Czy rany u ludzi mogą goić się bezbliznowo?
Czy rana może zagoić się tak, by nie pozostawić po sobie śladu? Pracują nad tym naukowcy z PAN w Olsztynie. Człowiek ma zdolności bezbliznowej regeneracji, ale tylko w łonie matki; później ta zdolność zanika. Już istniejące blizny, według badaczy, może pomóc leczyć śluz ślimaków, który ma silne właściwości regeneracyjne.
Foto: freeimages.com
Ssaki, w tym ludzie, nie mają zdolności do bezbliznowego gojenia ran. „Każda rana goi się z wytworzeniem blizny, czasami są to blizny przerostowe, utrudniające życie i z kosmetycznego punktu widzenia wyglądające bardzo nieładnie” – mówi PAP prof. Barbara Gawrońska-Kozak z Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności Polskiej Akademii Nauk w Olsztynie.
Tymczasem w życiu płodowym rany u ludzi goją się bezbliznowo. „Jeżeli operacja na dziecku przeprowadzana jest w łonie matki, to wówczas dziecko rodzi się bez wytworzonej blizny, nie widać, gdzie ta operacja się odbyła. To znaczy, że tak naprawdę w naszym życiu rozwojowym posiadamy cechę gojenia bezbliznowego, regeneracji, w życiu dorosłym tracimy ją. Czy jest możliwość przekierowania szlaku w życiu dorosłym, aby tej blizny właśnie nie było? Tym się zajmujemy” – tłumaczy prof. Gawrońska-Kozak.
Jak podkreśla, jest jeden szczep myszy, tzw. myszy nagie, które mają zdolność gojenia bez wytworzenia blizny. „Te myszy nie mają jednego genu, a ten gen występuje u ludzi. Jest pytanie, czy jest on odpowiedzialny za wytworzenie blizny, czy nie” – mówi naukowiec.
„W naszych badaniach wykorzystujemy hodowle komórkowe in vitro oraz techniki biologii molekularnej po to, by zbadać mechanizm, dzięki któremu gojenie bliznowe może zostać przekierowane na sposób regeneracyjny. Dzięki temu mogą zostać opracowane sposoby leczenia oraz terapie dla osób cierpiących na schorzenia skórne” – opowiada dr Joanna Bukowska.
Olsztyńscy naukowcy pracują też nad możliwością zastosowania związków naturalnie występujących w przyrodzie w celu pomocy pacjentom. Jak mówi prof. Gawrońska-Kozak, takim związkiem może być śluz wydzielany przez ślimaki. Zaznacza, że śluz ślimaków już teraz wykorzystywany jest w kosmetykach, ale może być również stosowany jako terapeutyk. „W tym kierunku prowadzonych jest niewiele badań i my planujemy zacząć tę drogę badawczą” – dodaje.
Mariola Piłat-Skalmowska z polskiej firmy produkującej kremy kosmetyczne na bazie czystego śluzu ślimaka, podkreśla, że ma on właściwości silnie regenerujące, odbudowujące, nawilżające, a ponadto jest bogaty w witaminy, alantoinę i kolagen.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl