Palenie tytoniu przyczynia się do ciężkiego przebiegu choroby COVID-19
Zwiększona śmiertelność, spowodowana zachorowaniem na COVID-19, to zagrożenie związane z chorobami układu krążenia i mniejszą wydolnością płuc, które często dotyczą osób palących.
Foto: pixabay.com
Palenie tytoniu to zgubny nałóg, w którego szponach znajduje się ok. 8 mln Polaków.
– Osoba paląca przez wiele lat nie dostrzega negatywnych skutków palenia, jednak cały organizm, już od pierwszego papierosa, odczuwa poważne zmiany, które prowadzą do skrócenia życia. Nikotynizm można zwalczyć jedynie silną determinacją i motywacją osoby uzależnionej, wewnętrzną lub zewnętrzną – każda jest dobra byle przy decyzji trwać, próbować i nie rezygnować po ewentualnej porażce – podkreśla dr n. med. Katarzyna Lewandowska, ekspert kampanii Płuca Polski.
Według Krajowego Rejestru Nowotworów, w krajach europejskich, co piąty przypadek raka jest powodowany przez palenie papierosów. Nałóg ten jest jedną z głównych przyczyn zachorowania na nowotwory: płuca, krtani, gardła, jamy ustnej, przełyku, wątroby, żołądka, dolnych dróg moczowych, nosa i zatok, jelita grubego, odbytnicy, jajnika, trzonu macicy, trzustki, nerki i białaczki szpikowej.
Oficjalna lista chorób wywoływanych przez tytoń jasno wykazuje, że dym tytoniowy oddziałuje niemal na każdy wewnętrzny narząd człowieka. – Dym papierosowy odpowiada za 90 proc. przypadków zachorowań na nieuleczalną przewlekłą obturacyjną chorobę płuc – mówi prof. Adam Antczak. Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że POChP zajmuje 4. miejsce wśród najczęstszych przyczyn zgonów na świecie.
W wyniku ogłoszonego stanu epidemii z powodu wystąpienia wirusa SARS-CoV-2 oraz prowadzonych nad nim badań, pojawiło się dodatkowe poważne zagrożenie związane również z paleniem tytoniu. Choroba, atakując układ oddechowy, uszkadza drogi oddechowe i płuca, które u palacza już są w gorszej kondycji. Większość badań wskazuje, że palenie tytoniu przyczynia się do ciężkiego przebiegu choroby, a nawet zwiększa ryzyko zgonu z powodu COVID-19 niemal dwukrotnie – 9,4 proc. wśród palących, a 5,6 proc. wśród osób niepalących papierosów.
Eksperci kampanii Płuca Polski, w tym dniu podkreślają, jak ważne jest uświadomienie sobie mnogości zagrożeń wynikających z trwania w nałogu tytoniowym i przede wszystkim podkreślają, że nie istnieje bezpieczna liczba papierosów, które można wypalić, dotyczy to również e-papierosów. Jakakolwiek forma podania nikotyny jest szkodliwa, a jedyną alternatywą dla palenia papierosów jest ich niepalenie. Całkowite zaprzestanie palenia tytoniu jest najskuteczniejszą metodą leczenia wielu chorób układu oddechowego, w tym POChP. Zerwanie z nałogiem to jednocześnie jedyna, w pełni udowodniona metoda, pozwalająca na zahamowanie postępu tej choroby cywilizacyjnej.
Warto wspomnieć, że korzyści z rzucenia nałogu palenia jest naprawdę wiele, a organizm natychmiast zaczyna się regenerować. Dość powiedzieć, że już po 20 minutach od wypalenia papierosa stabilizuje się puls, ciśnienie krwi powraca do normy i poprawie ulega praca serca. Rozpoznawalność intensywności smaków i zapachów powraca już po 2-3 dobach bez papierosa. Natomiast po dwóch tygodniach niepalenia tytoniu układ krążenia zaczyna pracować na pełnych obrotach, dzięki temu zwiększa się wydolność organizmu i można spodziewać się poprawy kondycji.