Prawo i medycyna. Spokojnie, to nie gronkowiec
Wielu lekarzy dentystów zastanawia się, co z odpowiedzialnością cywilną w obliczu epidemii.
Foto: pixabay.com
Na forach internetowych przewija się wątek związany z obawami o popełnienie „błędu organizacyjnego”, skutkującego zarażeniem się pacjenta wirusem SARS-CoV-2 w gabinecie stomatologicznym.
Strach przed potencjalnymi skargami i roszczeniami pacjentów wynika zapewne z tego, że odszkodowania zasądzane były wcześniej z tytułu zakażeń szpitalnych. Jak zauważają prawnicy, zakażenie SARS-CoV-2 to jednak zupełnie inna sytuacja.
Ryzyko zakażenia się gronkowcem ograniczone jest do wąskiego katalogu zdarzeń, tymczasem SARS-CoV-2 można zakazić się wszędzie, a dowiedzenie tego, że do zainfekowania doszło akurat w gabinecie stomatologicznym, jest prawie niemożliwe, bo mogło także nastąpić np. w drodze z domu do stomatologa, albo dzień wcześniej czy później. Poza tym błąd zawsze musi być zawiniony.
(mj)