System ochrony zdrowia zamknął się przed pacjentami w dobie epidemii
Najlepszymi recenzentami ochrony zdrowia są pacjenci, bo to do nich adresowana jest opieka medyczna. System powinien być pacjentocentryczny.
Komentuje prof. dr hab. Bolesław Samoliński, kierownik Katedry Zdrowia Publicznego i Środowiskowego WUM:
– Na paradoks zakrawa fakt, że system ochrony zdrowia zamknął się przed pacjentami w dobie epidemii. W jej początkowym etapie otrzymaliśmy instrukcje, jak postępować z chorym zakażonym SARS-CoV-2, ale nie mieliśmy wytycznych, co zrobić z osobą, która ma pilniejszy problem zdrowotny, np. zawał serca lub wylew, i jest jednocześnie zakażona.
Pacjenci wymagający niezwłocznej interwencji związanej z innym problemem niż koronawirus pozostawali niewidoczni dla systemu. Takie sytuacje unaoczniają, że organizacja opieki zdrowotnej w Polsce wymaga ponownego przemyślenia i przeorganizowania. Na te same problemy, które poruszają pacjenci, zwracają uwagę środowiska lekarskie, m.in. Naczelna Rada Lekarska i towarzystwa naukowe.
Epidemia koronawirusa pokazuje, że zdrowie ma kolosalny wymiar ekonomiczny. Chore społeczeństwo to biedne społeczeństwo, ponieważ schorzenia generują koszty finansowe, które obciążają nie tylko pacjenta i jego rodzinę, ale całe społeczeństwo i w końcu gospodarkę państwa. Bez żadnych wątpliwości w obszar ochrony zdrowia trzeba inwestować, żeby w możliwie największym stopniu zapobiegać negatywnym skutkom epidemii i następstwom schorzeń przewlekłych. Przy tak niskim poziomie finansowania, z jakim obecnie mamy do czynienia, przy niedofinansowaniu kadr i braku jednolitych standardów, zachodzą niekorzystne zjawiska.
System ochrony zdrowia powinien być pacjentocentryczny, przy zastrzeżeniu, że pieniądze powinny iść za chorym nie tylko w teorii. Konieczna jest integracja opieki, zwłaszcza w przypadku pacjentów z wielochorobowością. Musimy się także nastawić na monitorowanie efektów terapii. Zdecydowanie powinna wzrosnąć pozycja i rola organizacji pacjenckich. W krajach Europy Zachodniej aktywnie kształtują one politykę zdrowotną. To dobry trend i istotny potencjał. W końcu kto lepiej potrafi zdefiniować najpilniejsze potrzeby niż ci, do których adresowana jest opieka medyczna? Pacjent jako bezpośredni beneficjent ochrony zdrowia to jednocześnie najlepszy jej recenzent.