Nie tak powinien wyglądać dyżur lekarza
To miał być zwyczajny dzień. 47-letni ortopeda Tomasz Solecki wyszedł z domu, ale już do niego nie wrócił. Śmierć zastała go w gabinecie ambulatoryjnym. Zginął od ciosów zadanych nożem.

We wtorek 29 kwietnia 35-letni mężczyzna wtargnął do jednego z gabinetów Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Zaczął się awanturować z ortopedą, a następnie wyciągnął nóż i zaatakował. Lekarz, mimo udzielenia szybkiej pomocy, zmarł. – Kolega był do nas przewieziony zaraz po tym, co wydarzyło się w poradni ortopedycznej. Stwierdziliśmy liczne rany kłute klatki piersiowej, brzucha, kończyn górnych i dolnych – mówił poruszony tragedią Rafał Depukat, kierownik bloku operacyjnego.
Napastnikiem okazał się funkcjonariusz Służby Więziennej. – Proszę was, mówcie o Tomku, że to był porządny chłopak – zaapelował Marcin Jędrychowski, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, dodając, że ugodzony nożem ortopeda „poległ w trakcie pełnienia obowiązków służbowych”. To był wielki szok nie tylko dla pracowników tej placówki. Śledztwo w sprawie zabójstwa wszczęła Prokuratura Rejonowa Kraków-Podgórze.
Żałoba
Jeszcze tego samego dnia Prezydium NRL zaapelowało, by 30 kwietnia we wszystkich szpitalach w Polsce uczcić pamięć dr. Tomasza Soleckiego minutą ciszy. „Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej apeluje do wszystkich pracowników ochrony zdrowia w Polsce oraz do samorządów zawodowych zrzeszających poszczególne grupy zawodowe medyków o uczczenie pamięci i wyrażenie solidarności z rodziną, bliskimi i współpracownikami zmarłego lekarza, a tym samym sprzeciwu wobec agresji w stosunku osób niosących pomoc pacjentom poprzez przypięcie do swojego ubioru służbowego w miejscu wykonywania swojej pracy czarnej wstążki” – podkreślono w apelu opublikowanym na stronie internetowej NIL.
„My, osoby kierujące Szpitalem Uniwersyteckim w Krakowie, UJ CM, medyczną częścią uczelni oraz całym Uniwersytetem Jagiellońskim, a także Okręgową Radą Lekarską w Krakowie ogłaszamy wtorek 6 maja dniem żałoby w naszych instytucjach. Spotykamy się o godzinie 12.00 przed budynkiem SU w Krakowie (…). Niech zawyją syreny, a potem niech zapadnie cisza” – napisali we wspólnym oświadczeniu rektor UJ prof. Piotr Jedynak, prorektor ds. Collegium Medicum prof. Maciej Małecki, dyrektor Marcin Jędrychowski, prezes ORL w Krakowie Robert Stępień i sekretarz ORL w Krakowie Mariusz Janikowski.
Apel do premiera
Samorząd lekarski zażądał też stanowczej reakcji ze strony organów państwa. „Każdy taki atak powinien być traktowany ze szczególną surowością. Zbagatelizowanie i przyzwolenie na takie czyny spowoduje jedynie eskalację przemocy i nienawiści” – podkreślono w apelu Prezydium NRL skierowanym do Prezesa Rady Ministrów, Marszałka Sejmu oraz do Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego.
„W obliczu takich sytuacji, nasilających się w ostatnich miesiącach, żądamy podjęcia działań zmierzających do zapewnienia bezpieczeństwa chorym i opiekującym się nimi lekarzom” – podkreśliło Prezydium NRL, przypominając, że osobom wykonującym zawód lekarza przysługuje ochrona należna funkcjonariuszom publicznym. W ocenie samorządu każdy atak wymierzony w lekarzy jest także atakiem na pacjentów, ponieważ mogą zostać pozbawieni możliwości leczenia i spokojnego przebiegu hospitalizacji.
Ostatnie pożegnanie
Pogrzeb zamordowanego ortopedy odbył się 8 maja na cmentarzu Batowickim w Krakowie bez udziału mediów. Wzięła w nim udział asysta wojskowa. Tomasz Solecki został pośmiertnie odznaczony przez prezydenta Andrzeja Dudę jednym z najwyższych odznaczeń państwowych – Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
„Doktor Solecki był uznanym specjalistą, znanym z empatii, oddania pacjentom i wysokich kwalifikacji zawodowych. Swoje obowiązki wykonywał, kierując się etyką zawodową, przysięgą lekarską i głębokim poczuciem odpowiedzialności za drugiego człowieka. Jego działalność miała istotny wpływ na życie wielu osób, a jego postawa stanowi wzór dla obecnych i przyszłych przedstawicieli zawodów medycznych” – czytamy w uzasadnieniu wniosku o pośmiertne odznaczenie.
Marsz milczenia medyków
Dwa dni później, 10 maja, ulicami stolicy przeszedł Marsz Milczenia Medyków zorganizowany przez NIL, Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy i inne organizacje zrzeszające przedstawicieli zawodów medycznych. W czasie marszu oddano hołd tragicznie zmarłemu lekarzowi z Krakowa. To był też protest przeciwko rosnącej agresji wobec pracowników ochrony zdrowia.
Uczestnicy wyruszyli sprzed Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus przy ul. Lindleya pod gmach Ministerstwa Zdrowia, gdzie przekazali Izabeli Leszczynie postulaty dotyczące poprawy bezpieczeństwa w czasie pracy. Szefowa resortu powiedziała, że policja wspólnie z izbami lekarskimi wypracuje mechanizmy dotyczące zgłaszania gróźb kierowanych wobec medyków.
Mariusz Tomczak
Źródło: „Gazeta Lekarska” nr 6/2025