30 lat minęło. Wspomina dr Ryszard Łopuch
Mija 30 lat od odrodzenia samorządu lekarskiego. Komentuje Ryszard Łopuch, członek Prezydium NRL (I i III kadencja, lekarz dentysta).
Foto: pixabay.com
– Kiedy emocje zaczęły opadać, okazało się, że niczego nie mamy.
Nie chodziło tylko o siedziby i pieniądze, ale o doświadczenie w pracy samorządowej. Celem było stworzenie spójnej i sprawnie działającej struktury, co nie było proste.
Uczestniczyliśmy w konkursach na dyrektorów szpitali i ordynatorów oddziałów, przejmowaliśmy od urzędów wojewódzkich zadania (funkcję rzecznika odpowiedzialności zawodowej, sądu lekarskiego), co dawało nam poczucie, że skończyło się piastowanie stanowisk z mianowania, że jako samorząd mamy wpływ na wiele spraw związanych z funkcjonowaniem naszego zawodu.
Także na płace – działając wspólnie ze związkami zawodowymi chcieliśmy zmieniać zasady wynagradzania w całej służbie zdrowia. Byłem w Komitecie Organizacyjnym Izb Lekarskich, a później jako prezes Dolnośląskiej Izby Lekarskiej członkiem Naczelnej Rady Lekarskiej. Miałem więc rozeznanie, co dzieje się w stolicy i starałem się tę wiedzę wykorzystać w rozwiązywaniu naszych lokalnych problemów.