Dlaczego kobiety częściej chorują na nerki?
Najważniejsze problemy chorych na nerki w Polsce to: zbyt późne wykrycie choroby, brak skoordynowanej opieki nefrologicznej i niedostateczny dostęp do nowoczesnych terapii. Hasło tegorocznego Światowego Dnia Nerek brzmi: „Nerki i zdrowie kobiet”.
Foto: pixabay.com
Nefrolodzy zwracają się w tym roku właśnie do pań, bo są bardziej niż mężczyźni narażone na choroby nerek, częściej wykonują badania profilaktyczne i bardziej dbają o zdrowie, swoje oraz najbliższych.
Panie częściej chorują na nerki przede wszystkim z powodu budowy anatomicznej. Krótka cewka moczowa ułatwia drobnoustrojom szybkie dotarcie do pęcherza i nerek. Ryzyko zachorowania zwiększa się po rozpoczęciu życia seksualnego oraz w ciąży, która jest testem dla nerek – muszą one filtrować krew matki i płodu.
– 95 procent chorych na nerki umrze przed postawieniem diagnozy. Za bezpośrednią przyczynę ich śmierci zostaną uznane zawały serca, udary, nowotwory, ostre infekcje. Często jednak powodem są chore nerki, które zniszczyły inne narządy i zatruły cały organizm – mówi dr Dariusz Aksamit, prezes NEFRON Sekcji Nefrologicznej Izby Gospodarczej Medycyna Polska, skupiającej większość polskich stacji dializ, poradni i oddziałów nefrologicznych.
Przewlekła choroba nerek może rozwijać się przez 20-30 lat bez żadnych symptomów. Jej główne przyczyny to: cukrzyca, nadciśnienie, otyłość oraz niedoleczone infekcje. Ponad 20 tysięcy pacjentów w Polsce żyje dzięki dializom, 10 tysięcy z przeszczepioną nerką, a blisko 4,5 miliona choruje na nerki. – Rozmawiamy z Narodowym Funduszem Zdrowia o wprowadzeniu skoordynowanej opieki nad pacjentami nefrologicznymi – mówi dr Dariusz Aksamit.
– Dziś, obrazowo mówiąc, pacjent sam kieruje swoim leczeniem pomiędzy lekarzem rodzinnym, poradnią nefrologiczną, transplantacyjną, stacją dializ i poradniami specjalistycznymi leczącymi choroby współistniejące czy szpitalem. To utrudnienie dla chorego i znacznie wyższe koszty leczenia. Za te same pieniądze z NFZ możemy poprawić dostęp chorych do procedur i uzyskać kompletnie nową jakość w nefrologii – dodaje dr Aksamit.
Hemodializa ratuje życie, ale może szkodzić sercu. W większości krajów Europy od ponad 10 lat dostępna i refundowana jest nowa metoda dializy – hemodiafiltracja (HDF). Pozwala ona zachować jak najdłużej choć szczątkowe funkcje ludzkich nerek – oprócz filtrowania krwi produkują one np. witaminę D3 i hormony. Chory znacznie lepiej się czuje i może dłużej żyć.
HDF uzyskała pozytywną rekomendację prezesa AOTMiT w 2013 roku. Teraz pacjenci czekają na wprowadzenie jej do koszyka świadczeń i do stacji dializ. – To będzie milowy krok w leczeniu dializowanych, który mogę porównać tylko z tym, co stało się w Polsce dopiero na początku XXI w, kiedy wszyscy pacjenci wymagający wspomagania sztuczną nerką zyskali dostęp do tej terapii ratującej życie – mówi dr Iwona Mazur, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Osób Dializowanych.
Dializa jest zabiegiem umożliwiającym oczyszczenie organizmu z toksycznych produktów przemiany materii, usunięcie nadmiaru wody i wyrównanie zaburzeń jonowych krwi w sposób zbliżony do tego, w jaki czyni to nerka. W nefrologii stosuje się zabiegi dializacyjne u pacjentów ze schyłkową niewydolnością nerek, którzy nie kwalifikują się do zabiegu przeszczepienia nerki, bądź oczekują na ten zabieg. Są to zatem zabiegi podtrzymujące chorych przy życiu.
Hemodializa jest to dializa pozaustrojowa. Polega na stworzeniu stałego dostępu naczyniowego, dzięki czemu można pobierać strumień krwi do dializatora, w którym krew jest oczyszczana (przy pomocy specjalnego płynu dializacyjnego). Po jednej stronie błony dializatora przepływa krew, a po drugiej – płyn dializacyjny. Na zasadzie dyfuzji zbędnie produkty przemiany materii przedostają się przez błonę półprzepuszczalną z krwi do płynu dializacyjnego. Oczyszczona krew wraca do pacjenta.
Dializa otrzewnowa jest to dializa wewnątrzustrojowa. Błona otrzewnowa wykorzystana jest jako półprzepuszczalna błona dializacyjna. Do jamy brzusznej wprowadzany jest zróżnicowany pod względem składu, dobrany indywidualnie do potrzeb pacjenta płyn dializacyjny. Wprowadza się go poprzez specjalistyczny cewnik umieszczany na stałe w jamie brzusznej pacjenta. Najczęściej zabiegi wykonywane są samodzielnie przez pacjenta lub kogoś z jego rodziny w domu, po przejściu odpowiedniego szkolenia. Pacjent do ośrodka dializ udaje się tylko na kontrolne wizyty, zwykle co 6 tygodni.
Dializowany chory musi ciągle wykonywać zabiegi w stacji dializ trzy razy w tygodniu. Każdy z nich trwa średnio około 4 godzin. W Polsce obecnie działa około 260 stacji dializ, w których dializowanych jest ponad 20 tysięcy pacjentów. Liczba chorych z przewlekłą niewydolnością nerek wzrasta w tempie 5-8 procent rocznie.
Światowy Dzień Nerek powstał z inicjatywy Międzynarodowego Towarzystwa Nefrologicznego i Międzynarodowej Federacji Fundacji Nerek i jest obchodzony od 2006 roku w każdy drugi czwartek marca. Jest ogólnoświatową kampanią, której celem jest podniesienie wśród społeczeństwa świadomości funkcji i znaczenia nerek w organizmie oraz informowanie o powszechności chorób nerek, sposobach leczenia i zapobiegania ich rozwojowi.