Paweł Barucha: biurokracja w oparach absurdu
Przeregulowanie, zawiłość przepisów, niejasne wytyczne, niechęć do konsultacji treści rozporządzeń z zainteresowanymi stronami – to wszystko utrudnia działanie lekarzy i lekarzy dentystów. Pora to zmienić.

W ostatnim czasie premier mówił o znajdywaniu niepotrzebnych regulacji, które przeszkadzają w prowadzeniu działalności gospodarczej. To dobra wiadomość dla lekarzy dentystów. Ponad 90 proc. z nas to prywatni przedsiębiorcy, w zależności od potrzeby raz traktowani jak lekarze, innym razem jako przedsiębiorcy.
Możemy wskazać wiele absurdów, z którymi przychodzi nam się mierzyć, a które wynikają z podwójnego widzenia naszej działalności. Ostatnim, całkowicie niepotrzebnym, była zmiana w PKD. Lekarze dentyści, bo przecież zgodnie z ustawą tak mamy napisane na dyplomie, określeni zostali jako dentyści. To kompletnie niepotrzebna zmiana wprowadzająca zamieszanie i kolejną dawkę papierologii. Szkoda, że nie było samorządu wśród opiniujących, a były na przykład banki. Prezydium NRL już wysłało opinię w tej sprawie do premiera.
Innym problemem lekarzy dentystów jest traktowanie przeprowadzanej diagnostyki radiologicznej jak co najmniej leczenia onkologicznego. Używamy nowoczesnych aparatów RTG posiadających certyfikaty bezpieczeństwa, wielostopniowe zabezpieczenia. Są one regularnie serwisowane i bezpieczne w użytkowaniu. Przepisy i wymagania powinny to wszystko uwzględniać.
Lekarze pracujący w ramach NFZ nieustannie mają do czynienia z nadmierną biurokracją, zawiłością przepisów i niejasnymi wytycznymi. Za ich nieprzestrzeganie możemy zostać ukarani. Najlepszym przykładem są leki refundowane. Zniżka jest przypisana do pacjenta, ale to lekarz za nią odpowiada. System nie nasz, leki nie dla nas, ale to my w razie błędu zapłacimy. Nie jest to oczywiście tylko wina NFZ, ale i urzędników Ministerstwa Zdrowia, którzy odpowiadają za rozporządzenia.
Na początku roku mieliśmy przykład wprowadzenia wadliwych przepisów dotyczących koszyka świadczeń. A wystarczyło współpracować z samorządem i posłuchać podpowiedzi. Od wielu lat zmagamy się ze stale zmniejszającą się grupą lekarzy dentystów posiadających specjalizację. Stomatologia to dziedzina medycyny, która dynamicznie się rozwija. Do utrzymania wysokiego poziomu przyszłej kadry potrzeba doskonale przygotowanych nauczycieli. Bez zabezpieczenia odpowiedniej liczby specjalistów w dziedzinach stomatologicznych będzie to niemożliwe. Potrzebujemy nowego spojrzenia.
Paweł Barucha, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej
Źródło: „Gazeta Lekarska” nr 3/2025