Rektor WUM: nie było moim zamiarem urażenie członków izby lekarskiej
Rektor Warszawskiego Uniwersytetu Warszawskiego prof. Zbigniew Gaciong w opublikowanym oświadczeniu wyraził ubolewanie z powodu swojej „niefortunnej wypowiedzi” i zapewnił, że jego zamiarem nie było urażenie członków Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie.
Prof. Zbigniew Gaciong. Foto: arch. WUM
W poniedziałek prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie Łukasz Jankowski skierował do rektora WUM pismo, w którym zwrócił się o sprostowanie wypowiedzi zawartej w wywiadzie opublikowanym w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
Zastrzeżenia prezesa ORL w Warszawie dotyczyły fragmentu wywiadu, w którym rektor powiedział: „Minister Zdrowia, który publicznie nawołuje mnie do dymisji, ma do mnie inny żal (…), że wziąłem udział w konferencji prasowej okręgowej izby lekarskiej w rocznicę protestu rezydentów na terenie WUM”.
„Zaproszono mnie, a potem okazało się, że to polityczna manifestacja, było wygrażanie pięściami, wysyłanie worków na zwłoki do ministerstwa. To bardzo dotknęło ministra Niedzielskiego – sam mi to mówił” – ocenił w wywiadzie prof. Zbigniew Gaciong.
W oświadczeniu przekazanym PAP we wtorek, rektor napisał, że „wyraża ubolewanie w związku z niefortunną wypowiedzią, co do działalności samorządu lekarskiego, zamieszczoną w wywiadzie dla DGP w dniu 18.01.2021.”
„Nie było moim zamiarem urażenie członków Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie. Podkreślenia wymaga dobra współpraca między WUM i OIL w Warszawie, która miała i ma miejsce” – podkreślił we wtorek prof. Zbigniew Gaciong.
Jankowski wskazywał w swoim poniedziałkowym piśmie, że kampania społeczna „#NIEZAPOMINAJ”, w ramach której konferencja prasowa z udziałem rektora odbyła się w Szpitalu Dziecięcym WUM 30.09.2020 r., miała na celu zwrócenie uwagi na bieżące problemy ochrony zdrowia, ze szczególnym uwzględnieniem trudnej sytuacji osób chorujących na inne choroby niż COVID-19, a idea kampanii społecznej oraz udział w konferencji rektora były wcześniej omówione.
„Nie mogę zgodzić się z faktem, że mówienie w sposób merytoryczny o aktualnej sytuacji w ochronie zdrowia jest – jak mówi Pan Rektor w wywiadzie – 'polityczną manifestacją’. Nieprawdą jest również rozpowszechniana przez Pana Rektora informacja o 'wygrażaniu pięściami’ w trakcie konferencji, czy też w ogóle – w trakcie kampanii społecznych czy jakichkolwiek działań inicjowanych lub prowadzonych przez Okręgową Izbę Lekarską w Warszawie” – podkreślił Łukasz Jankowski.
Jak zaznaczał, szczególnie absurdalnie brzmi rozpowszechniana przez rektora w wywiadzie dla „DGP” informacja o „wysyłaniu worków na zwłoki do ministerstwa”.
„Informuję Pana, że żadna tego typu aktywność ze strony Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie nigdy nie miała miejsca, a podejmowanie prób dyskredytowania samorządu lekarskiego w oczach opinii publicznej poprzez tego typu wymyślone oskarżenia jest nie tylko niezrozumiałe, ale wręcz naganne” – stwierdził Jankowski.
Przekazał, że 12.10.2020 r. spotkał się z ministrem Adamem Niedzielskim, a jednym z tematów spotkania była właśnie kampania społeczna „#NIEZAPOMINAJ” i konferencja prasowa rozpoczynająca tę kampanię. Dodał, że w trakcie spotkania omówiono sytuację pacjentów chorych na inne niż COVID-19 choroby i przekazano ministrowi materiały kampanii.
Jankowski informował też, że po wspomnianej konferencji prasowej odbył również kilka spotkań z rektorem, nigdy nie słysząc słowa krytyki czy komentarza odnośnie kampanii „#NIEZPOMINAJ”.
„Stanowczo protestuję przeciwko próbom obarczenia Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie odpowiedzialnością za obecny konflikt na linii Minister Zdrowia – Rektor WUM, a szerzej – za zaniedbania związane z procesem szczepień na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym i wnoszę o niezwłoczne sprostowanie nieprawdziwych informacji i zaprzestanie ich dalszego rozpowszechniania” – informował w poniedziałkowym piśmie do rektora WUM prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie.
Katarzyna Lechowicz-Dyl
Źródło: naukawpolsce.pap.pl