22 listopada 2024

Ciężkie choroby płuc: trudna diagnoza

Każdego roku umiera z ich powodu około 37 tysięcy Polaków. Mowa o czterech ciężkich chorobach płuc: raku płuca, przewlekłej obturacyjnej chorobie płuc (POChP), astmie i samoistnym włóknieniu płuc. W liczbach bezwzględnych najwięcej Polaków, bo rocznie aż 20 tysięcy, umiera z powodu raka płuc.

Foto: imageworld.pl

Drugą przyczyną śmiertelności w tej grupie chorób jest POChP, odpowiadające za 15 tys. zgonów rocznie, trzecią – astma (1,5 tys. zgonów). Najgorsze rokowania mają natomiast pacjenci z rakiem płuca oraz chorujący na samoistne włóknienie płuc. Tylko połowa osób z tą mało znaną chorobą, jaką jest samoistne włóknienie płuc, przeżyje trzy lata od momentu postawienia diagnozy.

Epidemiologia, diagnostyka oraz leczenie chorób płuc były tematem konferencji naukowej „Ciężkie choroby płuc”, w której udział wzięli: prof. Piotr Boros (Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc), dr Maciej Kupczyk (Klinika Chorób Wewnętrznych, Astmy i Alergii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi), prof. Wojciech J. Piotrowski (Oddział Kliniczny Pulmonologii i Alergologii Szpitala im. Norberta Barlickiego oraz Uniwersytet Medyczny w Łodzi), dr Adam Płużański (Klinika Nowotworów Płuc i Klatki Piersiowej Centrum Onkologii – Instytut), dr Jacek Nasiłowski (Klinika Chorób Wewnętrznych, Pneumonologii i Alergologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego) oraz dr Piotr Dąbrowiecki (Polska Federacja Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP).

Podczas konferencji eksperci wielokrotnie zwracali uwagę na papierosy, jako główną przyczynę większości ciężkich chorób płuc, takich jak rak płuca, astma, POChP. Palenie tytoniu odpowiada bowiem za 80-90 proc. zachorowań na POChP i raka płuca. Wpływ na rozwój chorób mają również zanieczyszczenie powietrza oraz rozwój alergii – szczególnie w przypadku astmy.

Spośród ciężkich chorób płuc, jedynie patogeneza idiopatycznego włóknienia płuc (ang. idiopatic pulmonary fibrosis, IPF) pozostaje nieznana. Oprócz palenia wskazuje się jednak na czynniki ryzyka, takie jak długotrwały kontakt m.in. z pyłem metali czy drzewnym oraz refluks żołądkowo-przełykowy. Według estymacji prof. Wojciecha Piotrowskiego, w Polsce na samoistne włóknienie płuc mogą chorować blisko dwa tysiące osób. Najczęściej chorują osoby po 50. roku życia, głównie mężczyźni, palacze.

Choroba może postępować niezwykle szybko, stąd ogromne znaczenie dla przebiegu leczenia ma jej wczesnej wykrycie. – Od wystąpienia pierwszych objawów do rozpoznania choroby mijają średnio dwa-cztery lata. Część pacjentów w ogóle nie dożywa diagnozy. Z uwagi na występujące objawy, takie jak duszność czy kaszel, choroba ta w początkowym etapie jest również często mylona z astmą, niewydolnością serca czy POChP. Aż 50 proc. chorych odwiedza od trzech do pięciu innych specjalistów zanim zostanie rozpoznane u nich IPF – mówi prof. Wojciech J. Piotrowski.

Jak przyznaje dr Piotr Dąbrowiecki, precyzyjna diagnoza w zakresie chorób płuc jest utrudniona z uwagi na ich podobne objawy. – Wszystkie omawiane dziś przez nas choroby płuc mają cztery podstawowe objawy: duszność, kaszel, krwioplucie oraz ból w klatce piersiowej. Niezwykle łatwe jest wyselekcjonowanie grupy osób chorych, a jednocześnie trudna precyzyjna diagnoza. Duszność to ponadto subiektywne odczucie i w związku z tym powstają pewne problemy komunikacyjne na linii pacjent–lekarz. Postawienie trafnej diagnozy utrudnia również fakt, że uczucie duszności mogą powodować również: choroby układu krążenia, zaburzenia lękowe czy choroby układu kostno-szkieletowego – tłumaczy ekspert.

W ostatnich latach obserwujemy znaczny postęp w medycynie w zakresie leczenia chorób płuc. Nowoczesne leki pojawiły się w terapii POChP, astmy, raka płuca oraz samoistnego włóknienia płuc, czyli chorób, których leczenie było tematem konferencji. – Mamy całą rzeszę leków do leczenia POChP. Znakomita większość leków jest dostępna w Polsce, są dostępne w aptekach, ale mamy pewne finansowe ograniczenia, aby je stosować. Głównie są to leki wziewne. Dają one komfort leczenia w miejscu, w którym jest choroba. W związku z tym mało substancji przedostaje się do organizmu i mniej jest skutków ubocznych – mówi prof. Piotr Boros.

Natomiast dr Adam Płużański zauważa, że w przypadku raka płuca pomimo postępu w jego leczeniu i wydłużenia średniej przeżycia z 6 miesięcy w latach 90. do 20 miesięcy na dzień dzisiejszy, wciąż nie jesteśmy w stanie w pełni wyleczyć raka płuca. Jego zdaniem jest jednak jedna bardzo skuteczna metoda, aby do niego nie dopuścić: – Należy nie palić!