Filtruje jak ludzka nerka. Nowa era leczenia nerkozastępczego
Chorzy z przewlekłą niewydolnością nerek wymagający leczenia nerkozastępczego będą mogli poddawać się hemodializie rozszerzonej przy użyciu nowoczesnych dializatorów oraz dializie otrzewnowej monitorowanej on-line przez personel.
Foto: pixabay.com
Stanie się to możliwe dzięki nowym technologiom, które zostały zaprezentowane i dyskutowane na 24. Konferencji Naukowo-Szkoleniowej Polskiego Towarzystwa Nefrologicznego. Te innowacyjne rozwiązania są przede wszystkim skierowane do osób starszych, cierpiących nie tylko na niewydolność nerek, ale na szereg innych dolegliwości wieku starczego, ograniczających ich mobilność.
Rozszerzona dializoterapia oraz dializa otrzewnowa w połączeniu z telemedycyną mają w znaczący sposób podnieść skuteczność leczenia i jakość życia tych pacjentów. Jak podkreślił prof. Michał Nowicki, prezes PTN, problemy nefrologiczne starzejącej się populacji będą narastać. Wprawdzie przewlekła choroba nerek może rozwinąć się u każdego, jednak ryzyko zachorowania rośnie wraz z wiekiem. Problem dotyczy głównie osób po 60. roku życia.
– Jeśli choroba nerek jest wcześnie zdiagnozowana, istnieje większa szansa na zahamowanie procesu chorobowego w tych narządach i uniknięcie nieodwracalnych zmian. Późno wykryta rokuje źle i pacjentów można utrzymywać przy życiu tylko dzięki dializom, na ten moment jedynie standardowym hemodializom i dializom otrzewnowym, ale w najbliższym czasie rozszerzona hemodializa może stanowić w tej chorobie przełom, na który długo czekali zarówno chorzy, jak i lekarze – zaznacza prof. Nowicki.
Podstępna i późno rozpoznawalna
Przewlekła choroba nerek jest obecnie uznawana za chorobę cywilizacyjną i stanowi poważny problem społeczny. Chorujących na nerki jest więcej niż chorych na cukrzycę. Jak podaje krajowy konsultant w dziedzinie nefrologii, prof. Ryszard Gellert, cierpi na nią nawet 4 mln Polaków. W Polsce jest obecnie dializowanych 20 tys. pacjentów, z czego 19 tys. poddawanych jest hemodializie, a około 1 tys. dializie otrzewnowej. Profesor zaznacza, że tak duży odsetek dializowanych wiąże się z wykrywaniem choroby dopiero w stadium wymagającym wdrożenia leczenia nerkozastępczego.
Szacowana częstość występowania przewlekłej choroby nerek w różnych badaniach epidemiologicznych wynosi od 10 do 18 proc. osób dorosłych. – Najczęstszą przyczyną postępującego uszkodzenia nerek są choroby przewlekłe, takie jak cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, kłębuszkowe zapalenie nerek czy zakażenia. Proces upośledzenia sprawności nerek w przewlekłej chorobie może toczyć się latami. Odpowiednie leczenie jedynie go spowalnia, ale nie może odwrócić – tłumaczy prof. Nowicki i zaznacza, że w schyłkowej niewydolności nerek jedynym wyjściem jest dializoterapia lub transplantacja, rzecz jednak w tym, że na nerkę od dawcy czeka się latami.
Pozostaje więc leczenie nerkozastępcze. Do niedawna wybór odbywał się między hemodializą oznaczającą podłączanie do tzw. sztucznej nerki w stacji dializ lub dializą otrzewnową, którą można przeprowadzać w domu, ale ze względu na czynności, których pacjent musi się nauczyć, tego rodzaju terapii poddaje się zaledwie kilka procent wszystkich dializowanych.
Rozszerzona hemodializa HDx
Obecnie wykorzystuje się już urządzenia, których działanie jest zbliżone do pracy ludzkiej nerki. Takie urządzenie do dializoterapii jest już w Polsce dostępne, ale na razie pozostaje w sferze marzeń, jeśli chodzi o powszechne stosowanie. Jak jednak zapewniają nefrolodzy, od postępu nie ma odwrotu i wkrótce jego wykorzystanie stanie się standardem.
Wyniki badań pacjentów poddanych rozszerzonej hemodializie, zaprezentowane podczas 54. Kongresu Europejskiego Towarzystwa Nefrologicznego (ERA-EDTA) oraz w trakcie Kongresu Kidney Week 2017 organizowanego przez Amerykańskie Towarzystwo Nefrologiczne (ASN) wskazują, że nowa technologia może przyczynić się do istotnej poprawy jakości życia oraz stanu klinicznego pacjentów z przewlekłą chorobą nerek.
