Pospolite ruszenie. Pomoc medyczna dla Ukrainy
W obliczu inwazji Rosji na Ukrainę, Polacy tłumnie i bezinteresownie ruszyli z pomocą swoim sąsiadom zza wschodniej granicy. Ogromne wsparcie popłynęło (i nadał płynie!) także ze środowiska medycznego – pisze Lidia Sulikowska.
Załadunek karetek zakupionych przez Fundację Lekarze Lekarzom. Foto: Mariusz Tomczak/Gazeta Lekarska
Konflikt zbrojny zawsze niesie za sobą śmierć i zniszczenie. Powoduje fizyczne rany i kaleczy psychikę. Wywołuje też exodus uchodźców, którzy uciekają przed wojną, ratując swoje życie. Już od pierwszego dnia rosyjskiej agresji Ukraińcy masowo zaczęli uciekać ze swojego kraju, głównie kierując się ku polskiej granicy.
Polacy nie pozostali obojętni. Niemal od razu, od kiedy rozpoczęły się działania wojenne, zaczęli organizować zbiórki rzeczy i pieniędzy z przeznaczeniem na zakup tych najpotrzebniejszych – zarówno dla uchodźców, jak i tych, którzy w Ukrainie zostali.
Konwój nadziei
Jednym z kluczowych elementów wsparcia w takiej sytuacji jest udzielanie pomocy medycznej. Do Ukrainy wysyłane są z Polski transporty z zaopatrzeniem medycznym, ambulanse i specjalistyczny sprzęt. Auta wypełnione darami delegują do ukraińskich szpitali m.in. placówki medyczne. Ogromne wsparcie płynie ze strony organizacji pozarządowych, m.in. Polskiej Misji Medycznej, Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej, Polskiego Czerwonego Krzyża, Caritas i Polskiej Akcji Humanitarnej.
Ciekawej akcji podjął się Wojewódzki Szpital Zespolony w Elblągu, który organizuje bezpłatne szkolenia medyczne związane z przedszpitalnym postępowaniem z obrażeniami najczęściej powstającymi na polu walki. To propozycja dla obywateli Ukrainy, którzy planują powrót do swojego kraju.
W pomoc napadniętym Ukraińcom zaangażował się także samorząd lekarski – zarówno Naczelna Izba Lekarska, jak i izby okręgowe. Pomagają też lekarskie towarzystwa naukowe. Wspierani są uchodźcy, którzy znaleźli schronienie w naszym kraju. Wiele placówek i indywidualnych lekarzy zaoferowało im bezpłatną pomoc medyczną, jeszcze zanim powstały przepisy zapewniające uciekającym przed wojną z Ukrainy darmową publiczną opiekę zdrowotną w naszym kraju.
Napisz do nas, pomożemy
Zaraz po tym, jak rozpoczął się konflikt w Ukrainie, dwie lekarki z Białegostoku – Anna Łotowska-Ćwiklewska i Magdalena Kulgawczyk – założyły na Facebooku grupę Medycy dla Ukrainy, która zrzesza osoby z różnych zawodów medycznych. Powstała, by ułatwiać łączenie osób potrzebujących pomocy medycznej z tymi, którzy chcą tej pomocy udzielić.
– W ciągu pierwszych dwóch tygodni zarejestrowało się do nas ponad 16 tys. medyków. To było ogromne zaskoczenie. Akcja jest koordynowana przez kilkadziesiąt osób. Jesteśmy platformą, która ma ułatwiać wzajemne kontakty, tak aby działać w sposób bardziej zorganizowany. Poprzez naszą stronę internetową www.medycydlaukrainy.pl można zgłaszać prośby o pomoc. Jeśli jesteś uchodźcą i potrzebujesz pomocy medycznej albo jesteś medykiem i potrzebujesz wsparcia ze strony innych medyków dla udzielanej pomocy uchodźcom, napisz do nas, na pewno pomożemy. Na tej samej stronie jest dostępny formularz rejestracyjny dla medyków, którzy chcą pomagać – informuje Anna Łotowska-Ćwiklewska.
Powstają przeróżne inicjatywy, zarówno w postaci przygranicznych punktów medycznych czy zielonych korytarzy po stronie ukraińskiej, jak i indywidualnych zgłoszeń lekarzy, którzy oferują bezpłatne wizyty dla uchodźców w swoich gabinetach w różnych polskich miastach.
