Szpitalom nie wolno zatrudniać rzeczników praw pacjenta. To nie żart!
Rzecznik Praw Pacjenta, powołany na mocy ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (Dz. U. z 2017 r. poz. 1318, z późn. zm.), jest centralnym organem administracji rządowej właściwym w sprawach ochrony praw pacjentów.
Foto: Marta Jakubiak
Nazwa „Rzecznik Praw Pacjenta” jest zatem zastrzeżona dla ww. organu administracji publicznej i nie może być wykorzystywana przez inne osoby lub instytucje.
Rzecznik Praw Pacjenta spotyka się natomiast z sytuacjami określania nazw stanowisk pracy podmiotów udzielających świadczeń zdrowotnych dedykowanych prawom pacjenta właśnie jako „Rzecznik Praw Pacjenta” bądź nazwy bardzo zbliżone.
Taka praktyka wprowadza Pacjentów w błąd co do faktycznej funkcji osoby pracującej na tym stanowisku, jej umocowania oraz zakresu kompetencji. Pacjenci w kontaktach z takim pracownikiem mogą odnieść mylne przekonanie, iż zwracają się do organu władzy publicznej lub jego pracownika, co w oczywisty sposób jest sytuacją nie do przyjęcia. Właściwą praktyką jest określanie nazw ww. stanowisk jako „pełnomocnik do spraw praw pacjenta” lub podobne.
Zdarza się także, że nieprawidłowe nazewnictwo pojawia się w przekazach medialnych, tzn. formalnie podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych w swojej strukturze organizacyjnej ma powołanego „pełnomocnika ds. praw pacjenta”, niemniej osoba pracująca na tym stanowisku w materiale medialnym określana jest jako „Rzecznik Praw Pacjenta”.
Rzecznik Praw Pacjenta docenia i popiera wszelkie działania oraz inicjatywy mające służyć pacjentom (za takie należy uznać powoływanie w strukturach organizacyjnych przez podmioty udzielające świadczeń zdrowotnych stanowisk pracy dedykowanych prawom pacjenta), należy jednak mieć na uwadze, aby taka inicjatywa nie wprowadzała pacjentów w błąd.