Terapia HDx opiera się na wykorzystaniu nowego dializatora, który, dzięki zastosowaniu nowatorskiej technologii budowy błony dializacyjnej, skutecznie usuwa z krwi duże i średnie cząstki oraz toksyny mocznicowe, co dotychczas nie było osiągalne w takim stopniu w konwencjonalnej hemodializie. To oznacza, że nowa technologia umożliwia oczyszczenie krwi z toksycznych związków w stopniu zbliżonym do pracy ludzkiej nerki.
– Nowa technologia rozszerzonej hemodializy jest równie prosta jak konwencjonalna hemodializa, ponieważ dializator zastosowany w HDx jest kompatybilny ze sprzętem stosowanym powszechnie do hemodializy. Pozwoli to stacjom dializ stosować skuteczniejszą terapię bez konieczności inwestowania w dodatkowy specjalistyczny sprzęt i szkolenia personelu medycznego – podkreśla prof. Ryszard Gellert. Według badań opublikowanych przez naukowców, nowa technologia rozszerzonej hemodializy znacznie efektywniej usuwa szeroką gamę dużych średnich cząstek, które nie są w wystarczający sposób odsiewane z zastosowaniem aktualnie dostępnych metod dializoterapii.
– Z wielkim zainteresowaniem i nadzieją patrzymy na możliwości, które daje rozszerzona hemodializa. Osoby dializowane pozaustrojowo spotykają się z ogromnymi ograniczeniami w codziennym życiu, często także odczuwają skutki działań niepożądanych związanych z hemodializą czy hemodiafiltracją. To wielka szansa dla chorych, których jakość życia może istotnie się poprawić – mówi dr Iwona Mazur, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Osób Dializowanych, a prof. Michał Nowicki, prezes PTN, zapewnia, że trwają liczne badania oceniające długoterminowe korzyści zastosowania tej metody i są też plany prowadzenia takich badań w Polsce w ramach działalności naukowo-badawczej towarzystwa.
Pod kontrolą on-line
Innowacyjne rozwiązania w terapii nerkozastępczej wprowadza się też w dializach otrzewnowych. W przypadku dializy otrzewnowej, osoby ze schyłkową niewydolnością nerek mogą samodzielnie dializować się w domu oraz dodatkowo być pod stałą zdalną kontrolą lekarską on-line. A wszystko dzięki przełomowej technologii telemedycznej z użyciem nowoczesnego cyklera. Ta nowa metoda znacząco wpływa na bezpieczeństwo i wygodę pacjentów.
– Monitorowanie on-line pozwala lekarzowi na bieżąco śledzić proces dializy pacjenta, ocenić efekty i wykryć nawet niewielkie różnice w jej przebiegu. Pacjent natomiast ma komfort przebywania w domu, bez konieczności odwiedzania placówek ochrony zdrowia. Ta telemedyczna technologia zapewnia lepszą współpracę z pacjentem oraz dostosowanie rytmu dializ do jego codziennych obowiązków. Jest dobrym rozwiązaniem również dla osób starszych, dla których dojazdy do stacji dializ mogą być utrudnione ze względu na postępującą chorobę – wylicza korzyści wynikające ze stosowania technologii telemedycznej prof. Beata Naumnik, kierownik I Kliniki Nefrologii i Transplantologii z Ośrodkiem Dializ UMB.
Nowe cyklery ze specjalną przystawką pozwalają w przyklinicznym Ambulatoriom Dializy Otrzewnowej on-line „podglądać”, co pacjent robi w domu. Widać w tym programie każde podłączenie cyklera, czas zalegania płynu w jamie otrzewnowej, problemy z wypływem lub podczas napełniania, można także ocenić, czy czas leżakowania płynu był odpowiedni, ile jest ultrafiltracji, czy nie było problemów technicznych z dializą itp. Jeżeli któryś wskaźnik nie spełnia kryteriów, na monitorze komputera zainstalowanego przy pacjencie pojawia się czerwona flaga. Jeżeli wszystko jest w porządku, flaga jest zielona.
– Czerwona flaga wymaga zawsze wyjaśnienia, ponieważ często sygnalizuje, że dzieje się coś złego, że jest problem z wypływem czy napełnianiem lub z odwodnieniem chorego. Często pacjent nie przywiązuje uwagi do tych nieprawidłowości, bo nie odczuwa jeszcze żadnych dolegliwości, ale system jest na tyle czuły, że już to sygnalizuje – tłumaczy prof. Naumnik. System komputerowy jest tak zaprojektowany, że na życzenie lekarza pokaże wszystkie interesujące go parametry zabiegu. Białostocka klinika jest pierwszym ośrodkiem w Polsce testującym ten system. Na 47 dializowanych otrzewnowo pacjentów, 10 jest monitorowanych on-line. Najstarszy ma ponad 90 lat, a najmłodszy 24.
Lucyna Krysiak