W Sejmie burzliwie o rezydentach (cytaty)
Szef resortu zdrowia Konstanty Radziwiłł powiedział, że w niecałe dwa lata obecny rząd zapewnił ponad 10 tys. miejsc rezydenckich. – Krzyczący przed chwilą pan przewodniczący Bartosz Arłukowicz rozdzielił ich mniej w czasie swojego 3,5-rocznego zasiadania w gabinecie ministra zdrowia – dodał.
Foto: twitter.com/kancelariasejmu
W czwartek w Sejmie minister zdrowia Konstanty Radziwiłł przedstawił informację w sprawie protestu głodowego lekarzy rezydentów.
Odnosząc się do postulatu młodych lekarzy oczekujących skokowego zwiększenia wydatków na ochronę zdrowia, szef resortu zdrowia powiedział, że w tym roku nakłady publiczne wzrosną do ponad 87 mld zł, tzn. o ponad 8 mld zł więcej niż w 2016 roku, a w przyszłym roku pieniędzy ma być więcej o kolejne 6 mld zł.
W przyszłym roku rząd zamierza również przeznaczyć 1 mld 179 mln zł na wynagrodzenia lekarzy rezydentów i stażystów. – To o 40 proc. niż wydatkowano na ten cel za naszych poprzedników w 2015 roku. Zwiększamy także liczbę miejsc rezydentów, bo zdajemy sobie sprawę, jak ważny dla polskich pacjentów ważny jest dostęp do lekarza specjalisty – powiedział minister zdrowia.
Parlamentarna dyskusja była niezwykle burzliwa i pełna emocji. Wypowiedzi posłów przemawiających na mównicy często zakłócano okrzykami z sali. Poniżej przedstawiamy niektóry głosy polityków.
Bartosz Arłukowicz (PO): – Rząd nie widzi głodujących rezydentów. Rząd uważa, że tego problemu po prostu nie ma, minister abdykuje. Gdyby nie to, że zwołujemy nadzwyczajne posiedzenie Komisji Zdrowia, w którym apelujemy, żądamy informacji rządu, to pewnie w ogóle by tam więcej nie pojechał. Żądamy od pani premier skutecznego rozwiązania problemu głodujących rezydentów, żądamy rzetelnej propozycji, żądamy w końcu posiedzenia rządu w tej sprawie, dlatego że mamy do czynienia z sytuacją taką, że minister zdrowia właściwie znika, abdykuje w tej sprawie.
Tomasz Latos (PiS): – Panie ministrze Arłukowicz, pan doskonale wie, że tych podwyżek od roku 2009 nie było, dialogu z rezydentami też nie było, a w ciągu dwóch lat było więcej rezydentów niż w ciągu pana 3,5-letnich rządów. Fakty są takie, że wzrostów nakładów na ochronę zdrowia nie było, teraz będą.
Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL): – Aktem największej desperacji jeszcze dla lekarza, który ma świadomość, jakie skutki wywołuje strajk głodowy dla jego organizmu jest to poświęcenie, nie walka o swoje pensje, ale walka o swojego pacjenta. Nie mamy dzisiaj do pana pytań i do pani premier, mamy żądania spełnienia oczekiwań lekarzy rezydentów, którzy występują w imieniu pacjentów.
Jerzy Kozłowski (Kukiz ’15): – W tej całej dyskusji pojawia się fałszywy obraz, że tym młodym ludziom chodzi tylko o ich pieniądze, a to jest nieprawda. Ci młodzi ludzie pokazują, że jest zagrożone bezpieczeństwo Polaków, mówią, że nakłady na ochronę zdrowia w Polsce są za małe, żądają żeby były wyższe i ja się z tym zgadzam
Konstanty Radziwiłł (minister zdrowia): – Wczorajsze spotkanie z udziałem pani premier Beaty Szydło to przykład dobrej woli i zaangażowania z obu stron, ale przede wszystkim ze strony rządu. Nasza propozycja wspólnej pracy nad poprawą sytuacji w służbie zdrowia jest nadal aktualna. Skończcie protest i usiądźmy razem do pracy.
Więcej o proteście młodych lekarzy (m.in. analiza postulatów) tutaj.