Premier nie przyszedł na spotkanie z komitetem protestacyjnym
W środę protestujący medycy zaprosili premiera Mateusza Morawieckiego na spotkanie, które miało się odbyć w piątek o godzinie 9 rano w siedzibie Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych. Nie doczekali się. Nie pojawił się również nikt z rządu.
– Od godziny 9 czekaliśmy na zaproszonego gościa lub jego pełnomocnika w siedzibie Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych. Do spotkania nie doszło. Pan premier na pewno ma jakieś inne ważniejsze spotkania – mówi Artur Drobniak, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
– Czujemy się zlekceważeni – mówi Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, dodając, że w najbliższych godzinach zbierze się komitet protestacyjno-strajkowy, tak by przedyskutować obecną sytuację i w poniedziałek przekazać informacje o dalszych działaniach.
– Myślę, że minister zdrowia poczuł się dotknięty tym, że przekazaliśmy pismo panu premierowi. Nasze odczucie jest takie, że chyba premier nie otrzymuje pełnej informacji – ocenia szefowa OZZPiP.
Przed południem w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” w Warszawie rozpoczęło się spotkanie Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia, w którym uczestniczą m.in. minister zdrowia Adam Niedzielski i wiceminister Piotr Bromber. W rozmowach nie bierze udziału żaden z przedstawicieli Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Ochrony Zdrowia.
Rzecznik ministra zdrowia Wojciech Andrusiewicz poinformował, że podczas tego spotkania zostanie zaprezentowana perspektywa wzrostu wynagrodzeń w ochronie zdrowia na 2022 rok. Ok. 6 mld złotych miałoby trafić na wynagrodzenia medyków w ciągu półrocza.
– Taka kwota na same pensje nie zdarza się często. Chcemy, by na ten temat wypowiedziała się strona społeczna, czyli związki zawodowe i pracodawcy – mówi Wojciech Andrusiewicz.
Jak poinformował Artur Drobniak, protestujący zwrócili się do członków Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia z pisemną prośbą o wsparcie swoich działań. Zaakcentował, że decyzję o zakończeniu protestu, który trwa od 11 września, może podjąć tylko Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Ochrony Zdrowia.
– Protest pracowników ochrony zdrowia może zakończyć komitet, bo zrzesza prawie 600 tys. ludzi. Żadne inne ciało i żadna inna organizacja tego za nas nie zrobi – powiedział.
W środę o powrót do rozmów z protestującymi zaapelowali do ministra Adama Niedzielskiego prezesi samorządów zawodów medycznych: prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych Zofia Małas, prezes Krajowej Rady Fizjoterapeutów Maciej Krawczyk i prezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych Alina Niewiadomska. Przekonywali, że konieczny jest dialog i wypracowanie konsensusu.
– Mamy nadzieję, że zanim Trójstronny Zespół ds. Ochrony Zdrowia podpisze jakiekolwiek porozumienie z ministrem, najpierw skonsultuje się z komitetem protestacyjnym – powiedział prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
„Gazeta Lekarska” od samego początku śledzi protest pracowników ochrony zdrowia – więcej o jego przebiegu i postulatach medyków, wywiady z liderami oraz kilkaset zdjęć z manifestacji i białego miasteczka można znaleźć TUTAJ.