NRL w sprawie agresji wobec personelu medycznego
Przedwczoraj w szpitalu w Legnicy, mężczyzna zaatakował pielęgniarkę, najpierw używając gazu pieprzowego, a następnie zadając kobiecie kilka ciosów nożem. „To kolejne w środowisku medycznym zdarzenie, które dowodzi wielce niebezpiecznemu zjawisku agresji w placówkach ochrony zdrowia” – napisał prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz w liście do ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza.
Foto: freeimages.com
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej zaapelował o podjęcie pilnych działań, które pomogą w wypracowaniu procedur minimalizujących zagrożenia i powstrzymają zjawisko, które coraz częściej doprowadza do ogromnych tragedii. Maciej Hamankiewicz podkreślił, że NRL przyjęła ten przypadek agresji z ogromnym zaniepokojeniem. Poniżej publikujemy fragmenty listu do ministra zdrowia.
„Zdajemy sobie sprawę z tego, że pielęgniarka i lekarz stoją na pierwszej linii medycznego frontu i często przekazują tragiczne dla pacjenta informacje bądź mają do czynienia z bardzo chorymi pacjentami, którymi mogą kierować skrajne emocje. Jednak personel medyczny, który każdego dnia służy chorym i z takim nastawieniem rozpoczyna każdy dzień, nie może bać się przebywania w miejscu pracy. Tym bardziej, że bezpieczeństwo pielęgniarek i lekarzy to także bezpieczeństwo wszystkich pacjentów.
Jednocześnie pragnę zauważyć, że agresywne zachowania chorych lub przedstawicieli ich rodzin zdarzają się coraz częściej i niestety, coraz częściej nie wynikają wyłącznie z ich osobistej sytuacji, ale także z niewłaściwej organizacji procedur medycznych, frustracji wynikających z ograniczonej dostępności do badań lub leczenia, długich kolejek do lekarzy czy zasłyszanych sugestii, że za tym wszystkim stoją np. lekarze.
Pacjenci mają prawo nie wiedzieć, jak zorganizowany jest system ochrony zdrowia, ale nie mogą być wprowadzani w błąd. Bezpodstawne obwinianie lekarzy bądź pielęgniarek za długie kolejki bądź brak finansowania szybszych zabiegów i operacji, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Za organizację systemu leczenia chorych odpowiada Ministerstwo Zdrowia, a leczenie udostępnia, bo finansuje, Narodowy Fundusz Zdrowia.
Zrzucanie odpowiedzialności administracyjnej na osoby odpowiedzialne za leczenie i opiekę nad pacjentami nie dość, że ukrywa prawdziwe źródło problemu, to przyczynia się m.in. do eskalacji agresji w placówkach ochrony zdrowia. Takie sugestie bowiem obniżają także niezwykle istotne w procesie leczenia zaufanie do personelu medycznego.
Apelujemy o spotkanie w sprawie podjęcia pilnych działań prewencyjnych tak, by personel medycznych w miejscu pracy mógł czuć się bezpiecznie. Naczelna Rada Lekarska jest gotowa na współpracę w tym zakresie, analizę wszystkich odnotowywanych przypadków i dyskusję nad najlepszymi rozwiązaniami.”.