Niewykrycie ciąży – kasacja bez rozpoznania
„Lekarz powinien przeprowadzać wszelkie postępowanie diagnostyczne, lecznicze i zapobiegawcze z należytą starannością, poświęcając im niezbędny czas” (art. 8 KEL).
W 2011 r. do OROZ wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przewinienia zawodowego przez lekarza ginekologa. Pacjentka zarzucała mu, że nie dochował należytej staranności w badaniu i stawianych diagnozach, czego konsekwencją było niewykrycie ciąży.
Po rozpoznaniu sprawy OROZ złożył do okręgowego sądu lekarskiego wniosek o ukaranie lekarza, w związku z naruszeniem art. 8 Kodeksu Etyki Lekarskiej. Pacjentka zgłosiła się do poradni ginekologiczno-położniczej, by powtórzyć badanie cytologiczne z powodu występującego stanu zapalnego w uprzednio wykonanym badaniu.
W trakcie wizyty obwiniony lekarz stwierdził krwawe plamienie, powiększenie macicy i odstąpił od pobierania kolejnego wymazu. Zlecił lek hemostatyczny oraz wizytę kontrolną. Nie miał możliwości wykonania badania ultrasonograficznego, gdyż aparat był serwisowany.
Po dwóch tygodniach pacjentka trafiła z krwotokiem do szpitala, gdzie stwierdzono ciążę 14-tygodniową (+/-6 dni), zagrażające poronienie przechodzące w poronienie samoistne, które się dokonało.
OROZ podkreślił, że postępowanie lekarza nie miało wpływu na poronienie. Wnioskował o wymierzenie kary upomnienia. Okręgowy sąd lekarski uznał lekarza za winnego i wymierzył mu karę upomnienia. Od tego orzeczenia odwołał się pełnomocnik pacjentki.
Naczelny Sąd Lekarski uchylił zaskarżone orzeczenie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania przez OSL, uznając zarzut braku dowodu z opinii biegłego na okoliczność istnienia związku pomiędzy nierozpoznaniem ciąży u pokrzywdzonej a poronieniem. OSL dopuścił taki dowód. OROZ zapoznał się z nim i wniósł o uniewinnienie obwinionego.
Jednak zgodnie z § 25 ust. 2 regulaminu wewnętrznego urzędowania sądów lekarskich, odstąpienie OROZ od oskarżenia i cofnięcie wniosku o ukaranie nie wiąże sądu. OSL orzekł karę upomnienia. Od orzeczenia tego odwołał się OROZ. NSL zmienił zaskarżone orzeczenie sądu l instancji i uniewinnił obwinionego lekarza od zarzutu postawionego we wniosku o ukaranie.
Pełnomocnik pacjentki wniósł kasację od powyższego orzeczenia do Sądu Najwyższego, który orzekł, że zgodnie z art. 64 § 3 ustawy z dnia 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich karalność przewinienia zawodowego ustaje, jeżeli od czasu jego popełnienia upłynęło 5 lat, pozostawiając kasację bez rozpoznania.
Komentarz
Po raz kolejny zajmujemy się potencjalnym naruszeniem zasady określonej w art. 8 KEL. Ale w tej sprawie nie jest najistotniejszą analiza tego artykułu.
Po pierwsze warto zwrócić uwagę, że rzecznik odpowiedzialności zawodowej, który prowadzi postępowanie wyjaśniające, w jego przebiegu zbiera dowody przemawiające na korzyść i na niekorzyść lekarza, opierając się o swoją wiedzę, wiedzę specjalną, dowody te analizuje i wielokroć, będąc oskarżycielem, konstruuje wniosek o ukaranie.
Nadal jednak w postępowaniu uczestniczy, zapoznaje się z gromadzonymi kolejnymi dowodami i swoją wiedzę uzupełnia. Nie pierwszy raz zdarzyło się, że biorąc pod uwagę materiał dowodowy przedstawiany przez obwinionego lekarza na etapie postępowania przed sądem, rzecznik jest gotowy wycofać się z oskarżenia.
Rzeczywiście nie wiąże to sądu pierwszej instancji (OSL), ale wielokrotnie stanowi bardzo znamienny dla sądu czynnik podczas sędziowskiej narady. W tym przypadku sąd nie podzielił stanowiska rzecznika, ale też rzecznik nie zrezygnował ze swojego prawa do złożenia odwołania od niesprawiedliwego, jego zdaniem, orzeczenia, uznającego winę lekarza.
Być może zauważymy swoiste odwrócenie ról, być może uznamy, że jest to próba naprawienia błędu wcześniejszego etapu.
Ja patrzę na to w kategorii poszukiwania obiektywnej prawdy, obiektywnej na podstawie dostępnej w chwili podejmowania decyzji wiedzy. Ludzką rzeczą błądzić, cywilną odwagą przyznawać się do błędu, lekarską powinnością naprawiać stwierdzony błąd własny lub kolegi.
I druga okoliczność – trochę bardziej skomplikowana. Przypomnę: NSL uniewinnił lekarza, między orzeczeniem NSL a kasacją upłynął 5-letni okres przedawnienia karalności i nie toczy się w tej samej sprawie postępowanie karne.
Otóż w opisanej sytuacji, zgodnie z przepisami kodeksu postępowania karnego, Sąd Najwyższy mógłby rozpatrywać tylko kasację złożoną na korzyść obwinionego. Kasację, na niekorzyść obwinionego, złożył pełnomocnik pokrzywdzonej.
Zauważył to przede wszystkim Sąd Najwyższy, ale też spostrzegł to NROZ, wnosząc o pozostawienie kasacji bez rozpoznania, co też SN postanowił.
Grzegorz Wrona
Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej
„Ignorantia iuris nocet” (łac. nieznajomość prawa szkodzi) – to jedna z podstawowych zasad prawa, pokrewna do „Ignorantia legis non excusat” (łac. nieznajomość prawa nie jest usprawiedliwieniem). Nawet jeśli nie interesuje cię prawo medyczne, warto regularnie śledzić dział Prawo w portalu „Gazety Lekarskiej”. Znajdziesz tu przydatne informacje o ważnych przepisach w ochronie zdrowia – zarówno już obowiązujących, jak i dopiero planowanych.