Nawyki higieniczne Polaków
Z badań przeprowadzonych przez Fundację Dr Laskus wynika, że do lekarza dentysty w ogóle nie chodzi 14% Polaków, a 33% zgłasza się na wizyty kontrolne rzadziej niż raz w roku. Największy problem z profilaktyką jest wśród osób w wieku powyżej 70 lat – w tej grupie gabinetu stomatologicznego nie odwiedza aż 47% badanych.
Najpopularniejszym i dla wielu jedynym sposobem dbania o zęby jest szczotkowanie. Aż 1/3 ankietowanych nie korzysta z nici dentystycznych i płynów do płukania. Z powodu pandemii 36% społeczeństwa ograniczyło wizyty u stomatologa.
Zestawiając te najnowsze wyniki badań Fundacji Dr Laskus (przeprowadzone w 2021 r. przez Kantar Public) z badaniami z 2013 r., widać jednak postęp w dbaniu o zdrowie jamy ustnej. Polacy myją zęby coraz częściej – w 2013 r. aż 12% ankietowanych nie szczotkowało zębów codziennie, obecnie to tylko 5%. Wzrósł także odsetek osób myjących zęby dwa razy dziennie (z 55% do 63%).
Niestety, za wiedzą nie zawsze idzie konkretne działanie – 86% respondentów wie, że zęby należy myć co najmniej dwa razy dziennie, przy czym aż 20% tych osób myje je rzadziej. Nici dentystycznych używa jedynie 21% ankietowanych, a płynów do płukania jamy ustnej 29%.
O higienę lepiej dbają kobiety niż mężczyźni – to one częściej używają nici dentystycznych (27% w porównaniu do 13%), również częściej sięgają po płyny do płukania (35% wobec 22%). Popularność płynów jest porównywalna z tą sprzed ośmiu lat, jednak obecnie Polacy częściej sięgają po nić dentystyczną.
W 2021 r. do dentysty nie chodziło 14% respondentów (wcześniej było to 17%). Najwięcej osób odwiedza stomatologa raz do roku lub rzadziej (33%) lub po prostu raz w roku (31%). Polacy chodzą do gabinetu rzadziej niż powinni. Tymczasem badania wykazały, że 36% społeczeństwa ograniczyło wizyty u lekarza dentysty.
W związku z koronawirusem Polacy nie przykładają się bardziej do codziennej higieny jamy ustnej. Jedynie 2% badanych stosuje dodatkowe zabiegi. W czasie pandemii 62% Polaków uczęszczało do swoich lekarzy dentystów w takiej samej częstotliwości jak wcześniej. Jednak 36% respondentów przyznaje, że ich wizyty są obecnie rzadsze.
Główną przyczyną są trudności z umówieniem odpowiedniego terminu wizyty (34%), stosowanie się do zaleceń izolacji społecznej (33%), obawy o własne zdrowie/zakażenie (31%), zamknięcie gabinetu, do którego zwykle się uczęszczało (21%) czy też pogorszenie się sytuacji finansowej (21%). 4% respondentów twierdzi, że wie, w jaki sposób obecność chorób błony śluzowej jamy ustnej, schorzeń dziąseł czy niewyleczonej paradontozy może być czynnikiem ryzyka dla zarażenia się wirusem SARS-CoV-2.
Większość badanych (55%) nie wie, jak przebiega COVID-19 u osób chorujących na paradontozę. Jeden na czterech ankietowanych (26%) uważa, że parodontoza nie ma wpływu na przebieg choroby COVID-19, według 12% osoby cierpiące na parodontozę mają znacznie lżejszy przebieg choroby i mniejsze ryzyko powikłań, natomiast 7% jest przekonana, że osoby cierpiące na parodontozę mają znacznie cięższy przebieg choroby i ryzyko powikłań.
– Raport z badania pokazuje, że polskie społeczeństwo wciąż wymaga edukacji w zakresie higieny jamy ustnej oraz metod leczenia schorzeń tego obszaru – komentuje zebrane dane dr Agnieszka Laskus, specjalista periodontologii, współzałożyciel Fundacji.