Prezes NRL o szczytach medycznych: pięciogodzinną rozmową nie uzdrowimy systemu
Politycy podejmują temat ochrony zdrowia wtedy, kiedy dzieje się źle i jest kryzys – powiedział prezes NRL Łukasz Jankowski podczas spotkania podsumowującego dwa ważne szczyty medyczne. Odniósł się też do ważnych deklaracji premiera.

W minionym tygodniu odbyły się w Warszawie dwa spotkania dotyczące ochrony zdrowia. Pierwszy szczyt został zorganizowany pod hasłem „Bezpieczny pacjent” przez stronę rządową, natomiast drugi – „Na ratunek ochronie zdrowia” – odbył się w Pałacu Prezydenckim. Oba wydarzenia poświęcone były najważniejszym problemom systemu ochrony zdrowia w Polsce.
Polityka i zdrowie
W obu szczytach uczestniczył prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski. 9 grudnia podczas briefingu w siedzibie Naczelnej Izby Lekarskiej przedstawił wnioski wynikające z ubiegłotygodniowych rozmów z najważniejszymi osobami w państwie.
– Politycy podejmują temat ochrony zdrowia dopiero wtedy, gdy pojawia się kryzys. Trudno zmotywować decydentów do działania, gdy nie ma medialnego zamieszania. Po dwóch szczytach nie mogą już twierdzić, że nie znają problemów systemu – podkreślił prezes Łukasz Jankowski.
Szef samorządu lekarskiego pochylił się także nad tematem edukacji zdrowotnej. Jego zdaniem to projekt, który „napotkał na bardzo duże niezrozumienie po obu stronach sporu politycznego i który okazał się wielką katastrofą i klęską”. Łukasz Jankowski podkreślił, że potrzeba edukacji zdrowotnej na nowo, bez polityki. Dodał także, że po rozmowach z politykami możliwe jest naprawienie tego tematu, a nawet „uzdrowienie edukacji zdrowotnej”. – My w sposób merytoryczny będziemy chcieli być tym początkiem dla tych rozmów i zmian – powiedział prezes NRL.
Lekarze po stronie pacjentów
Prezes NRL zaznaczył, że politycy postrzegają rzeczywistość przez pryzmat sporów politycznych, podczas gdy lekarze niezmiennie stoją po stronie pacjentów – niezależnie od tego, kto aktualnie sprawuje władzę.
– Będziemy alarmować zawsze, kiedy w systemie ochrony zdrowia dzieje się źle. Naszym zadaniem jest wskazywanie problemów i przekazywanie doświadczeń z pierwszej linii walki o zdrowie Polaków. Jednak to politycy muszą podjąć decyzje o reformach. Pięciogodzinna rozmowa nie wystarczy, by uzdrowić system – dodał.
W czasie briefingu zostały przypomniane kluczowe postulaty środowiska lekarskiego:
- zwiększenie wydatków na ochronę zdrowia do poziomu porównywalnego w sąsiednich krajach (Czechy, Niemcy);
- realna wycena procedur medycznych;
- opracowanie rzetelnych map potrzeb zdrowotnych z uwzględnieniem wieloletniej perspektywy, a także dostosowanie do nich zaplecza lokalowego i sprzętowego oraz zasobów kadrowych;
- zwiększenie efektywności wykorzystania wysokospecjalistycznych kadr medycznych, np. zmniejszenie biurokracji, wprowadzenie asystentów lekarzy na szeroką skalę, wdrożenie automatycznej refundacji;
- ujednolicenie organów założycielskich szpitali, ponieważ funkcjonowanie w jednym mieście placówek z kilkoma takimi organami powoduje wzajemną konkurencję, a nie współdziałanie.
Łukasz Jankowski poinformował, że przedstawione postulaty planuje szczegółowo omówić podczas spotkania z minister zdrowia Jolantą Sobierańską-Grendą, które odbędzie się już jutro, 10 grudnia, w siedzibie Naczelnej Izby Lekarskiej.
Ważne deklaracje premiera
Szef NRL przypomniał bardzo ważne słowa szefa rządu. – Premier Donald Tusk na szczycie zdrowotnym przyznał wprost, że pieniędzy na zdrowie jest za mało w stosunku do potrzeb. To istotna zmiana, bo wcześniej słyszeliśmy, że środków jest wystarczająco dużo – stwierdził. Zdaniem Łukasza Jankowskiego ubiegłotygodniowa deklaracja premiera, że nie planuje się podniesienia wysokości składki zdrowotnej nie zamyka dyskusji na ten temat, lecz otwiera ją na nowo.
Ochrona zdrowia jako element obronności
Na obu szczytach medycznych mówiono o tym, że w obliczu wojny za wschodnią granicą i rosnącej niepewności geopolitycznej sprawnie działający system ochrony zdrowia musi być istotnym elementem bezpieczeństwa i obronności kraju. – Tu była pełna zgoda premiera i prezydenta – przypomniał prezes NRL w czasie briefingu.