WYBORY 2019: Co z likwidacją NFZ? Co zrobi PiS?
Kilka lat temu w ochronie zdrowia planowano małą rewolucję, przynajmniej w zakresie instytucjonalnym.
Foto: Marta Jakubiak
Do wyborów parlamentarnych w 2015 r. PiS szedł z postulatem likwidacji Narodowego Funduszu Zdrowia, co było deklarowane jednym tchem wraz z reformą sądów i prokuratury, przywróceniem niższego wieku emerytalnego i likwidacją gimnazjów.
Przez kilkanaście miesięcy kres działalności NFZ zapowiadał minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, miało to nastąpić 1 stycznia 2018 r. Prezes PiS jednoznacznie wypowiedział się w tej kwestii dokładnie pół roku przed tą datą.
– To sprawa na następną kadencję – powiedział Jarosław Kaczyński podczas konwencji Zjednoczonej Prawicy niemal dokładnie dwa lata temu. Temat ucichł, ale czy w razie ewentualnej wygranej PiS lwia część kompetencji NFZ trafi, tak jak wcześniej zapowiadano, do Wojewódzkich Urzędów Zdrowia? Tego nie wiadomo, ale wiele wskazuje na to, że o likwidacji Funduszu mówić się już nie będzie.
Kiedy analizuje się wypowiedzi ministra Łukasza Szumowskiego, widać wyraźnie, że obóz PiS nie chce wywrócić systemu ochrony zdrowia do góry nogami i raczej stawia na ewolucję. Szef resortu zdrowia mówił o tym m.in. kilka tygodni temu podczas konferencji kończącej cykl debat „Wspólnie dla zdrowia” oraz w lipcu, w czasie konwencji programowej PiS w Katowicach. – Z analiz i badań wynika, że Polacy nie chcą rewolucji w zdrowiu. Polacy chcą, żebyśmy naprawiali ten system sukcesywnie, dzień po dniu, miesiąc po miesiącu, rok po roku – tłumaczył.
Mariusz Tomczak