniu ciąży z równoległym leczeniem onkologicznym oraz zwróceniu uwagi na uśpioną czujność onkologiczną w przypadku ciężarnych mają pomóc „Standardy postępowania w przypadkach choroby nowotworowej u kobiety w ciąży”. Pracowało nad nimi 25 ekspertów w dziedzinie ginekologii onkologicznej, onkologii klinicznej, ginekologii i położnictwa oraz perinatologii pod przewodnictwem prof. Mirosława Wielgosia, konsultanta krajowego w dziedzinie perinatologii, i prof. Macieja Krzakowskiego, konsultanta krajowego w dziedzinie onkologii.
Polskie standardy są zgodne w rekomendacjami Międzynarodowej Grupy Badawczej Rak, Płodność i Ciąża (International Network on Cancer, Infertility and Pregnancy). Eksperci INCIP, w czasie styczniowej konferencji w Warszawie, przypomnieli wyniki badań w zakresie opieki nad dziećmi poddanymi ekspozycji na chemioterapię.
Okazuje się, że odpowiednio dobrana terapia nie stanowi ryzyka dla płodu oraz dalszego rozwoju dziecka, nie traci również swej skuteczności. Nie każdy lek stosowany w ramach chemioterapii przechodzi przez łożysko, niemniej zauważalne są różnice między poszczególnymi lekami.
Wielodyscyplinarność
– Dla dziecka znacznie groźniejsze są np. skutki wcześniactwa niż prenatalnej ekspozycji na chemioterapię – podsumowuje prof. Frédéric Amant z Katolickiego Uniwersytetu w Leuven. Jak mówi prof. Rokita, zaledwie 1-2 proc. dzieci z masą urodzeniową 500 g przeżyje, a praktycznie żadne dziecko z masą urodzeniową 700 g nie ma szans na pełną sprawność fizyczną i intelektualną.
– Każdy tydzień kontynuowania ciąży zwiększa o kilka procent szanse na normalne życie dzieci ciężarnych z chorobą nowotworową. Rozpoznanie choroby nowotworowej nie jest równoznaczne z koniecznością terminacji ciąży czy też wcześniejszego jej ukończenia – podkreśla.
Wyniki badań dowodzą, że dzieci matek leczonych onkologicznie w czasie ciąży rozwijają się normalnie i nie różnią się od rówieśników urodzonych przez zdrowe matki. – Nie wykazano znaczących różnic w ich rozwoju poznawczym. Pomiary czynności serca, wyniki neuropsychologiczne i behawioralne były w normie – podkreśla Tineke Vanderbroucke, psycholog z KU Leuven.
– Można bezpiecznie leczyć pacjentkę z chorobą nowotworową w czasie ciąży, jednak musi to się odbywać w wyspecjalizowanym ośrodku mającym doświadczenie w prowadzeniu takich pacjentek, a opiekę nad ciężarną powinien sprawować wielodyscyplinarny zespół lekarzy – zastrzega Elżbieta Lampka z Centrum Onkologii – Instytutu w Warszawie. Pacjentki muszą być prowadzone przez ośrodki o III stopniu referencyjności, a w zespole powinien być obecny nie tylko ginekolog-położnik i ginekolog-onkolog, ale również onkolog kliniczny, perinatolog i neonatolog.
Mariusz Tomczak