12 grudnia 2024

Izabela Leszczyna: nie zrezygnuję z reformy szpitali

Izabela Leszczyna podczas spotkania podsumowującego mijający rok resortu zdrowia zapewniła, że na pewno nie zrezygnuje z reformy szpitali i ich konsolidacji. Choć prace nad projektem utknęły w miejscu, minister zdrowia nie poddaje się.

Fot. sejm.gov.pl

Minister Izabela Leszczyna ma obawy, że szybkim pracom nad projektem ustawy może zaszkodzić kampania prezydencka oraz trudności legislacyjne. – Na pewno nie zrezygnuję z reformy szpitali – mówiła niedawno podczas spotkania z mediami, gdzie podsumowała rok działalności pod swoim kierownictwem.

Jednym z elementów reformy jest modyfikacja ustawy o świadczeniach, która wprowadza wiele ważnych zmian w zakresie organizacji i funkcjonowania systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej (PSZ). Miałaby ona poprawić efektywność placówek szpitalnych oraz jakość świadczonych usług. Początkowa wersja projektu przygotowana została w sierpniu tego roku.

Kontrowersje wzbudziło wiele zapisów, a ten dotyczący minimalnej liczby 400 porodów rocznie był tylko jednym z nich. Politycy PiS nie szczędzili wtedy krytycznych słów, jakoby przepisy dotyczące konsolidacji były krokiem w stronę prywatyzacji szpitali. Nowa wersja projektu reformy szpitalnictwa skierowana została do ponownych konsultacji 20 listopada. Izabela Leszczyna wyjaśniła, że ustawa skierowana do zaopiniowania zmieniła się. – Cele zostały te same, ale chcemy dojść do nich trochę innymi środkami – wyjaśniała.

Poprawiona wersja zakłada, że liczba i lokalizacja porodówek będzie ustalana przez zespoły powoływane przy wojewodach. W ich skład wejdą przedstawiciele podmiotów tworzących, leczniczych, Narodowego Funduszu Zdrowia oraz konsultanci krajowi lub wojewódzcy. Izabela Leszczyna nie ukrywa, że kampania prezydencka może też utrudnić wdrożenie reformy. – Każda zmiana, która wywołuje obawy, będzie wykorzystywana przez polityków do wykreowania określonej rzeczywistości niekoniecznie prawdziwej i podsycania pewnych lęków – powiedziała minister zdrowia, dodając, że chce zakończyć konsultacje w ciągu 30 dni i jak najszybciej wznowić prace nad ustawą.