Rząd szuka oszczędności. Skandal wokół pisma minister zdrowia
Ministerstwo Zdrowia przedstawiło resortowi finansów pakiet propozycji mających poprawić sytuację finansową Narodowego Funduszu Zdrowia. Doszło do tego już kilka tygodni temu, ale dopiero w poniedziałek treść pisma poznała opinia publiczna.

Dokument datowany na 29 października został opublikowany 1 grudnia przez portal „Business Insider” i natychmiast wzbudził wielkie kontrowersje z uwagi na skalę planowanych zmian. Oszczędności miałyby sięgnąć 10,3 mld złotych.
Wśród propozycji minister Jolanty Sobierańskiej-Grendy – to ona jest podpisana pod pismem do ministra Andrzeja Domańskiego – znajdują się m.in.:
- powrót do limitowania świadczeń w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej – z wyłączeniem świadczeń pierwszorazowych i zabiegowych;
- wprowadzenie limitów na diagnostykę z wykorzystaniem tomografii komputerowej i rezonansu magnetycznego – do wysokości umów z I kwartału 2025 r.;
- wprowadzenie ograniczeń na leczenie zaćmy – też do wysokości umów z I kwartału 2025 r.;
- wprowadzenie limitów na leki refundowane – dla osób niepełnoletnich i seniorów w wieku 65+;
- zakończenie w szpitalach programu „Dobry posiłek”;
- zniesienie współczynnika korygującego dla świadczeń kardiologicznych;
- taryfikacja świadczeń m.in. z obszaru chirurgii kręgosłupa i teleradioterapii;
- nowy sposób finansowania koordynatorów w podstawowej opiece zdrowotnej;
- przeniesienie corocznej waloryzacji pensji medyków, która wynika z ustawy o minimalnych wynagrodzeniach pracowników podmiotów leczniczych, z 1 lipca na 1 stycznia;
- powiązanie waloryzacji minimalnych pensji medyków ze wzrostem wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej;
- likwidacja stażu podyplomowego lekarzy i lekarzy dentystów.
Komentarze
Po opublikowaniu pisma minister zdrowia w mediach społecznościowych zawrzało, bo jego treść najwyraźniej zaskoczyła wiele osób. Iwona Kania, zastępca rzecznika Naczelnej Izby Lekarskiej, napisała w portalu X krótko: „Kolejny dzień, kolejne złe wiadomości…”.
„Ten dokument to skandal! Tajne pismo Ministerstwa Zdrowia do ministra finansów z 29.10.2025 ujawnia: 10,3 mld zł cięć w NFZ w 2026 r. Nie reformy. Brutalne oszczędności na pacjentach. Minister Domański nie da ani grosza na chorych!” – napisała Katarzyna Sójka, była szefowa resortu zdrowia, a obecnie posłanka opozycji. Dodała, że to nie jest plan finansowy, lecz „polityka na plecach chorych”, „zdrada obietnic” i „zdrada pacjentów”. „Będziemy o tym krzyczeć! Głośno. W każdym mieście i każdej komisji” – napisała w portalu X (pisownia oryginalna).
– Uszczuplenie budżetu programu bezpłatnych leków będzie kolejnym impulsem wspierającym import, bo dostawcy tych najtańszych są najczęściej z Azji, a przecież wydając pieniądze na krajowe leki rozwijamy polską gospodarkę, a nie chińską czy indyjską – przekazał „Gazecie Lekarskiej” Krzysztof Kopeć, prezes Krajowych Producentów Leków.
Krzysztof Kopeć ubolewa, że resort zdrowia chce oszczędzać na krajowej produkcji leków. Podkreśla, że z każdej złotówki wydanej na lek produkowany w Polsce aż 78 proc. trafia do naszego PKB. – Co jeszcze się musi wydarzyć, żeby Ministerstwo Zdrowia zrozumiało, jak ważna jest produkcja krajowych leków? – pyta.
Jutro posiedzenie Zespołu Trójstronnego
Wyciek pisma resortu zdrowia z pewnością wpłynie na przebieg posiedzenia Trójstronnego Zespołu do spraw Ochrony Zdrowia, które jest zaplanowane na wtorek 2 grudnia. Ma dotyczyć zmian w ustawie o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych oraz aktualnej sytuacji finansowej w ochronie zdrowia. W obradach weźmie udział m.in. wiceminister finansów Hanna Majszczyk.