Przed wojną w Polsce było tylko 12 tys. lekarzy
Reaktywacja samorządu lekarskiego była jak pospolite ruszenie i wymagała od lekarzy ogromnego zaangażowania. Jak uczestnicy tego procesu postrzegają obecną rzeczywistość w kontekście tamtych, historycznych już dziś, wydarzeń?
Foto: Marta Jakubiak
Komentuje prof. Jerzy Woy-Wojciechowski, wieloletni prezes Polskiego Towarzystwa Lekarskiego:
– Wprawdzie nie byłem działaczem samorządu lekarskiego, ale aktywnie uczestniczyłem w odbudowywaniu struktur samorządowych i rola PTL w tym dziele jest niezaprzeczalna.
Towarzystwo ma na koncie blisko 100 udokumentowanych spotkań w tej sprawie z różnymi decydentami. Brałem w nich udział osobiście oraz moi koledzy, m.in. prof. Tadeusz Koszarowski, dr Józef Hornowski, Adam Czarnecki, Felicja Łapkiewicz, Zbigniew Miller.
To właśnie 22. projekt reaktywacji izb, przygotowany przez Witolda Preissa, prawnika PTL w latach 1980–1989, a w 1989–2002 – prawnika NIL, przyjęto jako projekt poselski, który stał się podstawą ustawy o izbach lekarskich z 17 maja 1989 r. Te minione 30 lat każdy lekarz będzie postrzegał inaczej, z jednej strony będą padały słowa uznania, z drugiej – krytyki, ale nie da się zaprzeczyć, że reaktywacja samorządu lekarskiego otworzyła nowy rozdział w życiu każdego z nas, a PTL było zawsze blisko tych przemian.
Z natury jestem maksymalistą, zarówno jeśli chodzi o pracę, jak i działalność pozazawodową, zawsze więc będę czuł niedosyt, ale proszę pamiętać, że przed wojną w Polsce było 12 tys. lekarzy, a dziś jest nas ponad 170 tys. i poprzez samorząd stanowimy poważną siłę.
Notowała: Lucyna Krysiak