22 listopada 2024

Studia medyczne, czyli kierunek pożądania

Żeby zostać lekarzem, nie trzeba studiować w Warszawie czy w Krakowie. Co prawda nie brakuje przeciwników otwierania kierunku lekarskiego na uczelniach niemedycznych, w tym prywatnych, ale trend wydaje się oczywisty.

Budynek Wydziału Lekarskiego UJK w Kielcach

Nowa baza (powstały całkowicie nowe budynki: Zakładu Nauk o Człowieku oraz Przyrodniczo-Medycznego Centrum Badań Innowacyjnych, w którym prowadzone są prace badawczo-rozwojowe, także z udziałem studentów), mieszanka doświadczenia akademickiego (50 posiadaczy tytułu profesora lub habilitacji) oraz młodości (doktorzy nauk medycznych), a także bardzo chłonny rynek pracy w regionie – to w ocenie dr. Macieja Ulity najważniejsze argumenty za tym, aby przyszli lekarze studiowali w murach Uniwersytetu Rzeszowskiego.

– Trwają rozmowy z władzami województwa, których finałem ma być powstanie Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego – podkreśla. We wrześniu marszałek województwa podkarpackiego, wojewoda i rektor UR prof. dr hab. Sylwester Czopek podpisali list intencyjny w tej sprawie. Miałby powstać w wyniku przekazania Wydziałowi Medycznemu przez samorząd Szpitala Wojewódzkiego nr 1 w Rzeszowie wraz z – jak poinformowała niedawno Polska Agencja Prasowa – Podkarpackim Centrum Onkologii i Podkarpackim Centrum Chorób Płuc.

Wydział Lekarski Uniwersytetu Rzeszowskiego

Studia w Rzeszowie ruszyły przed rokiem. Zajęciom z fizjologii i histologii próbuje nadać się nowatorską formułę poprzez wykorzystanie modeli komputerowych 2D i 4D, a w nauczaniu anatomii pomaga wirtualny komputerowy stół anatomiczny. – Całkowicie nowatorskimi są fakultatywne zajęcia z „mindfulness” na I roku oraz kształtowania własnego wizerunku, które pozwalają studentom nabyć umiejętności ważne w kontaktach z ich nauczycielami i przyszłymi pracodawcami, ale też z pacjentami – tłumaczy dr Ulita.

Jego zdaniem Rzeszów to miasto dobre i do studiowania, i do życia (nie tylko studenckiego), co ma potwierdzać fakt, że liczba kandydatów chcących zostać lekarzami była w roku akademickim 2016/2017 większa od tej z roku ubiegłego. Czy uczelnia pójdzie za ciosem i uruchomi kierunek lekarsko-dentystyczny? – Obecnie nie ma takich planów, aczkolwiek mamy świadomość, że rzeczywistość, w której funkcjonujemy, jest dynamiczna – tajemniczo dodaje rzecznik UR.

Kielce: 40 kandydatów na jedno miejsce

W 1,5 godziny z Kielc można dojechać zarówno do Warszawy, jak i do Krakowa, ale koszty studiowania w Świętokrzyskiem są o wiele niższe niż w stolicy kraju czy sercu Małopolski. Być może to jedna z przyczyn, dla której kierunek lekarski na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach przeżywa oblężenie. W tym roku akademickim o jedno miejsce walczyło ok. 40 kandydatów.

– Zdecydowana większość z nich, 83 proc., jest spoza woj. świętokrzyskiego – wyjaśnia rzecznik prasowy UJK Piotr Burda. Limit miejsc na kierunek lekarski wynosi: 75 osób na studia stacjonarne i 50 osób na studia niestacjonarne. – W tym roku po raz pierwszy naukę w języku angielskim rozpoczęła 30-osobowa grupa studentów – mówi Burda. Otwarcie medycyny w Kielcach to efekt wieloletnich starań.

Wizualizacja budynku Collegium Medicum Uniwersytetu Opolskiego

Już w 2001 r., w ówczesnej Akademii Świętokrzyskiej, powstał Instytut Kształcenia Medycznego, kilka lat później przemianowany w Wydział Nauk o Zdrowiu. Kształcił na pięciu kierunkach: fizjoterapii, pielęgniarstwie, położnictwie, zdrowiu publicznym oraz ratownictwie medycznym. – Żaden kierunek nie daje uczelni takiego prestiżu jak lekarski – tymi słowami dziekan Wydziału Lekarskiego i Nauk o Zdrowiu prof. dr hab. Stanisław Głuszek zwrócił się do pierwszych studentów podczas pierwszej inauguracji roku akademickiego w październiku 2015 r. To on był pomysłodawcą uruchomienia medycyny w UJK.