– Pomagamy organizować transporty medyczne osób chorych z Ukrainy. Zdarza się, że całe oddziały szpitalne kontaktują się z nami, mówiąc, że gdyby była taka potrzeba, są otwarci na przyjęcie pacjentów. Zaangażowani są nie tylko lekarze, ale też m.in. pielęgniarki, położne, ratownicy medyczni, psycholodzy. Już w pierwszym dniu funkcjonowania naszej grupy udało się zorganizować miejsce na oddziale onkologicznym dla chłopca z neuroblastomą brzuszną. Ostatnio pomogliśmy sprowadzić z Ukrainy kobietę chorującą na raka piersi i znaleźć jej opiekę hospicyjną w Gdańsku – dodaje Anna Łotowska-Ćwiklewska.
Zapotrzebowanie jest ogromne. Medycy dla Ukrainy dostają po kilkaset zapytań dziennie z prośbą o różnego rodzaju pomoc. Takie zgłoszenia koordynatorzy weryfikują i szukają konkretnych osób, które mogą udzielić pomocy. Jednym z takich lekarzy jest Marcin Kuczer, rezydent ortopedii z Chorzowa, który dołączył do grupy Medycy dla Ukrainy już w pierwszych dniach po wybuchu wojny. Otrzymał informację, że jest potrzebny lekarz przy granicy w Medyce, a także w punkcie w Korczowej. Wziął urlop i wyjechał na kilka dni. Udzielał wolontaryjnie pomocy medycznej uchodźcom przekraczającym granicę w tych miejscach, akcja była koordynowana przez rzeszowski WSPR. Podobnych postaw jest mnóstwo.
Każdy wspiera, jak może
Medycy dla Ukrainy to nie jedyna platforma zrzeszająca lekarzy chcących wesprzeć Ukraińców w obliczu wojennej tragedii. Takich inicjatyw jest więcej, np. student informatyki UJ Witold Wydmański, zainspirowany przez swojego ojca lekarza, stworzył stronę internetową www.lekarzedlaukrainy.pl, na której mogą ogłaszać się lekarze prywatnych praktyk udzielający bezpłatnych konsultacji medycznych dla uchodźców z Ukrainy, których leczenie zostało przerwane przez wojnę lub którym kończą się lekarstwa.
Do połowy marca swoją pomoc na tej platformie zaoferowało prawie 100 lekarzy, w tym m.in. pediatrzy, ginekolodzy, psychiatrzy, kardiolodzy, otolaryngolodzy i neurolodzy. Choć obecnie obowiązujące w naszym kraju przepisy umożliwiają uciekającym Ukraińcom dostęp do publicznej ochrony zdrowia, to jednak wielu z nich trudno taką pomoc uzyskać, szczególnie w przypadku konsultacji specjalistycznych, a tych osoby chorujące przewlekle mogą pilnie potrzebować.
W udzielanie bezpłatnej pomocy medycznej uchodźcom, jeszcze przed powstaniem regulacji prawnych w naszym kraju, zaangażowały się także duże grupy medyczne, m.in. LUX MED, który oferuje bezpłatną opiekę w stanach nagłych, w przypadku ostrych chorób infekcyjnych, umożliwia kontynuowanie leczenia osobom chorującym przewlekle i opiekę nad kobietami w ciąży. Centrum Medyczne Damiana do 11 marca udzieliło uchodźcom z Ukrainy prawie 1500 darmowych konsultacji lekarskich i niemal 300 porad psychologicznych. Z jakimi problemami zgłaszają się potrzebujący?
– Głównie są to osoby z zaburzeniami adaptacyjnymi, które pojawiają się u człowieka po wystąpieniu trudnej i stresującej sytuacji, która jest ponad jego siły, a tym zapewne jest ucieczka z rodzimego kraju przed wojną.Ludzie opowiadają mi, jak wyczerpująca była ich droga do Polski, że musieli ukrywać się przed bombardowaniem w piwnicach – mówi Yevhen Kovalchuk, lekarz rodzinny z Ukrainy, który od 12 lat praktykuje w Polsce, a obecnie przyjmuje w dwóch warszawskich placówkach CM Damiana.
