Wiersze Kseni Szczepanik-Ładygin
Prezentujemy dwa wiersze Kseni Szczepanik-Ładygin, laureatki II miejsca w Konkursie Literackim „Przychodzi wena do lekarza” (2015) w kategorii „Poezja”.
Nie miej żalu
Szarpie niefrasobliwie
struny serdeczne
przedsionki do komór
przyprawia o łopot
w perłowych chrząstkach wygryza
otworki dla czasu
napotkana w suchych zatokach skóry
drwi
Nasze osobne
sny umykają
jak odpływ
tylko kamienie zostają mokre
pod powiekami
Chciałabym cię kochać
ale ta staruszka
w oknie
wciąż patrzy
jak się tłuką gołębie
Wielka cisza pod śniegiem
oni już tacy zostaną na zawsze
nie opuszczą cię
i nie zrobią niczego
co musiałabyś wybaczać
(co wybaczyłaś, już się stało)
będą szli twoim śladem
zakładanym w świeżym śniegu
(zwykle to ty wlokłaś się za nimi)
będziecie mrużyć oczy
kiedy iskry słońca kłują do łez
i tylko to pamiętaj
tę wielką ciszę której słuchaliście
na białych łąkach
w białym lesie
kiedy milczą ptaki
a lisy kryją się w norach