Powstrzymać zjawisko dyskryminacji i szykanowania w związku z epidemią
Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej kolejny raz apeluje o powstrzymanie zjawiska dyskryminacji i szykanowania w związku z epidemią koronawirusa.
Foto: pixabay.com
Samorząd lekarski konsekwentnie reaguje na przejawy dyskryminowania i ostracyzmu, do których dochodziło w pracy, szkole, miejscu zamieszkania, w mediach społecznościowych, w wystąpieniach publicznych celebrytów czy przedstawicieli władz samorządowych, a nawet w niektórych propozycjach legislacyjnych.
Już na początku epidemii Naczelna Izba Lekarska zaapelowała do lekarzy o zgłaszanie takich nagannych zachowań. Można to zrobić, wysyłając e-mail z opisem sytuacji na adres: rpl_skargi@hipokrates.org.
„Szykanowanie i wykluczenie dotykają w dużej mierze personelu medycznego i ich bliskich, ale nie tylko, bowiem w ostatnim czasie można obserwować agresję skierowaną również przeciwko innym grupom zawodowym, mieszkańcom regionów w większej skali dotkniętych epidemią, czy tej części społeczeństwa, która ze względu na wiek i stan zdrowia jest bardziej narażona na ciężki przebieg i skutki choroby” – czytamy w stanowisku podjętym 18 czerwca przez Prezydium NRL.
Jak w podkreślono w cytowanym dokumencie, nie należy godzić się, aby ludzie byli w jakikolwiek sposób szykanowani ze względu na wyższe niż u innych ryzyko zakażenia. „Takiej postawy, wolnej od uprzedzeń, oczekujemy od wszystkich obywateli, również od innych lekarzy, niezależnie od piastowanych przez nich funkcji publicznych” – wskazuje samorząd lekarski. Mimo że dystans społeczny i ostrożność w kontaktach z innymi osobami są w czasie trwającej epidemii uzasadnione, nie powinny stanowić powodu do budowania atmosfery niechęci czy wykluczenia wobec innych osób, stosowania gróźb czy obelg albo uwłaczania czyjejkolwiek godności.
Samorząd lekarski sprzeciwia się także „bezpardonowym i pełnym nienawiści atakom na lekarzy”, zarówno tych, którzy udzielają świadczeń zdrowotnych, jak i tych, którzy sprawują funkcje publiczne. „Należy wyraźnie odróżnić prawo do zabierania głosu w sprawach publicznych i prawo do krytyki, które są istotnym i niepodważalnym atrybutem społeczeństwa demokratycznego, od dyskredytowania, zniesławiania i pomawiania, na które nie może być przyzwolenia środowiska lekarskiego. Sprzeciwiamy się również atakom na środowisko lekarskie jako całość, w sytuacjach gdy naukowe argumenty dotyczące epidemii koronawirusa, mające oparcie w aktualnej wiedzy medycznej, są zwalczane przez oponentów za wszelką cenę, często poprzez oskarżenia o rzekomą nieuczciwość, kierowanie się interesem ekonomicznym przez lekarzy i obwinianie ich za skutki epidemii” – napisano w podjętym stanowisku.
W ocenie Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej każdy temat może być przedmiotem dyskusji, ale tylko wtedy, gdy wiąże się z odpowiedzialnością za słowo i czyny, ale nie godzi się na eksponowanie w przestrzeni publicznej takiej formy dyskursu, w której argumenty merytoryczne i opinie autorytetów w danej dziedzinie są stawiane na równi z informacjami pseudomedycznymi, niepopartymi żadną wiedzą naukową.
W podjętym stanowisku Prezydium NRL zaapelowało o podjęcie „ odważnych i zdecydowanych działań” ze strony uprawnionych organów państwa wobec zjawiska dyskryminacji i szykanowania w związku z epidemią koronawirusa, dostrzegając w nim poważne zagrożenie społeczne. Przede wszystkim oczekuje, aby organy te nie uchylały się od ścigania zachowań, które godzą w dobra osobiste osób zaangażowanych w walkę z epidemią lub – jak wskazano – mogą być traktowane jako przejaw dyskryminowania kogokolwiek ze względu na sytuację epidemiczną, w tym osób wykonujących zawody medyczne.