100-lecie izb lekarskich. Historia to fundament teraźniejszości
Historia to fundament teraźniejszości – powiedział w sobotę prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja w czasie posiedzenia NRL, na którym uczczono 100-lecie polskich izb lekarskich.
– Nasza zawodowa wspólnota podczas minionego wieku przeszła niejedną bolesną lekcję, a jednak zawsze, mimo różnych politycznych meandrów, idea autonomii zawodowej i inteligenckiego etosu była bardzo bliska naszej profesji – powiedział w sobotę 11 grudnia prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja w czasie ostatniego w tym roku posiedzenia NRL.
Z uwagi na sytuację epidemiczną (rosnąca liczba zachorowań, hospitalizacji i zgonów) odbywa się ono w formie zdalnej. – Większość z nas jest aktywna zawodowo i nie możemy sobie pozwolić na zwiększenie ryzyka zakażenia – podkreślił prof. Andrzej Matyja, zwracając się do kilkudziesięciu lekarzy i lekarzy dentystów uczestniczących w posiedzeniu NRL.
Prezes Andrzej Matyja wyraził żal, że z powodu pandemii COVID-19 nie doszły do skutku uroczyste obchody rocznicy 100-lecia powstania izb lekarskich w odrodzonym państwie polskim. Samorząd lekarski planował z tej okazji specjalny koncert w hołdzie lekarzom z udziałem gwiazd polskiej sceny muzycznej, których występy przeplatane byłyby materiałami filmowymi na temat pracy polskich lekarzy i lekarzy dentystów oraz ich osiągnięć na przestrzeni lat oraz ofiarności w czasie trwającej pandemii.
W czasie sobotniego posiedzenia NRL historię lekarskiej samorządności przybliżył prof. Ryszard Gryglewski z Katedry Historii Medycyny Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zwrócił uwagę, że w czasie, kiedy Polska była pod zaborami, pierwszym miejscem, w którym polscy lekarze mogli się spotykać, były towarzystwa lekarskie. – To matecznik późniejszych izb lekarskich. Środowisko było zainteresowane zrzeszaniem się, o czym świadczą artykuły w „Przeglądzie Lekarskim” i „Gazecie Lekarskiej” – powiedział prof. Ryszard Gryglewski. Dodał, że lekarze walczyli o kwestie etyczne i patriotyczne nawet wtedy, gdy naszej ojczyzny nie było na mapach, co stanowi powód do dumy.
– Dużo lepiej byłoby spotkać się w sposób tradycyjny, osobiście. Jeszcze tak będzie. Mamy za sobą kolejny trudny rok i dziękuję, że przeszliśmy go, wspierając się wzajemnie w gronie zawodowym i samorządu zawodowego – powiedział na koniec spotkania prezes NRL prof. Andrzej Matyja.