21 listopada 2024

Polscy lekarze zaapelowali do lekarzy i organizacji lekarskich w Rosji

Jeden z apeli podjętych przez XV Krajowy Zjazd Lekarzy jest skierowany do lekarzy i organizacji lekarskich w Rosji i dotyczy wojny trwającej na Ukrainie.

Foto: pixabay.com

Poniżej publikujemy zarówno treść apelu podjętego przez Krajowy Zjazd Lekarzy, jak również uzasadnienie, które przygotował jego wnioskodawca, dr Krzysztof Lubecki z Okręgowej Izby Lekarskiej w Zielonej Górze.

Apel XV Krajowego Zjazdu Lekarzy

XV Krajowy Zjazd Lekarzy zwraca się do lekarzy i organizacji lekarskich Federacji Rosyjskiej o natychmiastowe, stanowcze i jednoznaczne potępienie agresji Rosji na Ukrainę, w szczególności zbrodni wojennych, mordowania, grabieży i gwałtów na ludności cywilnej oraz ataków na szpitale i inne obiekty, w których udzielana jest pomoc medyczna rannym i poszkodowanym. Wojna zawsze jest nieszczęściem i zawsze niesie ze sobą ofiary. Jednak nawet w czasie czegoś tak strasznego jak wojna – szczególnej ochronie, ujętej w obowiązujących przepisach prawa międzynarodowego, jak i w zwyczajach cywilizowanych narodów – podlegają: ludność cywilna i osoby niosące pomoc rannym i poszkodowanym.

Uzasadnienie do projektu apelu

Minęły już ponad 2 miesiące odkąd wasz kraj w sposób niesprowokowany zaatakował swego sąsiada – Ukrainę. To Rosja wywołała tą wojnę, to Rosja jest agresorem. Wojna zawsze jest nieszczęściem i zawsze niesie ze sobą ofiary. Jednak nawet w czasie czegoś tak strasznego jak wojna – szczególnej ochronie, ujętej w obowiązujących przepisach prawa międzynarodowego, jak i w zwyczajach cywilizowanych narodów – podlegają: ludność cywilna i osoby niosące pomoc rannym i poszkodowanym. Szczególna, humanitarna misja lekarzy, pielęgniarek i innego personelu medycznego – jaką jest niesienie pomocy rannym i poszkodowanym, także żołnierzom obu stron konfliktu – sprawia, iż podlegają oni właśnie szczególnej ochronie.

Lekarze ukraińscy w sposób zgodny z najgłębiej rozumianą etyką lekarską, zgodnie z powołaniem lekarskim i świętą misją naszego zawodu – pomagają także waszym żołnierzom, choć są oni agresorami. Obiektów oznaczonych znakiem Czerwonego Krzyża nie wolno atakować i ostrzeliwać. To różni narody cywilizowane od barbarzyńców. W Ukrainie armia rosyjska traktuje znaki Czerwonego Krzyża wręcz jako dogodne punkty celownicze! Jeśli tak się dzieje, a armia rosyjska czyniła tak wielokrotnie w Ukrainie – to jest to zbrodnia wojenna. W przyszłości zbrodnie te będą osądzone. Jeśli miasta i wsie, osiedla mieszkaniowe ostrzeliwane są bronią powierzchniową, która musi wywołać ofiary wśród ludności cywilnej, jeśli giną dzieci – to jest to także zbrodnia wojenna.

Jeśli jednak dokonuje się celowego ostrzału miejsc schronienia ludności cywilnej, domów starców i szpitali bronią precyzyjną, celując właśnie w nie, mając na celu ich zniszczenie, zabicie chroniących się kobiet i dzieci, zabicie rannych, lekarzy i pielęgniarek, jeśli dokonuje się masowych gwałtów, w tym na dzieciach, jeśli celowo i precyzyjnie zabija się rodziców na oczach ich dzieci – to jest to i zbrodnia wojenna i barbarzyństwo. Hańba tego barbarzyństwa spada na cały naród agresora, teraz i w przyszłości. Spadnie ona na naród rosyjski na wieki! Spadnie nie tylko na tych, którzy ją popełnili, ale szczególnie na tych, którzy wiedzieli o niej i milczeli!

Świętą misją naszego zawodu jest niesienie pomocy w chorobie, a w czasie wojny niesienie pomocy jej ofiarom. Jeśli zatem lekarze rosyjscy i ich organizacje chcą, abyśmy w przyszłości mogli nadal zwać Was naszymi Kolegami, jeśli chcecie zaliczać się do lekarzy, do wolnych ludzi, do ludzi cywilizowanych – żądamy jednoznacznego i stanowczego potępienia zbrodni wojennych popełnianych przez Rosję, a nakazanych przez waszych przywódców. Wiemy, iż dzisiaj wypowiedzenie wolnego słowa w Rosji jest aktem odwagi, że za krytykę poczynań waszych władz grożą surowe kary. Ale właśnie teraz jest na to czas, czas najwyższy!

Wojna kiedyś się zakończy, Ukraina obroni swą niepodległość i stanie się jednym z wolnych narodów, dumna z bohaterstwa swoich synów i córek – żołnierzy i cywilów. Zbrodniarze i napastnicy zostaną osądzeni i skazani, ich barbarzyństwo będzie ukazane wolnemu światu. A co czeka wasz kraj, poza wieczną hańbą? Potępienie zbrodniczej władzy wtedy, gdy zostanie ona pokonana nie jest odwagą, jest koniunkturalizmem. Chętnych do tego wtedy z pewnością nie zabraknie. Ale aby ocalić dobre imię narodu – potrzebny jest już dziś głos sprawiedliwych, choćby nielicznych! Waszym wyborem jest, czy potępiając zbrodnie dołączycie do sprawiedliwych, choćby i nielicznych, czy pozostaniecie lojalni wobec zbrodniczej władzy!