„Serce” doktora Andrzeja Bernera
Dr Andrzej Berner jest laureatem VIII edycji konkursu „Przychodzi wena do lekarza”. Zajął I miejsce w kategorii Poezja.
Foto: archiwum prywatne
Lekarz chorób wewnętrznych, specjalista medycyny rodzinnej.
W 1975 r. ukończył Akademię Medyczną w Białymstoku i rozpoczął pracę jako kierownik Wiejskiego Ośrodka Zdrowia w Dolistowie, od 7 lat jest Państwowym Powiatowym Inspektorem Sanitarnym w Mońkach, pomaga też żonie prowadzić praktykę lekarza rodzinnego.
Nigdy nie wystarczała mu rola lekarza. Swoje zainteresowania skierował w stronę przyrody. Zgromadził kolekcję lilii liczącą 1500 odmian. Kłopoty zdrowotne uniemożliwiły mu niestety kontynuowanie tej pasji. Zaczął pisać wiersze przed niespełna dwoma laty. Na pytanie, czy jego wiersze są poezją, odpowiada, że bardziej odpowiada mu określenie: proza rymowana.
Foto: pixabay.com
Serce
Puk, puk. „Otwarte! Proszę! – serce woła –
Wciąż jestem wolne, czas jak tchórz ucieka,
Może z nadzieją ktoś, tam na mnie czeka?
Komory puste, jak w maju stodoła.
Nie! Nie mam wady. Zastawki w porządku,
Rytm także, wolny, gotów na emocje,
Pora, by zadbać o jakieś promocje;
Zgoda na wszystko, w granicach rozsądku.
Mnie, na urodzie wielkiej nie zależy,
Lecz mam maleńkie, myślę, że realne,
Skromne życzenie, w istocie banalne:
Zębów niech raczej do innych nie szczerzy.
Cierpliwie zniosę najcięższe zmagania,
O jedno proszę – nie chcę bić dla drania.”