Wizyta domowa
Odwiedziłam w domu pewne małżeństwo z sześćdziesięciodziewięcioletnim stażem, dla których jasne było, że w taki mroźny, zimowy dzień to „wiadomo, że wizyta domowa”. Dziewięćdziesięciotrzyletni pan Leon stwierdził, że jego żona, osiemdziesięciodziewięcioletnia pani Danuta, wygląda dalej na dwadzieścia pięć lat.