Kongres Polonii Medycznej. O wojnie i pragmatyzmie
W czwartek 1 czerwca w Olsztynie rozpoczął się XI Kongres Polonii Medycznej połączony z IV Światowym Zjazdem Lekarzy Polskich. Patronem wydarzenia jest Naczelna Rada Lekarska (NRL).
Foto: Mariusz Tomczak/Gazeta Lekarska
Jedna z popołudniowych sesji kongresu poświęcona była medycynie katastrof i medycynie pola walki. W kuluarach można było usłyszeć głosy, że ta tematyka nie jest przypadkowa z uwagi na wojnę trwającą za naszą południowo-wschodnią granicą.
Jedna z prelegentek, dr Natalia Izhytska z Lwowskiego Narodowego Uniwersytetu Medycznego, opowiadała o wyzwaniach dla służby medycznej w warunkach wojny rosyjsko-ukraińskiej. – Nie byliśmy przygotowani psychologicznie do udzielania pomocy w warunkach współczesnej wojny – powiedziała.
Zdaniem dr Natalii Izhytskiej, Rosjanie celowo niszczą infrastrukturę medyczną i pojazdy transportu medycznego. Część Ukraińców jest wręcz przekonana o istnieniu rosyjskiego rozkazu o likwidacji w pierwszej kolejności wojskowych medyków.
Z powodów bezpieczeństwa ukraińscy medycy musieli zmienić priorytety, a wielu chirurgów operuje w częściowo zaciemnionych pomieszczeniach. – Rosja zagraża całemu światu. Chciałabym podziękować, że [w wojnie z Rosją – przyp. red.] nie jesteśmy sami – powiedziała dr Natalia Izhytska na zakończenie.
W trakcie sesji pt. „Medycyna katastrof/medycyna pola walki” prof. Mariusz Goniewicz z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie przybliżył wpływ konfliktów zbrojnych na kształtowanie się systemu ratownictwa medycznego. – Śmiertelność rannych jest wprost proporcjonalna do momentu podjęcia leczenia specjalistycznego – podkreślił.
O zabezpieczeniu medycznym sił zbrojnych, segregacji i ewakuacji poszkodowanych w świetle doktryny NATO opowiedział dr Stefan Antosiewicz z Wojskowej Izby Lekarskiej. Zwrócił uwagę, że wprawdzie celem służby medycznej jest pomoc osobom poszkodowanym, ale przede wszystkim chodzi o zabezpieczenie siły bojowej.
– Medycyna wojskowa jest do bólu pragmatyczna – podkreślił przedstawiciel Wojskowej Izby Lekarskiej. Obecnie jedną z najważniejszym kwestii wydaje się możliwość ewakuacji rannych i ich leczenia w warunkach masowego rażenia przez przeciwnika.
Dr Stefan Antosiewicz dodał, że choć od XIX wieku wiele zmieniło się w zakresie udzielania pomocy rannym na polu walki, to jedno pozostaje takie samo – celem jest zapewnienie pomocy jak największej liczbie poszkodowanych w jak najkrótszym czasie.
– Na wojnę powinien jechać doświadczony personel – powiedział dr Robert Brzozowski z Zakład Medycyny Pola Walki Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie w czasie wykładu pt. „Współczesna medycyna pola walki – doświadczenia i implementacja w środowisko cywilne”. Z kolei o wypaleniu zawodowym medyków ratunkowych mówił prof. Dariusz Timler.
Więcej informacji o kongresie, w tym m.in. galerie zdjęć, są dostępne tutaj: https://gazetalekarska.pl/?tag=kongres-polonii-medycznej.