Pięć przysmaków, które lubią Twoje zęby
Jeśli chcesz mieć zdrowe zęby i dziąsła, pij czerwone wino i zieloną herbatę, nie odmawiaj sobie gorzkiej czekolady, żółtego sera i lizaków z lukrecją. Naukowcy przekonują, że składniki tych produktów hamują rozwój niekorzystnych w jamie ustnej bakterii, zapobiegają próchnicy i zabijają nieświeży oddech. Nie wierzysz? Oto dowody!
Czerwone wino zmniejsza ryzyko próchnicy
Dobra wiadomość dla miłośników czerwonego wina: badania opublikowane w „Journal of Agricultural and Food Chemistry” dowodzą, że ekstrakt z pestek winogron niezwykle korzystnie działa na zęby. – Według naukowców, polifenole zawarte w winogronach, hamują rozwijaniu się szczepów bakterii z grupy Streptococcus, które tworzą płytkę nazębną i w efekcie prowadzą do powstania próchnicy – mówi dr n. med. Mariusz Duda.
Badacze udowodnili tę tezę przeprowadzając eksperyment: zanurzyli płytkę z warstwą bakterii w trzech rodzajach czerwonego wina – zwykłym, bezalkoholowym i z ekstraktem z pestek winogron oraz w wodzie i 12 proc. etanolu. Okazało się, że wszystkie trzy typy wina najskuteczniej zwalczają bakterie odpowiedzialne za powstawanie próchnicy.
Gorzka czekolada wzmacnia szkliwo
Powszechnie wiadomo, że słodycze to wróg numer jeden naszych zębów. Ale nie ciemna czekolada! W przeciwieństwie do innych słodkich smakołyków, zmniejsza ryzyko próchnicy. W swoim składzie zawiera teobrominę – główny alkaloid kakao o gorzkim smaku wzmacniający szkliwo, a także taninę, która nie pozwala przywierać bakteriom do powierzchni zębów.
Co ciekawe, im bardziej gorzka czekolada, tym więcej antyoksydantów zwalczających wolne rodniki w naszym organizmie. Dwie grupy przeciwutleniaczy w tym słodkim produkcie mają szczególne znaczenie dla jamy ustnej. Wśród nich są flawonoidy, które hamują powstawanie niebezpiecznych dla zębów kwasów oraz polifenole mające za zadanie neutralizować mikroorganizmy, które powodują nieświeży oddech, a także zapobiegać infekcjom dziąseł i walczyć z próchnicą.
Słodka lukrecja zapobiega próchnicy i paradontozie
Innym słodkim produktem, który zapobiega próchnicy i chorobom dziąseł, jest lukrecja – bardzo popularna w krajach skandynawskich i arabskich, Wielkiej Brytanii, Niemczech oraz Irlandii. Dodaje się ją do wielu potraw, deserów i napojów orzeźwiających. Grupa naukowców z Niemiec, Stanów Zjednoczonych i Kanady dowiodła, że w składzie korzenia tej słodkiej rośliny znajdują się dwa związki – licoricidin i licorisoflavan A, które skutecznie zabijają bakterie odpowiedzialne za powstawanie próchnicy i paradontozy.
Zielona herbata zabija nieświeży oddech
Chiński eliksir zdrowia ma przeciwzapalne właściwości, dlatego jest doskonałym napojem zapobiegającym chorobom dziąseł. Antyoksydanty zawarte w zielonej herbacie zapobiegają niszczeniom zdrowych komórek i rozwojowi nowotworów. Badania przeprowadzone przez University of Texas, w których wzięli udział pacjenci ze zmianami nowotworowymi w jamie ustnej, wykazały spowolnienie choroby.
– Zielona herbata jest też skutecznym środkiem zabijającym drobnoustroje odpowiedzialne za nieświeży oddech. Napój ten ma niewątpliwie dłuższy efekt niż żucie gum lub ssanie miętowych drażetek. Oprócz tego, w przeciwieństwie do czarnej herbaty, nie powoduje przebarwień na zębach – wyjaśnia dr Mariusz Duda.
Ser żółty przywraca odpowiednie pH
Również jedzenie sera żółtego może przynieść jamie ustnej wiele korzyści. Ma on podobne działanie do ksylitolu, który stymuluje produkcję śliny przywracając odpowiednie pH w ustach. – Po każdym posiłku pH w ustach spada poniżej poziomu 5,5 i sprzyja erozji zębów. Im dłużej w jamie ustnej utrzymuje się zakwaszone środowisko, tym większe ryzyko zniszczenia twardych tkanek zęba – wyjaśnia stomatolog.
Ponadto w składzie sera znajdują się difosforany, które odbudowują szkliwo oraz uniemożliwiają powstawanie przebarwień. Związki te wykorzystywane są też do produkcji wielu past do zębów, których zadaniem jest wzmocnienie szkliwa poddawanego szkodliwemu działaniu kwasów.
Smakołyki nie zastąpią wizyt u dentysty
Należy pamiętać, że picie czerwonego wina i zielonej herbaty, a także jedzenie gorzkiej czekolady, lukrecji i żółtego sera nie wystarczy, by mieć zdrowe zęby i dziąsła. – Te produkty, spożywane z umiarem, z pewnością pomagają w codziennej higienie jamy ustnej, ale nie zastępują szczotkowania i nitkowania zębów. Nie można zapominać o regularnych wizytach u stomatologa oraz co najmniej raz do roku poddawaniu się scallingowi i piaskowaniu zębów. Zabiegi te minimalizują ryzyko próchnicy, chorób przyzębia i dalszy rozwój kamienia nazębnego – tłumaczy dr Mariusz Duda.