– Zdarzały się ostrzeliwania uchodźców przez siły rosyjskie. To traumatyczne przeżycia, które pozostaną z nimi na długo. Poza tym przyjmuję wielu pacjentów z bólami w klatce piersiowej, wzrostem ciśnienia tętniczego, a także z przewlekłymi chorobami układu sercowo-naczyniowego i oddechowego, chorobami skóry, cukrzycą. Jestem mocno wzruszony empatyczną postawą Polaków i pomocą, jaką udzielają moim rodakom. Za to, co robicie, będę wam wdzięczny do końca swojego życia. To jest coś niesamowitego, to zjawisko największego braterstwa. To wspaniała postawa, dajecie wzorzec całemu światu – dodaje.
Pomagają też mniejsze podmioty z różnych miast w całej Polsce, m.in. Centrum Medyczne RADMED z Kalisza. „Jako lekarz, ojciec i chrześcijanin deklaruję udzielić nieodpłatnej specjalistycznej pomocy medycznej każdemu dziecku i jego rodzinie przybyłym z Ukrainy. Służę całą swoją wiedzą, doświadczeniem, posiadanym sprzętem specjalistycznym oraz gotowością moich kolegów lekarzy” – napisał dr Radosław Kurpik na facebookowym profilu swojej przychodni.
Stomatolodzy też pomagają
W pomoc zaangażowali się też lekarze dentyści, asystentki stomatologiczne i higienistki. W mediach społecznościowych jest mnóstwo ogłoszeń prywatnych praktyk stomatologicznych z całego kraju, które są gotowe leczyć uchodźców za darmo.
„Drodzy Przyjaciele z Ukrainy. Chcielibyśmy Was wesprzeć, dlatego w nagłych przypadkach bólowych uzyskacie u nas nieodpłatnie pomoc stomatologiczną” – czytamy na stronie jednego z gabinetów stomatologicznych z Olsztyna. 28 lutego ruszyła strona internetowa www.dentysciukrainie.pl z mapą gabinetów stomatologicznych, w których osoby uciekające przed wojną w Ukrainie mogą uzyskać darmową pomoc. Tylko do 1 marca chęć udzielenia bezpłatnych wizyt zgłosiło ok. 300 gabinetów.
Strona działa w języku polskim i ukraińskim. Można tam znaleźć także poradnik dla lekarzy dentystów, w którym znajduje się wiele praktycznych wskazówek na temat udzielania pomocy stomatologicznej ofiarom wojny. Autorką tej cennej publikacji jest Marta Żęcin, lekarz dentysta z doświadczeniem w pracy w sektorze humanitarnym.
Na przejściu w Dorohusku
Część uchodźców potrzebuje pomocy zaraz po przekroczeniu granicy z Polską. Wycieńczeni podróżą, często z małymi dzieci, są odwodnieni, wyziębieni, z niewydolnością krążeniową czy bardzo wysokim poziomem cukru we krwi, bo od wielu dni nie biorą leków, wymagają udzielania podstawowej opieki medycznej. Działa tu wiele punktów medycznych. Są one obsługiwane m.in. przez pobliskie szpitale i wojewódzkie stacje pogotowia ratunkowego.
Na przejściu granicznym w Dorohusku (woj. lubelskie) takie miejsce prowadzą ratownicy z MED Fire, wspierani przez lekarzy z różnych zakątków Polski, Fundację Podlascy Aniołowie i Porozumienie Zielonogórskie. Działają od 1 marca. Uruchomili tu całodobowy polowy punkt pomocy medycznej z ambulansem i personelem medycznym. Obsadę stanowią wolontariusze, którzy przyjeżdżają na jakiś czas, w miarę możliwości, z całej Polski. Zawsze jest dostępny lekarz (a nawet kilku), pielęgniarka i ratownicy.
Tylko w ciągu pierwszego tygodnia jego funkcjonowania udzielono 400 interwencji medycznych. – Pomagamy całą dobę. Pacjenci trafiają do nas m.in. z zapaleniem oskrzeli, zapaleniem płuc, zapaleniem krtani, ale też zdarzają się ostre zespoły wieńcowe, udary, tachykardie, wstrząs anafilaktyczny, napady padaczki – opowiada jeden z ratowników medycznych z MED Fire biorących udział w akcji.
Inicjatyw medycznych organizowanych dla Ukrainy i jej mieszkańców jest w naszym kraju tak wiele, że nie sposób o nich wszystkich choćby wspomnieć. Są niezwykle potrzebne i z pewnością zostaną zapamiętane.
Lidia Sulikowska