Emocjonalny poker? Zakład Onkologii Kobiecej bez kontraktu
Nic nie dają protesty pacjentek, apele samorządu województwa mazowieckiego, spotkania z przedstawicielami Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia. Nowo otwarty Zakład Onkologii Kobiecej przy warszawskim Centrum ATTIS stoi pusty.
Foto: Marta Jakubiak
– W dzień kobiet spotkałam się z panią minister. Tłumaczyłam, jak wielką szkodą jest odbieranie pacjentkom szansy na godne i nowoczesne leczenie, bo taki jest właśnie stworzony przez nas Zakład Onkologii Kobiecej. Niestety, otrzymałam jedynie informację, że ministerstwo przyjrzy się sprawie. Również w NFZ nie udało się uzyskać zapewnienia o wsparciu dla kobiecej onkologii. To smutne, bo nie mówimy o jakiejś astronomicznej kwocie, a o 9 mln zł – mówi członek zarządu województwa mazowieckiego Elżbieta Lanc.
Około 81 tys. Polek rocznie dowiaduje się, że ma nowotwór złośliwy. Na Mazowszu co roku z tego powodu umiera ponad 6,5 tys. kobiet. Potrzeby są olbrzymie. Dlatego władze województwa podjęły decyzje o budowie nowoczesnego zakładu specjalnie dla kobiet. We wrześniu ubiegłego roku utworzono Zakład Onkologii Kobiet i Oddział Chirurgii Onkologicznej (fotorelacja z otwarcia – tutaj). Koszt wyniósł 7,3 mln zł, z czego prawie 6 mln zł pochodziło z budżetu województwa. Zakład tworzony był we współpracy z Federacją Stowarzyszeń Amazonki. Co jeszcze ważniejsze, pozytywną opinię o celowości takiej inwestycji wyraził minister zdrowia.
– To nie jest zwykły oddział szpitalny. To miejsce, w którym pacjentki otrzymują kompleksową pomoc, mogą skorzystać z fachowego doradztwa np. w zakresie doboru peruki, mają przestrzeń do spotkań z dziećmi, rodziną. W przypadku wielu schorzeń sama pomoc lekarska nie wystarcza. Ważne jest, aby stworzyć pacjentkom warunki, w których nadal będą czuć się godnie, w których ich samopoczucie będzie sprzyjać prowadzonemu leczeniu – opowiada Elżbieta Lanc.
Zakład Onkologii Kobiecej został również pozytywnie oceniony przez konsultantów w dziedzinie onkologii – krajowego i wojewódzkiego oraz przez Polską Unię Onkologii, która rekomendowała funkcjonowanie takiego zakładu i zawarcie umowy z NFZ. Szpital wdraża projekt kompleksowej zindywidualizowanej opieki onkologicznej dla kobiet, nad którym patronat honorowy objął m.in. minister zdrowia. Mmimo tylu pozytywnych opinii nowoczesne zaplecze ambulatoryjne, diagnostyczne, a także zespół specjalistów i rehabilitantów nie są dostępne dla pacjentek, ponieważ NFZ – mimo licznych starań dyrekcji szpitala i zarządu województwa – wciąż nie chce udzielić kontraktu w tym zakresie.
To nie jedyny problem wolskiego ATTIS-u. Za miesiąc kończy się kontrakt NFZ na leczenie szpitalne, a za cztery miesiące – na ambulatoryjną opiekę specjalistyczną. NFZ nie przekazał dotychczas informacji, czy przedłuży finansowanie tych zadań szpitala. – Zamiast usprawnień mamy do czynienia z szeregiem niezrozumiałych sytuacji i olbrzymim stresem pacjentów. W przypadku naszego Centrum, NFZ nie wziął pod uwagę np. chorych oczekujących w kolejkach. To nie są pojedyncze przypadki. U nas to w sumie 2658 osób. Na porady okulistyczne czeka 500 pacjentów (pierwsze wolne terminy mamy we wrześniu), w kolejce do ortopedy stoi 560 oczekujących (wolne miejsca w grudniu), do Zakładu Rehabilitacji czeka 338 osób, na chirurgię 167 – mówi prezes ATTIS-u Wiktor Masłowski.
– Co mamy powiedzieć tym pacjentom? Że mamy świetne wyniki, profesjonalną kadrę, pozytywne opinie ministra zdrowia, konsultantów, stowarzyszeń pacjenckich, ale z jakichś powodów nie znaleźliśmy się w „sieci”? Trudno też uwierzyć, że nowoczesny Zakład Onkologii Kobiecej nie ma kontraktu i praktycznie nie funkcjonuje. Dostęp do specjalisty to często być albo nie być dla chorych, wyścig z czasem w walce o życie. Dla nas to oczywiste, spełniliśmy wymogi i jesteśmy gotowi do pracy. Szkoda, że dla NFZ bardziej istotna jest polityczna rozgrywka i emocjonalny poker z milionami pacjentów – mówi prezes Wiktor Masłowski.
Centrum Leczniczo-Rehabilitacyjne i Medycyny Pracy ATTIS Sp. z o.o. dysponuje 148 łóżkami i wykonuje rocznie ok. 9 tys. hospitalizacji. Obecnie ma kontrakt z Mazowieckim Oddziałem NFZ na leczenie szpitalne dotyczące chorób wewnętrznych, kardiologii, chirurgii klatki piersiowej, diabetologii, ortopedii i traumatologii narządu ruchu. Poza tym w trybie chirurgii jednego dnia udzielana jest pomoc w ramach urologii, ginekologii, chirurgii ogólnej, okulistyki, otolaryngologii i chirurgii plastycznej. Kontrakt na świadczenia szpitalne kończy się lada moment, a dyrekcja placówki nadal nie ma informacji o tym, czy te usługi będą finansowane w ramach NFZ. Poza tym nie włączono ATTIS-u do tzw. sieci szpitali, co oznacza, że szpital nie otrzymuje odpowiedniego wsparcia finansowego z NFZ.