Szpitale powiatowe piszą do premiera i ministra zdrowia
5 marca Ogólnopolski Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych (OZPSP) wystosował list otwarty do Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego i Ministra Zdrowia Łukasza Szumowskiego.
Prezes OZPSP Waldemar Malinowski; foto: Mariusz Tomczak
Szanowny Panie Premierze, Szanowny Panie Ministrze!
W imieniu Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych po raz kolejny zwracamy uwagę na trudną i stale pogarszającą się sytuację szpitali powiatowych, wynikającą ze wzrostu kosztów związanych z ich funkcjonowaniem.
Jedną z głównych przyczyn takiego stanu są decyzje Ministerstwa Zdrowia o wzroście płac pracowników szpitali – skądinąd słuszne, jednak podejmowane bez właściwej rekompensaty ich skutków finansowych. W efekcie tych decyzji koszty wynagrodzeń w szpitalach przekraczają 70% ich przychodów.
Rośnie zadłużenie szpitali, a podniesienie kwoty bazowej w ustawie dotyczącej minimalnego wynagrodzenia pracowników w ochronie zdrowia, a także kolejne obietnice Pana Ministra w sprawie podwyżek dla innych grup zawodowych, takich jak diagności laboratoryjni czy rehabilitanci, składane bez pokrycia finansowego, jeszcze bardziej pogarszają sytuację finansową szpitali powiatowych.
Ocenie Panów pozostawiamy przyczyny tak gwałtownego załamania się finansów szpitali. Z analizy danych przekazanych przez szpitale powiatowe wynika, że stan taki został spowodowany dramatycznym wzrostem kosztów oraz zablokowaniem możliwości wzrostu przychodów.
Ryczałty dla szpitali funkcjonujących w sieci, wyliczone na podstawie wykonania roku 2015, aktualnie nie wystarczają na pokrycie kosztów ich funkcjonowania, w związku z czym ogromna większość szpitali w Polsce zakończyła ubiegły rok stratami, w znacznej mierze wymagającymi pokrycia przez organy założycielskie. Według przedstawicieli kierownictwa NFZ i Ministerstwa Zdrowia prawo i zasoby finansowe nie pozwalają na podniesienie ryczałtu za rok 2018 i choćby częściowe zrekompensowanie zwiększonych wydatków szpitali.
Wprowadzone ostatnio normy zatrudnienia pielęgniarek w przeliczeniu na 1 łóżko nie są realne do spełnienia, biorąc pod uwagę aktualną liczbę i sytuację demograficzną pielęgniarek oraz sytuację finansową szpitali – trudno uwierzyć, że Minister Zdrowia nie zdaje sobie z tego sprawy. Naszym zdaniem następuje niekontrolowane likwidowanie łóżek w szpitalach powiatowych, co może powodować znaczne utrudnienia dla pacjentów w dostępie do świadczeń medycznych.
Podczas konferencji prasowej w dniu 4 marca br. Minister Zdrowia zapowiedział zniesienie limitów w zakresie operacji zaćmy, badań tomografii komputerowej i rezonansu magnetycznego. Kierowanie strumienia finansowego na arbitralnie wybrane dziedziny w przypadku braku zabezpieczenia podstawowych świadczeń zdrowotnych wywołuje nasze zaniepokojenie oraz budzi głębokie wątpliwości w kontekście systemowego podejścia do finansowania świadczeń opieki zdrowotnej w Polsce.
Trudno nam uwierzyć, że wspomniane działania mają przypadkowy charakter. Nie mamy wątpliwości, że Ministerstwo Zdrowia świadomie dąży do ograniczenia liczby szpitali, jednak metoda służąca osiągnięciu tego celu jest skrajnie nieodpowiedzialna i zagraża bezpieczeństwu pacjentów. Działania finansowe zmierzające do wyniszczenia szpitali powiatowych są naszym zdaniem świadomą polityką Ministerstwa.
W związku z powyższym zwracamy się do Panów z wnioskiem o pilną rewizję przyjętej polityki poprzez:
- Wyrównanie wzrostu kosztów świadczeń szpitalnych za 2018 rok;
- Wzrost kwoty ryczałtu na rok 2019, która do dnia dzisiejszego wciąż nie została wyliczona;
- Rekompensatę wzrostu kosztów świadczeń medycznych spowodowanego decyzjami płacowymi Ministra Zdrowia i poziomem inflacji;
- Zmianę wyceny świadczeń medycznych z uwzględnieniem kosztów ponoszonych przez szpitale, w szczególności wynagrodzeń personelu medycznego;
- Pełne finansowanie świadczeń ratujących życie;
- Finansowanie świadczeń wykonanych przez szpitale ponad limit określony ryczałtem.
Pragniemy również zwrócić uwagę, że szpitale nie dysponują „środkami własnymi”, o których tak chętnie mówi Pan Minister, a jedynie środkami pochodzącymi z Narodowego Funduszu Zdrowia, przeznaczonymi na leczenie.
Z przykrością zmuszeni jesteśmy stwierdzić, że list otwarty skierowany przez nas do Pana Ministra w grudniu ubiegłego roku do dziś nie doczekał się reakcji ze strony Ministerstwa. Ze zdziwieniem i oburzeniem przyjęliśmy także fakt, że w trakcie konwencji partii rządzącej Pan Premier ani jednym słowem nie odniósł się do dramatycznej sytuacji w ochronie zdrowia, obiecując równocześnie miliardy złotych na inne cele. Skłania to do przykrej konkluzji, że ochrona zdrowia – wbrew wcześniejszym deklaracjom Pana Premiera – nie jest priorytetem rządu.
Mając świadomość spoczywającej na nas odpowiedzialności za bezpieczeństwo zdrowotne Polaków mieszkających w małych ojczyznach, które reprezentujemy, oczekujemy pilnych i adekwatnych działań w odniesieniu do sygnalizowanych zagrożeń.