Zanim do tego doszło, za ponad 32 mln zł zbudowano nowoczesny obiekt o powierzchni 6 tys. m2 (pomieścił m.in. pracownie i laboratoria, sale wykładowe, zakłady: Fantomów i Anatomii Prawidłowej) i wyposażono go w najnowszy sprzęt o wartości 7 mln zł. Zaplecze kliniczne kierunku lekarskiego stanowią: Wojewódzki Szpital Zespolony, Świętokrzyskie Centrum Kardiologii oraz Świętokrzyskie Centrum Onkologii. Kadrę naukowo-dydaktyczną Wydziału Lekarskiego i Nauk o Zdrowiu tworzy 119 osób, w tym 12 profesorów tytularnych i 20 doktorów habilitowanych.

Zajęcia z anatomii w Uniwersytecie Zielonogórskim

Po raz ostatni lekarze zdobywali kwalifikacje w Świętokrzyskiem w 1991 r., kiedy prowadzono studia w filii krakowskiej Akademii Medycznej (najpierw działającej jako Zespół Nauczania Klinicznego, później w ramach Katedry Nauczania Klinicznego, przemianowanej w 1986 r. na Instytut Medycyny Klinicznej). W sumie od lat 70. do początku lat 90. ubiegłego wieku w Kielcach wykształcono ponad tysiąc lekarzy.

Ilu absolwentów wraca w rodzinne strony?

Wspólną odpowiedzią Uniwersytetu Zielonogórskiego oraz władz samorządowych województwa i miasta Zielona Góra na deficyt lekarzy w Lubuskiem było stworzenie możliwości kształcenia na kierunku lekarskim. Z analiz sprzed kilku lat wynikało bowiem, że spośród osób zameldowanych w województwie tylko co trzeci absolwent studiów medycznych wraca w rodzinne strony.

Studia ruszyły w roku akademickim 2015/2016, czyli równocześnie z uniwersytetami w Rzeszowie i Kielcach. – Rok temu mieliśmy 30 kandydatów na jedno miejsce, w tym roku 20 osób na miejsce – mówi rzecznik prasowy UZ Ewa Sapeńko. Trwa proces przekształcenia Wojewódzkiego Szpitala Klinicznego w Zielonej Górze w Uniwersytecki Szpital Kliniczny, gdzie realizowane będzie kształcenie kliniczne, przygotowywany jest projekt Modułowego Centrum Symulacji Medycznej.

Kadra naukowa tylko częściowo wywodzi się z tej uczelni, większość samodzielnych pracowników dołączyło z innych ośrodków akademickich. Zajęcia prowadzą też nauczyciele akademiccy z Parku Naukowo-Technologicznego specjalizujący się w biologii molekularnej, inżynierii biomedycznej, informatyce medycznej i nanotechnologii czy fizyce medycznej. – Nie planujemy w najbliższym czasie uruchomienia kierunku lekarsko-dentystycznego – dodaje Sapeńko.

Krakowska Akademia im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego

Pod koniec 2013 r. złożyła pierwszy wniosek o przyznanie uprawnień do prowadzenia kształcenia na poziomie jednolitych studiów magisterskich na kierunku lekarskim. Uprawnienie z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego otrzymała w połowie 2015 r. To pierwsza w Polsce niepubliczna uczelnia oferująca taką możliwość. – Proponujemy unikatowy, nowatorski program kształcenia opracowany z wykorzystaniem doświadczeń uniwersytetów kanadyjskich i amerykańskich – mówi dziekan Wydziału Lekarskiego prof. dr hab. Filip Gołkowski. Zajęcia kliniczne będą prowadzone m.in. w Szpitalu Rydygiera i Szpitalu św. Ludwika, ale uczelnia planuje budowę własnego szpitala klinicznego przy ul. Gustawa Herlinga-Grudzińskiego.

– Wystąpiliśmy o warunki zabudowy i zagospodarowania terenu – dodaje dziekan. Akademia dysponuje 100 miejscami na studia w języku polskim (aplikowało ponad 200 osób) i identyczną liczbą miejsc na studia anglojęzyczne (taką możliwość wybrało ok. 30 osób). Pierwsi studenci rozpoczęli naukę kilka tygodni temu. Już w trakcie pierwszego semestru poznają problemy pacjentów Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Krakowie oraz Małopolskiego Hospicjum dla Dzieci. Uczelnia nie przymierza się do kształcenia przyszłych stomatologów.

