Zapach strachu
Żeby wejść do gabinetu, trzeba najpierw przecisnąć się między samochodami. Tak było od zawsze, choć teraz sytuację poprawia nowy wielopoziomowy parking. Ale i tak pacjentów jest za dużo. Dużo za dużo. To w końcu Narodowy Instytut Onkologii – dla tych, którzy są tu dłużej, wciąż po prostu „CO”.