Ostatni skuteczny protest środowiska lekarskiego odbył się w 2007 roku
Mija 30 lat od odrodzenia samorządu lekarskiego. Komentuje Mieczysław Dziedzic, członek NRL (VI, VIII kadencja), delegat na KZL (I-III, V-VIII kadencja).
Dr Mieczysław Dziedzic. Foto: Marta Jakubiak
– Z efektów działalności izb lekarskich w ciągu minionych 30 lat możemy być dumni. Na początku uczyliśmy się samorządności.
Przez długie lata budowaliśmy podstawy funkcjonowania naszego samorządu zawodowego, starając się wpisać w nowe struktury państwa.
W ostatnich latach samorząd przeniósł ciężar aktywności na rzecz tworzących go członków, coraz częściej upominając się o godne warunki pracy lekarzy. To bardzo oczekiwana i pozytywna zmiana.
Za wielki sukces uważam osiągnięcie profesjonalnego poziomu w obszarze odpowiedzialności zawodowej, czyli działalności sądów lekarskich i rzecznika odpowiedzialności zawodowej. Ulegała ona wielu niezbędnym zmianom, ale od dawna wszystko działa tak, jak powinno.
Przez te 30 lat miało miejsce kilka fal protestów. Choć wszystkie były potrzebne, bo uświadamiały społeczeństwu aktualną sytuację w ochronie zdrowia, większość miała charakter raczej symboliczny. Ostatni skuteczny protest środowiska lekarskiego odbył się w 2007 roku, kiedy dzięki solidarności całej naszej grupy zawodowej i pielęgniarek wywalczyliśmy poprawę sytuacji materialnej.