Wiemy, kto będzie następny

Być może już od najbliższego roku akademickiego zobaczymy pierwszych studentów na kierunku lekarskim na Uniwersytecie Opolskim, na razie w liczbie 60. W sierpniu uczelnia otrzymała zielone światło na powstanie kierunku lekarskiego. W latach 2017-2019 na inwestycje związane z utworzeniem tych studiów otrzyma 32 mln zł z budżetu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, a dodatkowo uczelnia zapewni wkład własny przekraczający 9 mln zł.

Na potrzeby kształcenia przyszłych lekarzy zostanie zaadaptowany istniejący budynek, który powiększy się o dodatkową kondygnację. O ile nie opóźni się proces przetargowy, rozbudowa ruszy w styczniu. Jak mówi rzecznik prasowy UO Maciej Kochański, bazę kliniczną ma stanowić m.in. Wojewódzkie Centrum Medyczne. W szpitalach zarządzanych przez marszałka województwa zostaną wyodrębnione oddziały kliniczne (m.in. w Opolskim Centrum Onkologii, Centrum Ginekologii, Położnictwa i Neonatologii w Opolu, Wojewódzkim Specjalistycznym Zespole Neuropsychiatrycznym im. św. Jadwigi w Opolu).

Prof. Krystyna Iglicka-Okólska, rektor Uczelni Łazarskiego

Ponadto jako baza posłużą szpitale powiatowe w Nysie, Krapkowicach oraz Strzelcach Opolskich. Wśród podstawowych argumentów przemawiających za uruchomieniem kierunku lekarskiego na Opolszczyźnie, rzecznik UO wymienia: brak kadry lekarskiej, migrację ludności oraz chęć podniesienia prestiżu uczelni. – Priorytetem dla nas jest obecnie kierunek lekarski, ale nie wykluczamy starań o inne kierunki medyczne i okołomedyczne – mówi Kochański pytany o to, czy uczelnia w przyszłości chciałaby postawić także na kształcenie stomatologiczne.

A może dyplom lekarski z prywatnej uczelni?

Przygotowania do uruchomienia nowych dziekanatów i procesu rekrutacji trwają w założonej na początku lat 90. niepublicznej Uczelni Łazarskiego w Warszawie. Cena studiów, które prawdopodobnie ruszą wiosną 2017 r., wyniesie ok. 40 tys. zł za rok nauki. – Zajęcia będą odbywały się w Centralnym Szpitalu Klinicznym Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz w wybranych szpitalach wojewódzkich i samorządowych – mówi prof. dr hab. Krystyna Iglicka-Okólska, rektor uczelni.

Partnerem strategicznym UŁ jest m.in. Narodowy Instytut Leków, placówka ma ponadto współpracować z Polską Akademią Nauk. Rektor deklaruje, że przyszli studenci – prócz zgłębiania tajników medycyny – poznają prawo medyczne oraz nauczą się prowadzenia działalności gospodarczej, bo tego – w jej ocenie – w dzisiejszych czasach wymaga bycie lekarzem. – Jesteśmy otwarci na dalszy rozwój wydziału medycznego. W przyszłości na pewno będziemy chcieli rozwijać ofertę kierunków medycznych i okołomedycznych – podkreśla.

W kolejce po zgodę na otwarcie kierunku lekarskiego czeka Uczelnia Warszawska im. Marii Skłodowskiej-Curie. Starania trwają od kilku lat. Już teraz kształci na kierunkach: zdrowie publiczne, pielęgniarstwo i ratownictwo medyczne. Wśród atutów, jak podano na stronie internetowej, jest wysokość czesnego: „Opłaty w tym zakresie charakteryzują się dużą stabilnością mimo zmieniających się uwarunkowań gospodarczych. Dzięki temu uczelnia stwarza możliwości podjęcia studiów również przez osoby, które mają niższe dochody”. Prywatna UWMSC powstała w 1997 r. Jednym z jej partnerów jest szpital w Wieliszewie.

Mariusz Tomczak

Źródło: „Gazeta Lekarska” nr 11/2016


Przypominamy: od 1 września recepty na bezpłatne leki dla pacjentów 75+ wystawiają lekarze podstawowej opieki zdrowotnej udzielający świadczeń POZ u danego świadczeniodawcy, pielęgniarki POZ oraz lekarze wypisujący recepty pro auctore i pro familiae. Kliknij tutaj, żeby przeczytać komentarze ekspertów i pobrać pełną listę bezpłatnych leków dla seniorów.