5 października 2024

Rzecznik NIL: przekonaliśmy rząd do naszych postulatów

Miało być co innego, ale muszę o tym wspomnieć – NIL wraz z Opolską i Dolnośląską Izbą Lekarską nie pozostawi bez pomocy lekarzy dotkniętych klęską powodzi, która przeszła przez południowo-zachodnie regiony naszego kraju – pisze Jakub Kosikowski w felietonie dla „Gazety Lekarskiej”.

Fot. Karolina Bartyzel

Pomoc koordynuje zastępczyni Rzecznika Prasowego NIL – Iwona Kania i najlepiej zgłaszać się pod email iwona.kania@nil.org.pl lub dzwonić pod 532 353 243. Można się też bezpośrednio zgłaszać po pomoc do Fundacji Lekarze Lekarzom.

W ostatnim czasie działy się też inne rzeczy. 7 września zakończyły się 21. Igrzyska Lekarskie – po raz pierwszy organizowane przez NIL oraz po raz pierwszy odbywające się nad morzem – w Centralnym Ośrodku Sportu w Cetniewie – Władysławowie. Pogoda dopisała, frekwencja rekordowa – niemal 800 lekarzy, obiekt przepiękny, rywalizacja sportowa na najwyższym poziomie.

Na pewno możemy wiele poprawić jako organizatorzy, dlatego wszystkich którzy brali udział w tym wydarzeniu zachęcam do zajrzenia na email i wypełnienia ankiety, w której zadecydujecie czy przyszłoroczne Igrzyska odbędą się w Zakopanem czy we Władysławowie. Bo to przecież impreza dla Was.

Cały czas toczy się bój o leki narkotyczne, psychotropy i receptomaty. Po ustaleniu rozwiązania ich problemu, z projektu rozporządzenia zniknęła marihuana medyczna, która jest najczęściej wystawianym „rozrywkowym” lekiem w Polsce, właśnie głównie przez receptomaty.

Nasi przedstawiciele byli obecni na Radzie Dialogu Społecznego poświęconej temu tematowi, a prezes Naczelnej Rady Lekarskiej osobiście rozmawiał z minister na ten temat. Mamy publiczne zapewnienie, że marihuana wróci do rozporządzenia, obecnie dyskusja toczy się wokół benzodiazepin i problemów spowodowanych ich nadużywaniem. A jak będzie ostatecznie? Ten serial trwa już ponad rok i końca nie widać.

Ostatecznie pięć szkół wyższych nie otrzymało pozytywnej oceny PKA i nie będą mogły rekrutować studentów na kierunek lekarski w roku akademickim 2024-25. Udało się przekonać władze i społeczeństwo, że w kształceniu lekarzy nie może być drogi na skróty. W końcu każdy z nas kiedyś będzie pacjentem i chciałby trafić na lekarza, który anatomii uczył się jednak na ludzkim ciele, a nie na tablecie.

Jakub Kosikowski, rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej