Książeczka Zdrowia Dziecka będzie ważniejsza?
Rzecznik Praw Dziecka po raz kolejny namawia Ministerstwo Zdrowia, aby ustanowić obowiązek dokumentowania świadczeń realizowanych wobec dzieci w formie Książeczki Zdrowia Dziecka. Zdaniem Marka Michalaka, miałaby ona stać się czymś w rodzaju dokumentacji medycznej.
Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka. Foto: Jola Lipka
Książeczka zawierałaby obowiązkowe elementy, które opisywałyby ich stan zdrowia i podejmowane działania z zakresu profilaktyki. Aby zmiany weszły w życie, konieczna byłaby nowelizacja rozporządzenia ministra zdrowia z 21 grudnia 2010 roku w sprawie rodzajów i zakresu dokumentacji medycznej oraz sposobu jej przetwarzania.
– Określenie Książeczki Zdrowia Dziecka jako rodzaju dokumentacji medycznej, sporządzanej w związku z udzielaniem świadczeń opieki zdrowotnej dzieciom, przyczyni się do utrwalania danych o czynnościach medycznych realizowanych w stosunku do dzieci na terenie całego kraju – czytamy w piśmie Marka Michalaka skierowanym do resortu zdrowia.
Obecnie takie książeczki są zwyczajowo wydawane przez szpitale, w których doszło do urodzenia. Nie jest to jednak dokument prawnie obowiązujący i lekarz nie ma obowiązku jego wypełniania.
ls