24 listopada 2024

10 proc. PKB na ochronę zdrowia za 10 lat? Lepiej nie kopać się z koniem

Opracowany przez Forum Obywatelskiego Rozwoju „Rachunek od Państwa” obnaża bezlitosną prawdę. Płacimy na ochronę zdrowia zbyt mało, a dosypywać nie bardzo jest z czego.

Foto: pixabay.com

Roczny koszt opieki zdrowotnej 2534 zł w relacji do innych wydatków może wydawać się znaczący.

Jednak, gdy odnieść go do jednego miesiąca uzyskamy 211 zł, a to z grubsza dwa razy mniej niż wynoszą dolne pułapy ceny pakietów medycznych premium, które nadal nie zawierają pełnej opieki.

W efekcie dostajemy to, za co płacimy. Za te pieniądze to i tak ekwilibrystyka najwyższego rzędu okupiona warunkami płacy i pracy personelu, a także jakością, bezpieczeństwem i dostępnością świadczeń. Czy powinniśmy płacić więcej?

Tak, ale jako społeczeństwo nie zaakceptujemy wyższej składki, jeśli nie otrzymamy w zamian konkretnej gwarancji jakości, tak potrzebnej koordynacji, szerokiej opieki w miejscu zamieszkania, czy terminu realizacji świadczeń.

Z kolei zwiększenie finansowania ochrony zdrowia poprzez redystrybucję wpływów z innych danin publicznych, wymagałoby określenia z czego zrezygnować. Patrząc co mamy do wyboru, odpowiedź nie jest prosta. Emerytury, renty, przedszkola, szkoły, wojsko? Raczej nie. Oczywiście można temat rozbierać na części i dyskutować o skali wydatków administracji, czy powszechności programów pomocowych, ale pragmatyzm podpowiada, że to będzie trudne.

Byłoby lepiej, gdyby rząd podjął deklarację, że każdego roku punkt procentowy z kwoty całkowitego wzrostu wydatków publicznych, czyli przykładowo 231 zł w 2018 r., będzie kierowany na ochronę zdrowia. Dodatkowo, aby postawić na nogi odwróconą piramidę świadczeń, procent ten powinien być kierowany w pierwszej kolejności na deinstytucjonalizację opieki, opiekę realizowaną na poziomie gminy, odciążenie systemu specjalistki i szpitali.

Po 7 latach budżet zdrowia byłby dwa razy wyższy tylko z tego powodu. Nadzieja, że 6%, czy 6,8% PKB rozwiąże problemy, i to jeszcze w relacji do okresu dwa lata cofniętego w czasie, jest płonna. Pojawią się kolejne koszty, jak chociażby opiekuńcze, pielęgnacyjne, rehabilitacyjne. Nie miejmy złudzeń. Wraz ze starzejącym się społeczeństwem koszty będą rosły z roku na rok wykładniczo. 10% PKB na ochronę zdrowia za 10 lat to nieunikniona perspektywa. Lepiej, mówiąc obrazowo, nie kopać się z koniem.

Robert Mołdach, IZiD