Prawnik o wykorzystywaniu lekarzy rezydentów
Samorząd lekarski praktycznie stale podnosi, że niedofinansowanie służby zdrowia odbija się przede wszystkim na bezpieczeństwie pacjentów. Szefowie szpitali stosują przeróżne sposoby obniżenia kosztów działalności ich placówek. Jednym z takich sposobów jest wykorzystywanie pracy lekarzy odbywających specjalizację w ramach rezydentury, od których oczekuje się pracy ponad umówiony zakres, a nawet przekraczającej ich kwalifikacje.
Foto: Marta Jakubiak
Są to zwykle lekarze stojący u progu kariery zawodowej, zdeterminowani, by ukończyć szkolenie specjalizacyjne. Z tego powodu są oni zwykle podatni na naciski ze strony pracodawców. Warto się wobec tego zastanowić nad zakresem uprawnień, jakie pracodawca ma wobec lekarza odbywającego rezydenturę i jakie prawa ma lekarz rezydent.
Zgodnie z przepisami ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty rezydentura to forma odbywania szkolenia specjalizacyjnego na podstawie umowy o pracę zawartej z podmiotem prowadzącym szkolenie na czas określony w programie specjalizacji (art. 16h ust. 1 ustawy). Umowa taka zostaje zawarta w celu podnoszenia kwalifikacji zawodowych lekarza – służy zrealizowaniu, w podmiocie prowadzącym szkolenie, programu specjalizacji.
Taki charakter umowy wyznacza zakres praw i obowiązków jej stron. Determinuje jej cel, czas, na jaki została zawarta i sposób wykonywania. Podmiot prowadzący szkolenie może żądać od rezydenta wyłącznie wykonywania obowiązków, które przewidziane zostały w programie specjalizacji. Program ten ma podstawowe i nadrzędne znaczenie przy określaniu zadań, jakie pracodawca może zlecać rezydentowi. Należy pamiętać, że obok umowy o pracę zawieranej z lekarzem odbywającym specjalizację, podmiot prowadzący to szkolenie zawiera umowę z Ministrem Zdrowia. Umowa ta zobowiązuje go do prowadzenia szkolenia specjalizacyjnego zgodnie z jego programem i planem.
Wyłącznie na ten cel są przeznaczone środki z budżetu państwa znajdujące się w dyspozycji Ministra Zdrowia (art. 16j ust. 1 ustawy). Nie jest zatem dopuszczalne wydawanie rezydentom poleceń pracy na oddziałach szpitalnych, na których pracy nie przewiduje program szkolenia specjalizacyjnego, w określonym momencie jego trwania.
Rezydenci mogą być zobowiązani do wykonywania wyłącznie takich czynności, które służą realizacji i są przewidziane w programie specjalizacji. Delegowanie rezydentów do innej pracy musi być traktowane zarówno jako naruszenie umowy o pracę, jak i umowy zawartej przez podmiot szkolący z Ministrem Zdrowia. Skutkować to powinno zwrotem środków przekazanych na wynagrodzenie lekarza skierowanego do odbywania specjalizacji.
Kolejnym problemem jest pełnienie przez lekarzy rezydentów dyżurów medycznych. Lekarz specjalizuje się w wymiarze czasu równym czasowi pracy lekarza zatrudnionego w podmiocie leczniczym, oraz pełni dyżury lub pracuje w systemie zmianowym lub równoważnym w maksymalnym czasie pracy dopuszczonym przepisami o działalności leczniczej (art. 16i ust. 1 ustawy). I w tym wypadku mowa o dyżurach przewidzianych programem specjalizacji.
Pamiętać trzeba, że nawet za dyżury pełnione w ramach realizacji programu specjalizacji lekarzowi przysługuje wynagrodzenie na podstawie umowy o pełnienie dyżurów, zawartej z podmiotem prowadzącym szkolenie specjalizacyjne (art. 16i ust 3 ustawy). Pełnienie dyżurów ponad program specjalizacji jest dopuszczalne za zgodą lekarza (a nie na polecenie pracodawcy), z zachowaniem przepisów o czasie pracy i nie może utrudniać realizowania programu specjalizacji.
Odpowiedzi na pytanie, czy rezydent może samodzielnie udzielać poszczególnych świadczeń, należy poszukiwać w rozporządzeniach Ministra Zdrowia określających wykazy świadczeń gwarantowanych, a także w zarządzeniach Prezesa NFZ określających warunki zawierania i realizacji umów na poszczególne rodzaje świadczeń. W takim stanie prawnym zarówno Ministerstwo Zdrowia, jak i NFZ, powinny być informowane o nieprawidłowościach występujących w trakcie szkolenia specjalizacyjnego. Odbijać się one mogą na bezpieczeństwie pacjentów, poziomie szkolenia specjalizacyjnego i rodzić odpowiedzialność lekarzy rezydentów.
mec. Jarosław Klimek
radca prawny OIL w Łodzi
Artykuł ukazał się w „Gazecie Lekarskiej” nr 11/2014
„Ignorantia iuris nocet” (łac. nieznajomość prawa szkodzi) – to jedna z podstawowych zasad prawa, pokrewna do „Ignorantia legis non excusat” (łac. nieznajomość prawa nie jest usprawiedliwieniem). Nawet jeśli nie interesujesz się prawem medycznym, warto regularnie śledzić dział Prawo w portalu „Gazety Lekarskiej” (zobacz więcej). Znajdziesz tu przydatne informacje o ważnych przepisach w ochronie zdrowia – zarówno już obowiązujących, jak i dopiero planowanych.