Świadczenia udzielane na odległość. Samorząd lekarski chce zmian
W związku z narastaniem wątpliwości dotyczących udzielania świadczeń na odległość, samorząd lekarski zaapelował do Ministerstwa Zdrowia o uszczelnienie zasad. Chodzi m.in. o doprecyzowanie definicji teleporady.
Możliwości wykorzystania systemów teleinformatycznych i systemów łączności w udzielaniu świadczeń zdrowotnych bez bezpośredniego kontaktu z lekarzem są cenne i potrzebne, ale ze środowiska lekarskiego dobiegają głosy, że zachodzi konieczność uszczelnienia używanych do tego narzędzi i wytyczenia standardów.
„Samorząd lekarski dostrzega niewątpliwe korzyści dla pacjentów, lekarzy i systemu ochrony zdrowia, wynikające ze stosowania m.in. teleporad, które sprawdzają się jako wstępna konsultacja czy też ułatwienie w kontynuacji leczenia farmakologicznego w przypadku chorób przewlekłych. Zdaje sobie jednak sprawę z mogących pojawiać się nadużyć, które są efektem niespójności w przepisach – w związku koniecznością tworzenia ich na szybko, podczas pandemii” – wskazano w komunikacie opublikowanym na stronie Naczelnej Izby Lekarskiej.
– Jest mnóstwo organizacyjnych i prawnych aspektów, które mogą skutkować wypaczeniem idei udzielania świadczeń na odległość, przy równoczesnym niekorzystnym działaniu dla zdrowia i życia pacjentów. Uporządkowanie ich jest w głównej gestii organizatorów systemu ochrony zdrowia i twórców regulacji prawnych – mówi dr Dariusz Samborski, członek Prezydium NRL.
Samorząd lekarski zwraca uwagę na brak szczelności w konstrukcji narzędzi i regulacji, która w opinii publicznej może sprowadzać wystawianie przez niektóre placówki recept przez internet nie do udzielania świadczeń zdrowotnych, a do „sprzedaży recept”. To może prowadzić do powstania niekontrolowanego rynku dystrybucji leków i zażywania ich poza kontrolą i wiedzą lekarzy. Nieścisłości i luki prawne narażać mogą również lekarzy realizujących tę formę świadczenia na odpowiedzialność zawodową.
„Zdaniem samorządu konieczne jest doprecyzowanie definicji teleporady, zasad, wprowadzenie listy warunków, jakie powinny być spełnione do bezpiecznego korzystania z nowoczesnych i bez wątpienia ważnych, przydatnych narzędzi teleinformatycznych do udzielania świadczeń opieki zdrowotnej a także wyłączenie możliwości prowadzenia działalności leczniczej jedynie w formie udzielania świadczeń na odległość” – czytamy na stronie internetowej NIL.
– Apelujemy do ministerstwa o uszczelnienie zasad udzielania świadczeń na odległość w związku z narastaniem coraz większych wątpliwości ich funkcjonowania – mówi dr Dariusz Samborski. Jak dodaje, do wypisania recepty na kolejne opakowanie leku przyjmowanego od lat przez pacjenta zazwyczaj nie jest potrzebny bezpośredni kontakt z lekarzem, podobnie jak w przypadku wstępnego skonsultowania, czy dane symptomy są wskazaniem do wizyty osobistej, czy wystarcza porada udzielona przez telefon.
– Nieszczelności systemu mogą otwierać furtkę do nadużywania np. leków psychotropowych, których wypisywanie naszym zdaniem powinno być ograniczone wyłącznie do lekarzy POZ i lekarzy prowadzących. Ponadto ankietowy formularz internetowy, na podstawie którego przepisywane mogą być leki, powinien być tylko wstępem do – zapisanego w ustawie o zawodach lekarza i lekarza dentysty – orzekaniu o stanie zdrowia – dodaje Dariusz Samborski.